Sąd Najwyższy przesądził bowiem, że w sprawie dotyczącej ustalenia nieważności umowy kredytowej waloryzowanej do franka szwajcarskiego, nie zachodzi po stronie powodowej współuczestnictwo konieczne. Mogą zatem samodzielnie złożyć pozew przeciwko bankowi, nie oglądając się na pozostałych kredytobiorców.

Czytaj też: SN: Po rozwodzie wystarczy, że tylko jeden eksmałżonek walczy o unieważnienie umowy frankowej

Pozwoli to kredytobiorcom bardziej zdeterminowanym na sądową batalię z bankiem, uniknąć sytuacji, w której drugi kredytobiorca hamował i skutecznie wstrzymywał proces zmobilizowanego do batalii sądowej frankowicza. Decyzja o wzięciu udziału w procesie sądowym przestanie też być w sprawach frankowych narzędziem nacisku między kredytobiorcami, dla których możliwość całkowitego zablokowania procesu, bywała silną kartą przetargową w rozmowach z byłym małżonkiem.

Treść uchwały wskazuje, że znajdzie ona zastosowanie nie tylko do spraw rozwiedzionych małżonków. Powołać się na nią będą mogli wszyscy kredytobiorcy, którzy z różnych względów nie są w stanie dojść do porozumienia co do pozwania banku z pozostałymi kredytobiorcami. Dlatego też, jeżeli frankowicz brał kredyt wspólnie z rodzicami, bądź kredyt był wzięty przez osoby pozostające w związku, lecz nie będące małżeństwem, wśród których jedno, z różnych względów mogło nie być zainteresowane lub obawiało się procesu sądowego, to aktualnie nie oglądając się na pozostałych kredytobiorców może składać pozew do sądu.

Dotychczas sytuacja takich frankowiczów była skomplikowana. Wydaje się, że wydana uchwała rozwieje wątpliwości i obawy kredytobiorców frankowych oraz upewni ich w przekonaniu o zasadności zawalczenia o swoje prawa w sądzie.

  

Jacek Czabański, Tomasz Konieczny, Mariusz Korpalski

Sprawdź  

Jakie było dotychczasowe stanowisko polskich sądów?

Do niedawna, orzecznictwo w sprawach pozwów przeciwko bankom wymagało, aby pozew taki składały wszystkie osoby, które zawarły umowę z bankiem. O ile w przypadku trwających małżeństw nie stanowiło to kłopotu, o tyle w przypadku małżeństw rozwiedzionych potrafiło to sprawiać nie lada problemy. Niejednokrotnie pomiędzy małżonkami występowały głębokie spory i konflikty, które uniemożliwiały dojście do porozumienia w kwestii unieważnienia umowy kredytowej.

Do czasu wczorajszej uchwały Sądu Najwyższego, sądy wymagały, aby ustalenie nieważności zostało orzeczone przeciwko wszystkim kredytobiorcom. To zaś wymagało udziału w postępowaniu wszystkich kredytobiorców. Bardzo często oznaczało to, że osoby, które nie kontaktowały się ze sobą przez wiele lat, nagle były zmuszone do ponownego podjęcia kontaktu, wyłącznie w celu unieważnienia umowy kredytu, którą zawarli wspólnie kilka czy kilkanaście lat temu.

Jak wyglądało postępowanie?

Pytanie, które stało się podstawą podjętej uchwały, trafiło do Sądu Najwyższego z Sądu Apelacyjnego w Katowicach w lutym 2023 r. Z pozwem przeciwko bankowi wystąpił jeden z rozwiedzionych małżonków. W pierwszej instancji sąd oddalił jego pozew, uznając, że dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy, konieczny byłby udział byłego małżonka, który mimo zawiadomienia, nie przystąpił do procesu.

Zadane przez Sąd Apelacyjny w Katowicach pytanie brzmiało: Czy w procesie przeciwko bankowi o ustalenie nieważności umowy kredytu konieczny jest po stronie powodowej udział wszystkich kredytobiorców?  Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2023 r. została podjęta w składzie trzech sędziów Izby Cywilnej na posiedzeniu niejawnym. Sąd Najwyższy stwierdził, że: W sprawie przeciwko bankowi o ustalenie nieważności umowy kredytu nie zachodzi po stronie powodowej współuczestnictwo konieczne wszystkich kredytobiorców.

To kolejny dowód na to, że sądy stają nadal po stronie frankowiczów w ogromnej większości spraw i nawet podczas trudniejszych proceduralnie postępowań. A linia orzecznicza jest coraz bardziej spójna, dzięki czemu procesy przebiegają szybciej i efektywniej.