Przepisy wprowadzające na gruncie polskiego kodeksu spółek handlowych prawo holdingowe weszły w życie w październiku 2022 r. Regulacja, która od początku wzbudzała duże kontrowersje, wprowadziła m.in. instytucję formalnej grupy spółek (oficjalnie rejestrowanej w Krajowym Rejestrze Sądowym), w której skład wchodzi spółka dominująca oraz spółki zależne, kierujące się wspólnym interesem i realizujące wspólną strategię. Część prawników od początku wskazywała jednak, że przepisy, które teoretycznie miały ułatwić funkcjonowanie spółkom w formalnym układzie, w praktyce stały się swoistą „nadregulacją”, z której przedsiębiorcy nie będą chcieli korzystać.

Czytaj też: 
Prawo holdingowe - skreślić w całości albo poważnie zmienić​ >>

Prawo holdingowe to nowe możliwości, ale też wiele formalności >>

Nikt nie chce być pierwszy

Jak to wygląda po niemal pół roku funkcjonowania nowych regulacji? Do tej pory w KRS nie zarejestrowano formalnie żadnej grupy spółek na gruncie nowego prawa holdingowego. Prawnicy zauważają jednak, że to wcale nie musi być jednoznaczne ze stwierdzeniem, że wprowadzenie nowego prawa skończyło się całkowitą porażką. Problemem jest raczej nieufność wobec obecnego kształtu procesu legislacyjnego.

- W praktyce spółki nie są na razie skłonne do zakładania formalnych grup na gruncie prawa holdingowego, ale z drugiej strony z mojej praktyki wynika, że teoretyczne zainteresowanie klientów związane z tą instytucją jest spore. Klienci chętnie o tym rozwiązaniu rozmawiają, natomiast w praktyce nie są chętni do korzystania z nowych regulacji. Wygląda to trochę tak, że nikt nie chce być pierwszy, co wynika z kolei z ogólnej niepewności prawa i jego „nadprodukcji”  – wskazuje Katarzyna Żółcińska, adwokat w kancelarii Crido Legal.

Zobacz procedurę w LEX: Utworzenie grupy spółek (prawo holdingowe) >

Taką tendencję widzi również Aneta Serowik, adwokat w Kochański&Partners. Dodaje jednak, że klientów interesowało do tej pory przede wszystkim to, czy zastosowanie nowych przepisów i przejście na funkcjonowanie w ramach „formalnego” holdingu jest obowiązkowe.

Czytaj w LEX: Grupa spółek – definicja i praktyczne problemy holdingów >>

- W mojej ocenie jest to zupełnie naturalne podejście zważywszy, że wejście w nowy reżim prawa holdingowego wiąże się ze zmianą w zarządzaniu grupą i raczej z podniesieniem ryzyka niż jego mitygacją, choćby z tego względu, że przepisy są rozbieżnie interpretowane i brak jest orzecznictwa – dodaje prawniczka.

Spółki wciąż wybierają nieformalną współpracę

Jak wyjaśnia Katarzyna Żółcińska, duże znaczenie będzie miało stanowisko spółki dominującej. 

- Należy też wziąć pod uwagę, że w praktyce o uczestnictwie w grupie spółek będzie zwykle decydowała spółka dominująca. Jednocześnie, w przypadku międzynarodowych grup kapitałowych (a więc takich, które szczególnie powinny być zainteresowane prawem holdingowym) spółkami dominującymi są zwykle spółki zagraniczne, które nie będą do końca zainteresowane uczestnictwem w formalnym holdingu. Największe bowiem korzyści z uczestnictwa w grupie spółek będą czerpali członkowie zarządu spółek zależnych z siedzibą w Polsce – zaś spółki te nie mogą zadecydować o uczestnictwie w grupie samodzielnie, tj. bez sygnału ze strony zagranicznej centrali - mówi prawniczka. 

- Z praktyki wynika, że spółki kapitałowe oraz ich wspólnicy, preferują kształtować wzajemne stosunki albo w oparciu o szczególne korzyści lub obowiązki określone w umowie spółki albo w odrębnej umowie czy porozumieniu wspólników, często nazywanym „Shareholders' agreement” – mówi adwokat Krzysztof Borkowski z kancelarii KZ Legal.

Czytaj w LEX: Grupy spółek w podatku od towarów i usług >>

 

Nowość
Nowość

Mateusz Baran, Aleksandra Czarnecka

Sprawdź  

Wiążące polecenia - dodatkowe formalności i niewielkie korzyści 

Jedną z kwestii, które odstraszają biznes od sformalizowanych grup spółek są też tzw. polecenia wiążące, które spółka dominująca może wydawać spółkom zależnym (o ile jest to uzasadnione wspólnym interesem). W praktyce ich zastosowanie nie jest jednak do końca proste, a niedopełnienie niektórych formalności – np. zachowania formy pisemnej – może poskutkować nieważnością polecenia. Jeżeli pod względem formalnym wszystko jest w porządku, w następnej kolejności zarząd spółki zależnej musi podjąć uchwałę o wykonaniu polecenia. Nowe przepisy przewidują kilka sytuacji, w których można odmówić spółce dominującej – na przykład w momencie, gdy mogłoby się to wiązać z ryzykiem niewypłacalności. Dodatkowe, specyficzne postanowienia o odmowie wykonania polecenia mogą zostać również uzgodnione w umowie. Nowe prawo holdingowe przewiduje też ewentualną odpowiedzialność spółki dominującej, jeśli wykonanie polecenia narazi ją na szkodę. Generalnie cały proces jest więc szczegółowo uregulowany i sformalizowany. Zdaniem niektórych – aż za bardzo.

