Organ orzekł o odpowiedzialności byłego prezesa zarządu za zaległości podatkowe spółki. Wydana w tej sprawie decyzja została utrzymana w mocy przez drugą instancję. Nie zakończyło to sporu, ponieważ były prezes zarządu wniósł skargę. W piśmie wskazał między innymi, że odpowiedzialność powinien także ponosić prokurent samoistny, który posiadał wszelkie pełnomocnictwa do reprezentowania spółki. Ponadto zarzucił, że organy dokonały nieprawidłowego ustalenia składników majątku spółki.

 

Prokurent samoistny nie ponosi odpowiedzialności 

Sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku, który wskazał, że osobami odpowiedzialnymi za sprawy spółki są członkowie jej zarządu, a wewnętrzny podział obowiązków, czy też przekazanie prowadzenia spraw innej osobie nie stanowi podstaw do wyłączenia odpowiedzialności. Prawodawca nie różnicuje bowiem odpowiedzialności członków zarządu w zależności od zajmowania się przez nich sprawami osoby prawnej. Tym samym bierna postawa prawidłowo powołanego członka zarządu, skutkująca np. brakiem wiedzy odnośnie sytuacji finansowej spółki, nie wyłącza jego odpowiedzialności. Sąd podkreślił, że podstawą powstania odpowiedzialności jest sam fakt bycia członkiem zarządu. Natomiast prokurent samoistny nie został zaliczony przez ustawodawcę do katalogu osób trzecich odpowiedzialnych za zaległości podatkowe. WSA podkreślił, że katalog ten ma charakter zamknięty, więc prokurent samoistny nie mógł być adresatem zaskarżonej decyzji.

Zobacz procedurę: Odpowiedzialność podatkowa za zobowiązania osób prawnych >

Czytaj także: Wspólnik może już ścigać karnie zarząd narażający spółkę na szkodę >>>

 

Spółka nie miała majątku

Były prezes zarządu wskazał, że spółka jest właścicielem symulatora szalupy zrzutowej o wartości nie niższej niż 25 tys zł oraz wynajmowała powierzchnię usługową, w której może znajdować się majątek ruchomy. Ponadto poinformował, że powziął wiedzę o posiadaniu przez spółkę dwóch rachunków bankowych. Sąd podkreślił, że członek zarządu może uwolnić się od odpowiedzialności, jeżeli wskaże mienie spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości w znacznej części. Z akt sprawy wynikało, że spółka nie prowadzi działalności gospodarczej, nie posiada środków pieniężnych, majątku ruchomego, nieruchomego i innych praw majątkowych, z których można byłoby skutecznie zaspokoić zaległości będące przedmiotem postępowania. WSA podkreślił, że okolicznością zwalniającą członka zarządu z odpowiedzialności nie jest sytuacja wskazania jakiegokolwiek mienia, ale takiego, które faktycznie istnieje i realnie umożliwia zaspokojenie istniejących zaległości fiskalnych w znacznej części. 

Zobacz procedurę: Dopuszczalność zabezpieczenia wykonania zobowiązania podatkowego >

 

Nowość / Bestseller
Nowość / Bestseller

Andrzej Kidyba

Sprawdź  

Mienie musi być realne i zidentyfikowane

WSA podkreślił, że członek zarządu powinien wskazać konkretny składnik majątku, który nadaje się do efektywnej egzekucji. Przyjmuje się, że tylko wierzytelności spółki, które są stwierdzone i pewne w dacie wydawania decyzji, tzn. wynikają z orzeczenia sądu, zawartej ugody sądowej czy uznania długu, mogą być dochodzone w ramach prowadzonej egzekucji. Tym samym jedynie realnie istniejące mienie, dokładnie zidentyfikowane i istniejące w momencie, w którym toczy się postępowanie dotyczące przeniesienia odpowiedzialności, wypełnia przesłankę zwalniającą członka zarządu od odpowiedzialności. Sąd ocenił, że wskazane przez skarżącego mienie nie posiada takich cech. Mając powyższe na uwadze, skarga została oddalona.

Wyrok WSA w Gdańsku z 21 listopada 2023 r., sygn. akt I SA/Gd 422/23, nieprawomocny