Pod koniec października Maciej Taborowski, zastępca rzecznika praw obywatelskich, zwrócił się do szefa Związku Banków Polskich o podjęcie działań zmierzających do zapewnienia przez banki należytej ochrony praw konsumentów, w tym respektowania prawa oraz orzecznictwa, zarówno krajowego, jak i unijnego. Wówczas rzecznik był zaniepokojony tym, jak niektóre banki informują swoich klientów o skutkach wyroku TSUE w sprawie zwrotu opłat po wcześniejszej spłacie kredytu konsumenckiego. Otóż 11 września 2019 r. TSUE w wyroku w sprawie Lexitor (C-383/18) - to nie jest sprawa państwa Dziubaków dotycząca kredytu frankowego w której TSUE wypowiedział się 3 października. Czytaj więcej o piśmie RPO do ZBP >> Wówczas RPO krytykował stanowisko banków, że orzeczenie to dotyczyło wyłącznie interpretacji przepisów europejskich, a nie polskiej ustawy o kredycie konsumenckim, nadto wiąże ono wyłączenie sąd, który zwrócił się z pytaniem prejudycjalnym Teraz Maciej Taborowski w kolejnym wstąpieniu do ZBP (tu możesz pobrać wystąpienie) odnosi się w ogóle do postawy ZBP w związku z ochroną praw konsumentów, w tym do jego stanowiska w sprawie państwa Dizubaków. RPO podkreśla, że stanowisko ZBP wyrażone zarówno w korespondencji z nim jak i w mediach nie pozwala uznać, że banki są gotowe traktować konsumenta jak równego sobie partnera-kontrahenta. I apeluje o wypracowanie nowych standardów ich ochrony, które spełniałyby choć minimalne wymogi prawa unijnego.

Kontrowersyjna wypowiedź prezesa Pietraszkiewicza i stanowisko banków

Z opublikowanego przez RPO komunikatu można odnieść wrażenie, że rpo najbardziej poruszyła wypowiedź Krzysztofa Pietraszkiewicza, prezesa ZBP w Radiu TOK FM z 7 stycznia 2020 r. na temat wyroku  Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie państwa Dziubaków, dotyczącej kredytu hipotecznego indeksowanego do franka szwajcarskiego. Prezes ZBP zasugerował, że niektóre instytucje państwowe wprowadzają opinię publiczną, a nawet sądy, w błąd. Rzekomo mają one błędnie interpretować umowy oraz przepisy Dyrektywy 93/132. Zarzuty te skierowano pod adresem: Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Rzecznika Finansowego oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. W ocenie prezesa ZPB w pewnych fragmentach także, RPO za daleko się posunął. Ponadto ZBP w pismach wskazał, że orzeczenia TSUE, dokonujące wiążącej wykładni prawa unijnego, nie powinny być powszechnie stosowane w obrocie. Co więcej wykładnia TSUE wiąże wyłącznie sąd, który zwrócił się do TSUE z pytaniem prejudycjalnym, i że nie istnieją uzasadnione podstawy do rozliczenia kosztów kredytu w przypadku jego wcześniejszej spłaty. Czytaj więcej o stanowisku ZBP do sprawy Lexitor>>

 

Bestseller
Bestseller

Jacek Czabański, Mariusz Korpalski, Tomasz Konieczny

Sprawdź  

Wyroki TSUE muszą być respektowane

Zdaniem RPO takie stanowisko banków jest niezgodne z orzecznictwem TSUE oraz zasadą lojalności (art. 4 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej), która znalazła wyraz również w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Do podstawowego kanonu stosowania prawa unijnego w krajowych porządkach prawnych należy, że ustawa implementująca dyrektywę podlega obowiązkowi prounijnej wykładni, która pozwoli na osiągnięcie w największym możliwym stopniu celów zakładanych przez dyrektywę. By ten cel osiągnąć, należy stosować wszystkie dostępne metody wykładni, w tym w szczególności często wykorzystywaną w kontekście unijnym wykładnię celowościową (wyrok C-282/10 Dominguez, pkt 27) - czytamy w komunikacie RPO. Rzecznik podkreśla, że kurczowe trzymanie się wykładni literalnej prawa krajowego można wytłumaczyć tylko tym, że jest ona korzystna dla banków.