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność karna członków zarządu i rady nadzorczej w grupach spółek >>

Czytaj w LEX: Zasady odpowiedzialności cywilnej w grupie spółek >>

- Poza tym zarówno spółki dominujące, jak i spółki zależne wciąż obawiają się formalności związanych z wydawaniem wiążących poleceń. Naturalną praktyką jest to, że spółki dominujące wydają spółkom zależnym nieformalne polecenia, natomiast sformalizowanie tego procesu przez uczestnictwo w holdingu oznaczałoby dodatkowe obowiązki dokumentowe i sprawozdawcze. W praktyce powoduje to niechęć do zakładania holdingów – wyjaśnia Katarzyna Żółcińska.

Również mec. Borkowski wskazuje, że przedsiębiorcy zwyczajnie nie widzą korzyści w formalizowaniu struktury w ramach grupy spółek, bo wiąże się to tylko z dodatkowymi formalnościami i ryzykiem.

Czytaj w LEX: Wiążące polecenia w ramach grupy spółek >>

- Często polskie podmioty które spełniają warunki uczestnictwa w grupie spółek (m.in. wymagany stosunek dominacji) są tworzone w ramach tego samego kręgu osób - wspólników, którzy częstokroć pełnią równocześnie funkcje w organach zarządczych spółek kapitałowych. Taki model biznesowy jest wykorzystywany m.in. w celu optymalizacji podatkowej albo ograniczenia odpowiedzialności. W takiej konfiguracji instrumenty towarzyszące instytucji grupy spółek jak np. wiążące polecenia nie przysparzają większych korzyści – podkreśla mec. Borkowski.

- Brak rejestracji wzmianek w rejestrze sądowym o utworzeniu kwalifikowanej grupy spółek nie oznacza, że w praktyce gospodarczej nie stosuje się „faktycznych” wiążących poleceń. Przeciwnie, są one wydawane w holdingach na co dzień. Niemniej nie z pozycji rozkazu, ale poprzez przekonywanie albo politykę personalną wymiany składu zarządu na taki, który lepiej się wsłucha w oczekiwania spółki dominującej - wyjaśnia prof. Rafał Adamus, radca prawny i wykładowca z Uniwersytetu Opolskiego (którego szersza opinia na temat regulacji prawa holdingowego ukaże się w serwisie jutro). 

Zobacz procedurę w LEX: Wydawanie i wykonywanie wiążących poleceń (prawo holdingowe) >

Czytaj też: 
Dr Poprawski: Interes grupy spółek – jak wyważyć różne dążenia? >>
Prof. Romanowski: Prawo holdingowe – czyli „hattrick” ministra Sasina​ >>

Spółki osobowe – wejdą do struktury czy nie?

Dodatkowym problemem, z którym muszą zmierzyć się ci, którzy chcieliby wejść do formalnej grupy spółek, jest wątpliwość związana z tym, które podmioty mogą wejść do struktury. Nie ma wątpliwości, że mogą być to spółki kapitałowe. Czy osobowe również? Zdania wśród prawników są podzielone, a praktyka, z oczywistych powodów, jeszcze się nie wykształciła.

-  Grupę spółek mogą wyłączenie tworzyć: spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, spółki akcyjne oraz proste spółki akcyjne. Przesadzą o tym definicja legalna grupy spółek zawarta w art. 4 par. 1 pkt 5(1) Kodeksu spółek handlowych, zgodnie z którą grupę spółek tworzą spółki kapitałowe. Katalog polskich spółek kapitałowych ma charakter zamknięty i składa się z trzech wyżej wymienionych form prawnych prowadzenia działalności gospodarczej. W konsekwencji, zarówno spółki osobowe lub inne instytucje jak stowarzyszenia lub fundacje, nie mogą być uczestnikami grupy spółek – uważa mec. Borkowski.

Czytaj w LEX: Prawo kontroli wspólnika (akcjonariusza) w grupie spółek >>

Odmienne zdanie ma mec. Żółcińska, choć zaznacza, że trudno przesądzić, jak w przyszłości przepis będzie interpretowany. Zaznacza też, że prawnicy stoją jednak w większości na stanowisku, że uczestnikami formalnych holdingów powinny być jednak spółki kapitałowe. 

- Rzeczywiście w praktyce wciąż jest problem z jednoznacznym zdefiniowaniem, jakiego rodzaju spółki mogą wejść do struktury grupy spółek – przepis jest sformułowany dość niefortunnie, moim zdaniem to jest kwestia źle postawionego przecinka. Wydaje się, że intencją ustawodawcy było to, by spółką dominującą mogła być również spółka osobowa,ale literalne brzmienie oraz kontekst pozostałych przepisów sugeruje, że w skład grupy spółek mogą wchodzić tylko spółki kapitałowe – zaznacza prawniczka.

Prof. Adamus uważa, że spółki osobowe mogą wchodzić w skład struktury grupy spółek. 

- Czy w grupie spółek mogą uczestniczyć podmioty inne niż spółki: spółdzielnie, fundacje rodzinne? Tutaj dałbym odpowiedzi twierdzące - wskazuje w opinii. 

WZORY DOKUMENTÓW: