Jolanta Ojczyk: Ma Pan szerokie spojrzenie na compliance. Gdzie Pan widzi Polskę wśród krajów europejskich?

Radosław Wywiał: Polska jest gdzieś po środku. Jesteśmy w dużo lepszej sytuacji niż Ukraina, ale nie jesteśmy jeszcze na poziomie krajów Europy Zachodniej, zwłaszcza krajów skandynawskich, które są najbardziej transparentne. Polska w badaniach dotyczących zabieganiu korupcji przez wiele lat pięła się do góry, ale wciąż  są pewne obszary, które wymagają monitoringu, np. sektor publiczny. Tu powinny być wprowadzone intensywne działania zapobiegające korupcji.

 

Podczas Compliance Days przedstawiciel CBA stwierdził, że przeprowadzono bardzo dużo szkoleń wśród urzędników właśnie związanych z polityką antykorupcyjną. Takie działania są potrzebne?

Z satysfakcją usłyszałem, że  CBA prowadzi szkolenia. Takie działania są potrzebne. Przez wiele lat uważało się, że działania prewencyjne, z  obszaru compliance to domena sektora prywatnego. Tymczasem to dotyczy też sektora publicznego.

Czytaj również: Rząd chce surowiej karać spółki za przestępstwa >>

Sektor prywatny uczy publiczny jak walczyć z korupcją?

W pewnym sensie można powiedzieć, że sektor prywatny zaczął uczyć publiczny. Dlatego cieszę, że teraz sektor publiczny samodzielnie prowadzi działania wewnętrzne.

Czym powinna charakteryzować się dobra polityka antykorupcyjna?

Poza warstwą merytoryczną powinna uwzględniać tzw. 3K, czyli kompetencje, komunikację i konsekwencję. Kompetencję to przygotowanie rozwiązań na miarę każdej organizacji. Komunikacja to szkolenia. Każdy pracownik powinien wiedzieć, co ma robić, a po trzecie, gdy popełni błąd mieć pewność, że poniesie konsekwencje.  

 


 

Compliance a polityka antykorupcyjna. Radosław Wywiał rozmawia z Prawo.pl