Rzecznik Praw Obywatelskich pod koniec czerwca przedstawił Sądowi Najwyższemu swoje stanowisko dotyczące interpretacji art. 49 ust. 1 ustawy o kredycie konsumenckim (ukk). Reguluje on kwestie zwrotu konsumentom części kosztów w przypadku wcześniejszej spłaty zaciągniętego kredytu.

Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego z powodu pytania sformułowanego przez Sąd Okręgowy w Warszawie, który miał wątpliwości, czy w przypadku spłaty kredytu w całości przed terminem określonym w umowie, obowiązek obniżenia całkowitego kosztu kredytu wynikający z art. 49 ukk, odnosi się wyłącznie do kosztów rozłożonych w czasie, czy też obejmuje koszty jednorazowe, jak np. prowizje. Zarówno RPO, jak i wcześniej prezes UOKiK oraz Rzecznik Finansowy stoją na stanowisku, że w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu przez konsumentów, obowiązek obniżenia całkowitego kosztu kredytu powinien dotyczyć wszystkich możliwych kosztów kredytu konsumenckiego w sytuacji jego całkowitej spłaty przed terminem, w tym kosztów jednorazowych, jak na przykład prowizje.

RPO zwraca jednak uwagę na przepisy europejskie. Spór bowiem dotyczy przepisów prawa, które jest efektem wdrożenia dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki

 

Co mówi dyrektywa

Jest to bardzo istotna uwaga, bo sposób interpretacji art. 49 ukk powinien odzwierciedlać brzmienie art. 16 ust. 1 dyrektywy. Zgodnie z nim „Konsument ma prawo w każdym czasie spłacić w całości lub w części swoje zobowiązania wynikające z umowy o kredyt. W takich przypadkach jest on uprawniony do uzyskania obniżki całkowitego kosztu kredytu, na którą składają się odsetki i koszty przypadające na pozostały okres obowiązywania umowy”.

Nasuwa się zatem pytanie – czy art. 16 ust. 1 dyrektywy jest sformułowany jednoznacznie i umożliwia w sposób jednoznaczny przesądzenie, które koszty całkowitego kosztu kredytu powinny zostać obniżone w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu ?

Rozbieżności w interpretacjach

Niestety, okazuje się, że odpowiedź nie jest prosta i na skutek skierowania pytania prejudycjalnego w maju 2018 r. przez Sąd Rejonowy Lublin Wschód z siedzibą w Świdniku zawisła już przed TSUE (sprawa C-383/18). Sąd odsyłający miał bowiem także wątpliwości, czy prawo konsumenta do obniżki całkowitego kosztu kredytu, przewidziane przez przepisy krajowe transponujące art. 16 ust. 1 dyrektywy należy interpretować jako obejmujące koszty, które nie są uzależnione od okresu obowiązywania umowy o kredyt. Sąd wskazał przy tym na rozbieżności w interpretacjach – w ocenie jednych sądów konsument ma prawo do zwrotu jedynie tej części kosztów, która uzależniona jest od czasu trwania umowy, w ocenie innych - prawo konsumenta do obniżenia kosztów obejmuje wszystkie koszty niezależne od czasu trwania umowy o kredyt.

Według rzecznika TSUE przepis jest niejasny

Z problemem tym zmierzył się już Rzecznik Generalny Gerard Hogan. W opinii z 23 maja 2019 r. w sprawie C-383/18 stwierdził, że znaczenie tego przepisu – który dotyczy uprawnienia konsumenta do obniżki kosztu kredytu w przypadku pełnej lub częściowej przedterminowej spłaty kwoty należnej na podstawie umowy o kredyt – jest, przynajmniej w pewnych aspektach, niejasne i nie ułatwia dokonania zadowalającej wykładni. W istocie możliwe jest – być może ze względu na kwestie wskazane w niniejszym odesłaniu prejudycjalnym – że prawodawca Unii mógłby w pewnym momencie zechcieć ponownie rozważyć sformułowanie tego przepisu. Rzecznik przedstawił w swojej opinii aż 4 różne możliwości interpretacji art. 16 Dyrektywy. Nie będę ich szczegółowo opisywać - odsyłam tutaj do tekstu opinii, ale warto podkreślić, że sam rzecznik generalny stwierdza, że choć dwie z tych interpretacji są możliwe do przyjęcia, ale nie ma szczerze powiedziawszy takiej interpretacji art. 16 ust. 1 dyrektywy 2008/48, która byłaby w pełni zadowalająca.

 


Co prawo krajowe powinno uwzględnić

Analizując treść dyrektywy, Rzecznik Generalny odniósł się także do problemu zakresu harmonizacji prawa, któremu miała służyć dyrektywa. W jego ocenie  „pełna harmonizacja”, o jakiej mowa w motywie 9 dyrektywy, niekoniecznie dotyczy wszystkich aspektów kredytów konsumenckich wymienionych w dyrektywie. W trzecim zdaniu motywu 9 wyraźnie stwierdzono, iż zakaz dotyczący utrzymywania lub wprowadzania przez państwa członkowskie przepisów krajowych innych niż przepisy ustanowione dyrektywie powinien „mieć zastosowanie wyłącznie w zakresie, w jakim przepisy zostały zharmonizowane w niniejszej dyrektywie. Tam, gdzie przepisy nie zostały zharmonizowane, państwa członkowskie powinny mieć swobodę utrzymywania i wprowadzania przepisów krajowych”. A zatem intencją prawodawcy Unii było przyznanie państwom członkowskim pewnej swobody, np. poprzez brak definicji terminu „obniżka”, o którym mowa w art. 16 ust. 1 dyrektywy.

Nie oznacza to wprawdzie, że państwa członkowskie mogą wybrać dowolną metodę - muszą one bowiem przestrzegać zasad określonych w art. 16 ust. 1 Dyrektywy dotyczących obowiązku uwzględnienia zarówno odsetek, jak i kosztów. Jednakże w odniesieniu do ustalenia, w jakiej części te odsetki i koszty mogą zostać zmniejszone, żadna z tych zasad nie wymaga – o co pyta sąd odsyłający - aby kwota danych kosztów była zależna od czasu trwania umowy o kredyt. Dlatego zdaniem rzecznika generalnego, dyrektywa nie harmonizuje metody obliczania, jakiej należy użyć w celu ustalenia odpowiedniej obniżki w wypadku wcześniejszej spłaty kredytu, lecz określa zasady, jakich państwa członkowskie muszą przestrzegać przy ustalaniu tej metody.

W efekcie Rzecznik Generalny stwierdza, że artykuł 16 ust. 1 dyrektywy  należy interpretować w ten sposób, że „w przypadku gdy konsument dokonał przedterminowej spłaty, obniżka, do której jest on uprawniony, może dotyczyć kosztów, których kwota nie jest zależna od długości trwania umowy o kredyt. Jednakże państwo członkowskie nie może ograniczyć tej obniżki – a sąd krajowy nie może tak interpretować przepisów krajowych – tylko do kwoty kosztów zaoszczędzonych przez instytucję kredytową w wyniku przedterminowej spłaty”.

Z doświadczenia wiadomo, że TSUE wydając wyrok, najczęściej opiera się na opinii rzeczników generalnych, choć oczywiście były i takie wyroki, które nie podzielały stanowiska prezentowanego w opinii. Dlatego po analizie treści opinii Gerarda Hogana z tym większą ciekawością czekam na wyrok TSUE, który zapewne zapadnie jeszcze w tym roku.

Bernadeta Kasztelan-Świetlik jest radcą prawnym, wspólnikiem w kancelarii GESSEL, w latach 2014-2017 była wiceprezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.