Projekt nowelizacji ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne oraz niektórych innych ustaw został przygotowany w Ministerstwie Cyfryzacji. Został zaliczony do tzw. projektów deregulacyjnych. Jednym z jego celów jest, jak czytamy w uzasadnieniu "wprowadzenie podstaw prawnych dla rozwiązań, które zwiększą bezpieczeństwo obrotu prawnego i podniosą skuteczność weryfikacji tożsamości kontrahentów przez podmioty świadczące usługi w sektorze prywatnym".
Chodzi o zapewnienie podmiotom prywatnym, które mogą prosić klienta o dowód osobisty, dostępu do zdjęcia osoby fizycznej przechowywanego w Rejestrze Dowodów Osobistych. Uprawnienie to otrzymają podmioty z sektora finansów (banki, SKOK-i, instytucje pożyczkowe i inni dostawcy usług płatniczych), a także dostawcy usług telekomunikacyjnych oraz tzw. kwalifikowanych usług zaufania. Z uzasadnienia wynika, że możliwość weryfikacji zgodności fotografii w okazywanym przez klienta dowodzie osobistym z fotografią przechowywaną w Rejestrze Dowodów Osobistych ma ograniczyć liczbę wyłudzeń, które mają miejsce szczególnie w sektorze finansowym.
- Proceder tzw. kradzieży tożsamości realizowany jest głównie z wykorzystaniem imitacji dowodów osobistych. W takich przypadkach, sfałszowany dokument zawiera zdjęcie sprawcy oraz dane ofiary, pod którą podszywa się sprawca. Wobec powyższego sama weryfikacja danych zawartych w okazywanym dowodzie osobistym, a w niektórych przypadkach także zabezpieczeń fizycznych takiego dokumentu, może prowadzić usługodawcę do fałszywego przekonania o prawdziwości okazywanego dokumentu – czytamy w uzasadnieniu.
Wątpliwości co do rozwiązania zawartego w ustawie miał prof. Grzegorz Sibiga, adwokat, partner w kancelarii Traple, Konarski, Podrecki i Wspólnicy. Jego zdaniem obywatel ma obowiązek dostarczyć państwu swoje zdjęcie na potrzeby wyrobienia dokumentu tożsamości, ale powinien sam decydować, czy to zdjęcie zostanie udostępnione w innym celu innym podmiotom. - Jest to nadal nawyk z czasów komunistycznych, gdy to państwo swobodnie decydowało o losie danych obywateli, którzy nie mieli nic do powiedzenia w zakresie własnych danych – komentował profesor dla Prawo.pl. Więcej w tekście: Deregulacja wszystkiego. Specjalny tryb obejmie nawet nasze zdjęcia i rozwody.
Deregulacja w rejestrach i ewidencjach
Ustawa przewiduje też odstąpienie od obowiązku wydawania decyzji administracyjnej w sytuacjach, gdy wniosek o udostępnienie danych z rejestrów i ewidencji prowadzonych przez ministra właściwego do spraw informatyzacji. Zgodnie z pomysłem, minister będzie wydawać decyzję jedynie w przypadku odmowy udostępniania i cofnięcia udostępniania.
Propozycja obejmuje dane z rejestru danych kontaktowych, centralnej ewidencji pojazdów, centralnej ewidencji kierowców, Rejestru Dowodów Osobistych, rejestru zastrzeżeń numerów PESEL, rejestru PESEL, rejestru stanu cywilnego, Rejestru Dokumentów Paszportowych.













