Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zabiegał w środę w Brukseli w PE o korzystne rozwiązania dla przewoźników w transporcie drogowym. Propozycje nowych przepisów, które uderzają w ten sektor w Polsce i krajach Europy Środkowo-Wschodniej, są w trakcie procedowania.

Parlament Europejski, zgodnie z zasadą kontynuacji prac, wróci do tematu pakietu mobilności. W poprzedniej kadencji nie przyjął bowiem mandatu do negocjacji z krajami członkowskimi i Komisją Europejską nad ostatecznym kształtem tych przepisów.

Sprawdź w LEX: Dokumentowanie czasu pracy kierowców >

Minister Adamczyk powiedział w środę w Parlamencie Europejskim, że sprawa pakietu mobilności wraca do Brukseli. - Już przed dwoma miesiącami wraz z ministrami transportu Węgier, Rumunii, Bułgarii, Litwy, Łotwy uzgodniliśmy, że tuż po wyborze przewodniczącego komisji transportu, przewodniczących grup parlamentarnych rozpoczynamy aktywną działalność w Brukseli, aby zmieniać te niekorzystne propozycje zapisów dotyczących transportu międzynarodowego – mówił.

 

Minister powiedział też, że chce, aby PE ponownie wrócił do dyskusji nad tymi rozwiązaniami, które zostały przyjęte na przedostatnim posiedzeniu PE poprzedniej kadencji. - Europarlament traktuje jako ciągłość prace nad tymi dokumentami, które były przygotowywane w trakcie poprzednie kadencji. W związku z tym musimy zrobić wszystko, aby nowo wybrani europosłowie - a stanowią 61 proc. - mieli okazję poznać, na ile szkodliwe są te rozwiązania, szkodliwe dla firm transportu międzynarodowego w Europie - podkreślił i dodał, że należy się sprzeciwić wspieraniu przedsiębiorstw transportu samochodowego z Niemiec, Francji, Austrii kosztem przedsiębiorstw transportu międzynarodowego z Polski i wielu innych krajów UE.

Obecnie przewodnictwo w UE należy do Finlandii i to od niej zależy, w jakim tempie prowadzone będą prace.

Na początku kwietnia Parlament Europejski poparł propozycję nowych przepisów w sprawie przewoźników drogowych. Żeby przepisy mogły wejść w życie, ich ostateczny kształt musi zostać wynegocjowany przez nowy PE, KE i kraje członkowskie w ramach Rady UE. Polska, podobnie jak część krajów UE, sprzeciwia się regulacjom w kształcie przyjętym w kwietniu przez PE