Niecałe półtora roku trwało postępowanie UOKiK przeciwko Brother Central & Eastern Europe (Brother) - spółki wchodzącej w skład koncernu Brother Industries, zajmującej się dystrybucją produktów tej marki w Europie Środkowo-Wschodniej - zostało wszczęte pod koniec 2018 roku. Wówczas z informacji od anonimowego sygnalisty oraz z materiałów pozyskanych w trakcie przeszukania wynikało, że pracownicy Brother monitorowali ceny sprzedawców detalicznych. UOKiK ustalił, że w latach 2010-2017 spółka ograniczała swobodę sklepów w ustalaniu cen sprzedaży drukarek przez internet. Wymagała, aby nie były one tańsze od ustalonego przez nią poziomu. Jednocześnie monitorowała ceny i interweniowała, jeśli sprzedawca oferował drukarki po niższych cenach. Sprzedawcom groziły wówczas sankcje – gorsze warunki handlowe lub ograniczenie dostaw.

Monitoring prowadzony był także przez same sklepy, które wzajemnie obserwowały swoje ceny i informowały Brother, jeżeli któryś z nich nie stosował się do ustaleń. Prezes UOKiK uznał to za praktykę ograniczającą konkurencję naruszającą zakazy,  o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów i nałożył na nią 1 408 881 zł kary. Kliknij tu, by zapoznać się z decyzją prezesa UOKiK. Decyzja ta nie jest prawomocna i przysługuje od niej odwołanie do sądu. Kara dla producenta drukarek powinna być przestrogą dla innych firm. UOKiK ma bowiem skutecznie przeciwdziałać tego typu praktykom.

Czytaj również: Gwarantowana marża może naruszać konkurencję >>

 


Porozumienie dystrybucyjne uderzają w konsumentów

- Zgodnie z prawem konkurencji każdy przedsiębiorca powinien samodzielnie określać ceny swoich towarów lub usług. Zabronione zatem jest ich ustalanie wspólnie z konkurentami czy, tak jak w tym przypadku, z partnerami handlowymi - tłumaczy Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. - Utrzymywanie cen detalicznych na ustalonym poziomie było korzystne dla Brother, gdyż dzięki temu sklepy internetowe mogły osiągać wyższą marżę, przez co chętniej zaopatrywały się w drukarki tej firmy. Tymczasem zakupy przez internet są coraz popularniejsze. Ważne jest, aby konsumenci mieli możliwość wyszukiwania najlepszych ofert, zaś konkurowanie pomiędzy podmiotami przebiegało uczciwie. Działania Brother ograniczały efektywność konkurencji cenowej pomiędzy sklepami i powodowały, że ceny drukarek były na bardzo zbliżonym poziomie u różnych sprzedawców. W ten sposób konsumenci pozbawieni byli możliwości wyboru i musieli kupować produkty po ustalonych z góry stawkach – mówi prezes UOKiK . - Jako prezes UOKiK zamierzam intensywnie przeciwdziałać tego typu praktykom, zwłaszcza w sektorze e-commerce - dodaje prezes. Co ważne kara dotyczy jednego z większych producentów drukarek na polskim rynku. Największym jest HP - ma ok. 40 - 50 proc. udziałów w rynku, a Brother ok. 5-10 proc.

 


Pierwszy raz UOKiK obniżył karę, bo firma jej się dobrowolnie poddała

Pierwotna kara miała wynieść 2 236 318,56 zł. UOKiK jednak obniżył ją o 40 proc., biorąc pod uwagę okoliczności łagodzące - spółka skorzystał z programu łagodzenia kar leniency i dobrowolnie poddał się karze. - Na taki przywilej mogą jednak liczyć tylko ci, którzy ujawnią proceder oraz gotowi są do pełnej współpracy w toku postępowania – podkreśla prezes Chróstny. Spółka zaraz po przeprowadzeniu przeszukania zaczęła współpracować z urzędem. Z tego powodu obniżono ją o 30 proc. Potem została jeszcze zmniejszona o 10 proc., bo spółka poddała się karze dobrowolnie w trybie art. 89a ustawy, dzięki czemu UOKiK mógł szybko zakończyć postępowanie. W efekcie wynosi nieco ponad 1,4 mln zł. Zdaniem dr Katarzyna Menszig-Wiese, radcy prawnego z kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy to pierwszy przypadek zastosowanie instytucji dobrowolnego poddania się karze,  choć przepisy te obowiązują już od dobrych kilku lat. Jej zdaniem mają jednak pewne niedoskonałości. - Otóż, jeśli spółka się odwoła od decyzji, i nawet, gdy odwołanie uznane zostanie za słuszne, w zmienionej decyzji karę pieniężną nakłada się w wysokości, w jakiej zostałaby ona nałożona, gdyby strona nie poddała się jej dobrowolnie. Czyli nawet jak przedsiębiorca ma rację, co do wadliwości decyzji, to karze się go utratą obniżonej wysokości kary zgodnie z art. 81 ust. 3a pkt 1 lit. b uokik - tłumaczy mec. Katarzyna Menszig-Wiese. I dodaje, że z drugiej strony istnieje opcje, że prezes UOKiK uchyli decyzję, gdy uzna odwołanie za słuszne.

Czytaj w LEX: Okiem IOD-a: nowoczesne formy marketingu w świetle przepisów RODO >

Z kolei program leniency daje przedsiębiorcy, będącemu uczestnikiem nielegalnego porozumienia, możliwość łagodniejszego potraktowania przez UOKiK, a w niektórych przypadkach nawet całkowitego uniknięcia sankcji pieniężnej. Zwolnienie z kary finansowej może uzyskać podmiot, który m.in. jako pierwszy złożył wniosek, nie nakłaniał do udziału w zmowie innych przedsiębiorców oraz przedstawił dowody niezbędne do wszczęcia postępowania lub wydania decyzji. Brother, jako lider porozumienia, nie mógł liczyć na całkowite zwolnienie z kary. Uzyskał natomiast obniżkę, ponieważ współpracował z UOKiK i jednoznacznie potwierdził nielegalne działania, przedstawiając dowody stanowiące istotną wartość dodaną. 

Jakie dowody świadczą o porozumieniu

Jak czytam w decyzji na istnienie porozumienia po stronie spółki wskazują:

  • istnieniu porozumienia świadczą w szczególności następujące działania BCEE:
  • zapoznawanie partnerów z cenami SRP wraz z prośbą o ich przestrzeganie, - monitorowanie cen stosowanych przez partnerów w sprzedaży online,
  • kontaktowanie się z partnerami oferującymi drukarki Brother w cenach niższych od SRP i nakłanianie ich do podniesienia tych cen co najmniej do poziomu SRP,
  • groźby zastosowania sankcji wobec partnerów niestosujących się do polityki cenowej BCEE oraz możliwe faktyczne zastosowanie sankcji wobec kilku partnerów.

Z kolei po stronie partnerów UOKiK wykazał:

monitorowanie cen i kierowanie do BCEE skarg na partnerów niestosujących się do polityki cenowej BCEE wraz z oczekiwaniem podjęcia przez BCEE interwencji,

  • wyrażanie zgody na podniesienie ceny w związku z interwencją BCEE,
  • pytanie o zgodę BCEE na obniżenie ceny w przypadku, gdy nie przestrzegali jej niektórzy inni partnerzy,
  • podnoszenie ceny do poziomu SRP w następstwie prośby BCEE, choć nie zawsze natychmiastowe,
  • świadomość, że niestosowanie się do polityki cenowej BCEE może skutkować ograniczeniem wsparcia i dostaw drukarek.