Ubezpieczyciele chwalą się programami rehabilitacyjnymi, oferowanymi z polis OC osobom poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych. Rehabilitacja obejmuje nie tylko terapię fizyczną, ale też psychiczną, społeczną i zawodową.

- Programy często zawierają świadczenia, które nie są refundowane przez NFZ – mówi Dorota M. Fal, doradca zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU).

 

Koszty leczenia to nie wszystko

Poszkodowany otrzymuje propozycję rehabilitacji od ubezpieczyciela OC sprawcy wypadku drogowego. Koszt programu pokrywa ubezpieczyciel, który także organizuje cały proces.

Na kwalifikację do programu ubezpieczyciela ma wpływ rodzaj obrażeń, czas jaki upłynął od wypadku oraz rokowania na przyszłość. Kluczem jest jak najszybsze rozpoczęcie terapii. Często niepełnosprawność po wypadku oznacza ograniczenie kontaktów społecznych czy zaniechanie kariery zawodowej. W wielu przypadkach szybka rehabilitacja pozwala uniknąć takich konsekwencji – podkreśla Dorota M. Fal.

Jeżeli obrażenia po wypadku uniemożliwiają pełny powrót do zdrowia, ubezpieczyciel stara się zorganizować terapię, która poprawi stan zdrowia poszkodowanego, ograniczy niepełnosprawność i pozwoli mu zaadaptować się do nowej sytuacji. – Jeżeli zachodzi taka potrzeba, w programie rehabilitacyjnym ubezpieczyciela biorą udział doradcy zawodowi, którzy badają możliwości przekwalifikowania zawodowego osoby poszkodowanej. Programy mogą też obejmować przebudowę mieszkania lub domu poszkodowanego, tak by dostosować miejsce zamieszkania do potrzeb osoby niepełnosprawnej  – mówi Dorota M. Fal.

Sprawdź w LEX: Jakie świadczenia powypadkowe przysługują w zw. ze śmiercią pracownika w wypadku komunikacyjnym w drodze do pracy?  >

Korzystne, ale nieobowiązkowe

W przypadku zaoferowania osobie poszkodowanej możliwości udziału w programie rehabilitacyjnym następuje realizacja obowiązku naprawienia szkody. - Poszkodowany nie jest jednak związany ofertą ubezpieczyciela i nie musi z niej skorzystać -wskazuje radca prawny Albert Demidowski z Votum Odszkodowania.

Czytaj też: E-hulajnogi bez obowiązkowej polisy, ale OC lepiej mieć>>
 

Przeważnie jednak taki program jest dla poszkodowanego najlepszym rozwiązaniem. Nie tylko jemu zresztą to się opłaca. - Im lepszy jest stan zdrowia poszkodowanego, tym mniejsze obciążenie finansowe spoczywać będzie na ubezpieczycielu. Lepszy stan zdrowia to niższa wartość zadośćuczynienia, a aktywizacja zawodowa zmniejszy zakres należnego świadczenia rentowego, o ile poszkodowany będzie w stanie podjąć zatrudnienie – mówi Albert Demidowski.

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność cywilna za wypadki komunikacyjne z udziałem pojazdów autonomicznych >

Pomógł rzecznik finansowy

Powszechnie stosowane ubezpieczeniowe standardy odszkodowawcze stają się coraz wyższe. - Bardzo rozsądnym działaniem ubezpieczycieli jest przygotowywanie i oferowanie rehabilitacji, nie zaś tylko realizacja roszczeń pieniężnych pokrywających poniesione szkody. Wspólnym interesem poszkodowanego i ubezpieczyciela OC (który zbieżny jest z interesem społecznym) jest powrót do zdrowia, aktywności zawodowej i życiowej poszkodowanego. To zaś jest funkcją dobrze przygotowanych przez ubezpieczycieli programów rehabilitacyjnych - ocenia prof. Marcin Orlicki.

Na rozwój programów rehabilitacyjnych wpłynęła uchwała Sądu Najwyższego, podjęta 19 maja 2016 r. na wniosek Rzecznika Finansowego (III CZP 63/15).

- Sędziowie uznali, że ubezpieczyciele powinni zwracać poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych uzasadnione i celowe wydatki na koszty leczenia i rehabilitacji niefinansowane ze środków publicznych. Ich stanowisko utrudniło ubezpieczycielom kwestionowanie rachunków za prywatne leczenie poszkodowanego po wypadku. Uznali bowiem, że to ubezpieczyciel będzie musiał udowodnić brak celowości takich wydatków – przypomina Marcin Jaworski, rzecznik prasowy, biuro rzecznika finansowego.

Czytaj w LEX: Nowakowski Tobiasz, Przyczynienie się zmarłego do wypadku komunikacyjnego a wysokość zadośćuczynienia pieniężnego z art. 446 § 4 k.c. Glosa do wyroku SN z dnia 7 lutego 2019 r., II CSK 1/18 >

Eksperci Rzecznika spodziewali się, że ta uchwała zmieni podejście do poszkodowanych. Prognozowali wówczas, że ubezpieczyciele będą starali się objąć ich opieką medyczną tuż po wypadku, zanim zaczną szukać na własną rękę możliwości leczenia czy rehabilitacji. Będą oferowali poszkodowanym możliwość rehabilitacji we współpracujących z nimi placówkach.

- Dane pokazujące rozwój programów rehabilitacyjnych organizowanych przez samych ubezpieczycieli potwierdzają, że te prognozy były trafne – mówi Marcin Jaworski.

Ciągle zdarzają się problemy

Programy rehabilitacyjne nie rozwiązują wszystkich problemów związanych z kosztami leczenia i rehabilitacji dla ofiar wypadków komunikacyjnych. Zakłady ubezpieczeń w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia u poszkodowanego, w ramach swojej odpowiedzialności, są zobowiązani do naprawienia szkody, w tym pokrycia wszelkich wynikłych z tego kosztów.

- Ubezpieczyciele powinni realizować ten obowiązek poprzez zwrot poniesionych kosztów, a na żądanie poszkodowanego powinni także z góry wyłożyć sumę potrzebną na koszty leczenia i to ten ostatni obowiązek bywa, jak wynika z relacji zrzeszonych w Izbie doradców, problematyczny. Zwłaszcza dotyczy to znacznych kwot związanych np. z zaopatrzeniem w specjalistyczną protezę, której koszty mogą sięgać nawet kilkuset tysięcy – podaje Justyna Halaś, dyrektor Biura Polska Izba Doradców i Pośredników Odszkodowawczych.