Niejako na uboczu zmian dotyczących grup spółek oraz rad nadzorczych proponuje się nowelizację przepisów karnych Kodeksu spółek handlowych. W rzekomo „nierównej” walce między zarządem a radą nadzorczą o dostęp do informacji – jak przyjęli projektodawcy – tę drugą wyposaża się w Wunderwaffe w postaci odpowiedzialności karnej członków zarządu z tytułu nieprzekazania żądanych przez radę nadzorczą informacji w terminie, tj. w sposób sprzeczny z projektowanym art. 382 par. 4 oraz 41 k.s.h. (projektowany art. 5871 k.s.h.).

Projektodawcy idą o krok – a nawet o kilka kroków – dalej. Otóż odpowiedzialności karnej podlegać mają nie tylko członkowie zarządu, ale także: „prokuren[ci], likwidato[rzy], os[oby] zatrudnion[e] w spółce na podstawie umowy o pracę lub wykonując[e] na rzecz spółki w sposób regularny określone czynności na podstawie umowy o dzieło, umowy zlecenia albo innej umowy o podobnym charakterze“  (projektowany art. 5871 k.s.h w zw. z projektowanym art. 382 par. 4  i 41 k.s.h.). To już całkiem pokaźna grupa.

Co więcej, odpowiedzialności karnej podlegają nie tylko osoby, które nie przekazały informacji, które posiadały, ale także te, które stosownych „informacji, dokumentów, sprawozdań lub wyjaśnień dotyczących spółki, w szczególności jej działalności lub stanu majątkowego” nie sporządziły. Jak daleko idzie obowiązek dołożenia należytej staranności w tworzeniu sprawozdań – o tym rozstrzygną prokuratorzy i sądy karne.

 

Czytaj: 
Grupy spółek mają ułatwić zarządzanie dużymi firmami - projekt już w Sejmie>>
Prof. Romanowski: Prokurator i sąd super organem każdej spółki kapitałowej>>
Prof. Romanowski: Od prawnej fikcji do biznesowej rzeczywistości – o bezsensie wiążących poleceń w holdingu>>
Prof. Romanowski: Rady nadzorcze – prawdziwa teza czy fałszywa hipoteza?

 

Ci, którzy pędzą, potykają się i upadają” (William Szekspir)

W świetle projektu odpowiedzialności karnej podlegać będzie nie tylko brak przekazania informacji, ale także nieterminowe jej przekazanie. Członkowie zarządu, ale także prokurenci, pracownicy oraz współpracownicy spółki będą musieli pracować szybko. W projektowanym art. 382 § 41 k.s.h. proponuje się bowiem, aby nie tylko informacje, ale także tworzone specjalnie sprawozdania lub wyjaśnienia, były przekazywane radzie nadzorczej: „niezwłocznie, nie później niż w terminie dwóch tygodni od dnia zgłoszenia żądania do organu lub osoby obowiązanej, chyba że w żądaniu określono dłuższy termin“. Warto zwrócić uwagę, że nawet przekazanie informacji w terminie dwóch tygodni nie gwarantuje członkom zarządu, pracownikom, ani współpracownikom spokojnego snu. Być może można było bowiem odpowiedzieć szybciej (bez zbędnej zwłoki). Znów, czy taka możliwość była zdecydują prokuratorzy i sędziowie)

 

„Pośpiech nic nie pomoże: najważniejsze jest we właściwym czasie wyruszyć w drogę …” (Jean de la Fontaine)

Aby uniknąć ryzyk związanych z koniecznością udowadniania przez oskarżycieli umyślności (byłym) członkom zarządu, pracownikom czy współpracownikom spółek, projektodawcy proponują, aby przestępstwo z art. 5871 k.s.h. można było popełnić także nieumyślnie (par. 2 powołanego przepisu).

