Jak oświadczył Bogucki, uzasadniając weto, „rząd po raz kolejny próbuje w ramach instalacji OZE dopuścić do swego rodzaju samowolki”. – Bez zezwolenia budować instalacje OZE do 5 MW. To są już naprawdę średnie instalacje i miałyby być one poza jakąkolwiek kontrolą państwa. Ja rozumiem, że nie wpisali tego do ustawy wiatrakowej, więc tą ustawą chcieli to dopełnić – powiedział.

Zawetowane przepisy nie tylko podnosiły z 1 do 5 MW próg mocy zainstalowanej instalacji OZE, od którego niezbędne jest uzyskanie odpowiedniej koncesji, ale też podnosiły próg mocy instalacji fotowoltaicznej, od którego niezbędne jest uzyskanie pozwolenia na budowę. Miał wzrosnąć ze 150 do 500 kW, pod warunkiem że instalacja miałaby służyć wyłącznie do zaspokojenia własnego zapotrzebowania. Dodatkowym warunkiem było to, żeby instalacja nie znajdowała się na obszarach ochrony przyrody, takich jak: park narodowy, rezerwat, park krajobrazowy, Natura 2000, obszar chronionego krajobrazu, użytek ekologiczny, zespół przyrodniczo-krajobrazowy, oraz w ich otulinach, o ile zostały wyznaczone.

– Najpierw interes społeczny. Dopiero kiedy ten interes społeczny jest zapewniony i państwo ma kontrolę nad tym, jakie instalacje są budowane, wtedy dopiero możemy mówić o dalszych krokach – zaznaczył Bogucki. – Możemy rozmawiać o OZE, ale w sposób przejrzysty i racjonalny, a nie poprzez różne rozwiązania lobbystyczne, które mają spowodować, że każdy będzie mógł budować w takim zakresie, w jakim sobie będzie chciał – dodał szef kancelarii prezydenta.

Uproszczenie rachunków, cable pooling

Ustawa przewidywała też uproszczenie rachunków za energię elektryczną. Widoczne na nim miały być tylko najważniejsze składniki kosztowe, dzięki którym odbiorca w gospodarstwie domowym będzie wiedział, ile wynosi koszt samej energii, obrotu nią, koszt dystrybucji oraz łączna kwota do zapłaty. Więcej na ten temat: Rachunki za energię elektryczną mają być proste. Znikną prognozy zużycia?

Ustawa miała ponadto zmienić zasady tzw. cable poolingu, czyli połączenia różnych instalacji na jednym przyłączu do sieci tak, aby z tego rozwiązania mogły korzystać wszystkie, a nie tylko wskazane rodzaje OZE, oraz dodatkowo magazyny energii. Zawierała również przepis przesuwający publikację przez prezesa URE informacji określającej wysokość stawki opłaty mocowej z 30 września na 31 października danego roku.

Minister energii krytykuje te decyzje.

- Weto prezydenta to uderzenie w samych przedsiębiorców - napisał minister na platformie X Miłosz Motyka, minister energii. Podkreślił, że wszystkie propozycje były konsultowane i uzgadniane przez Urząd Regulacji Energetyki.