Tak wynika z najnowszej decyzji Prezesa UODO, która jest karą za niezapewnienie dostępu do wszelkich danych osobowych, a także brak dostarczenia informacji niezbędnych kontrolerom do ich pracy. Chodzi o kompleks gastronomiczno-hotelarski na Górnym Śląsku leżący w małej wsi pomiędzy Lublińcem a Tarnowskimi Górami. Zatrudniona tam osoba poskarżyła się do UODO na przetwarzanie jej danych biometrycznych, a konkretnie odcisków palców. Prezes UODO stwierdził, że przedsiębiorca-pracodawca działał wobec skarżącej jako administrator i pozyskiwał dane osobowe (w tym prawdopodobnie odciski palców). Urzędnicy chcieli od restauratora wyjaśnień. Prezes UODO wezwał więc go do ustosunkowania się do treści skargi oraz złożenia wyjaśnień dotyczących podstawy prawnej, według której przetwarzał (lub nadal przetwarza) dane biometryczne skarżącej. Pytania odnosiły się m.in. do okresu trwania możliwego przetwarzania, celowości takiego działania oraz obowiązku informacyjnego, który powinien zostać spełniony wobec pracowników, których dane są przetwarzane.
Restaurator pozostał bierny – nie udzielił żadnych informacji, nie odpowiadał w ogóle na pisma urzędników. Pracodawca robił tak mimo ostrzeżeń, że może to skutkować nałożeniem kary pieniężnej. Pozwalają na to art. 58 ust. 1 oraz art. 83 ust. 5 RODO. Dlatego karę 18.941 złotych Prezes UODO nałożył za świadomy i celowy brak woli współpracy przedsiębiorcy oraz kontynuację podejrzanej praktyki, przez co doszło m.in. do przedłużenia rozpoznania skargi.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.