Czytaj w LEX: Koralewski Michał, Obowiązki zarządu i rady nadzorczej w spółce akcyjnej  >

Wspaniałomyślnie sankcja na pierwszy rzut oka nie wydaje się nawet przerażająca – w przypadku czynu popełnionego nieumyślnie grzywna nie niższa niż 6000 złotych i nie wyższej niż 20 000 złotych. Na tym jednak konsekwencje nie kończą się. Otóż zgodnie z treścią nowelizowanego art. 18 par. 2 k.s.h. zakaz pełnienia funkcji w spółkach kapitałowych (w tym przede wszystkim funkcji członka zarządu, rady nadzorczej, lub prokurenta) dotyczyć ma osób skazanych prawomocnym wyrokiem za przestępstwo określone w art. 5871 k.s.h. Osoba skazana nie będzie mogła pełnić funkcji przez okres 5 lat od dnia uprawomocnienia się wyroku skazującego (art. 18 § 2 k.s.h.).

To już jest sankcja drakońska, która pozwala wyeliminować lub zagrozić wyeliminowaniem osoby, którą chce się zastraszyć albo wyeliminować z pełnienia funkcji w spółkach kapitałowych. W warunkach zagrożenia praworządności w Polsce nie lekceważyłbym tej sankcji. Często wystarczy zagrożenie wszczęcia postępowania. Przypominam, że Europejski Trybunał Praw Człowieka w ostatnim orzeczeniu z 8 listopada br. orzekł, iż polskie prawo narusza art. 6 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka. Przepis art. 6 ust. 1 Konwencji stanowi, że "Każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą przy rozstrzyganiu o jego prawach i obowiązkach o charakterze cywilnym albo o zasadności każdego oskarżenia w wytoczonej przeciwko niemu sprawie karnej.”

Czytaj w LEX: Koralewski Michał, Egzekucja z majątków wspólników i członków organów w poszczególnych typach spółek - w tym prostej spółce akcyjnej >

Polski minister sprawiedliwości i prokurator generalny zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej ten przepis jako sprzeczny z polską Konstytucją! W Polsce wszystko staje się możliwe. Projektowana nowelizacja k.s.h. dotyczy blisko 500 tys. spółek, a więc ich członków zarządów, prokurentów, pracowników i współpracowników, a także doradców biznesowych, finansowych i prawnych.

Czytaj też: Dr Marcin Szwed: Podważanie Konwencji Praw Człowieka zaostrzy problemy>>
 

Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane

Jeżeli odrzucić ukryte intencje projektodawców, to trudno zrozumieć co nimi kierowało. Tak określony przepis karny w oczywisty sposób nie spełnia standardów konstytucyjności w zakresie wymagań co do pewności norm o charakterze karnym. Czym są bowiem: „wszelki[e] informacj[e], dokument[y], sprawozda[nia] lub wyjaśnie[nia] dotycząc[e] spółki, w szczególności jej działalności lub stanu majątkowego“? Jaki termin na ich przekazanie jest pozbawiony zbędnej zwłoki? Czy pracownik spółki, który lekkomyślnie lub niedbale nie odpowie radzie nadzorczej w terminie 14 dni na pytanie (albo odpowie na pytanie niekompletnie), może już tylko czekać, aż prokuratura go oskarży, a sąd skaże na przestępstwo z art. 5871 par. 2 k.s.h.? Czy z tego powodu osoba taka nie daje już rękojmi do pełnienia jakiejkolwiek funkcji w spółce kapitałowej przez 5 najbliższych lat? Projektodawcy nie słuchają i dążą do uchwalenia zmian jak najszybciej. Pisarz Mark Lawrence w książce pt. Cesarz Cierni pisze tak: „Szybka ścieżka jest wybrukowana ignorancją, w której najlepsi są ci, którzy nie chcą wiedzieć”.

Czytaj w LEX: Koralewski Michał, Odpowiedzialność wspólników większościowych w spółce kapitałowej za szkodę wyrządzoną wspólnikom mniejszościowym >

Ostatnio coraz częściej kończę swoje teksty m. in. na temat zmian w prawie spółek zdaniem: „Może przesadzam?” A co jeżeli nie przesadzam? Wszak dla „Dla triumfu zła potrzeba jedynie, aby dobrzy ludzie nic nie robili” (E. Burke).

Michał Romanowski, profesor prawa handlowego na WPiA UW, adwokat w Kancelarii Prawnej Romanowski i Wspólnicy