Ustawa 23 lipca 2021 r. dostosowuje polskie prawodawstwo do unijnych wymogów (wprowadzonych rozporządzeniem UE 2019/943 w sprawie rynku wewnętrznego energii elektrycznej) w zakresie wykluczenia z udziału w aukcjach rynku mocy jednostek wysokoemisyjnych, tj. emitujących powyżej 550g CO2/kWh. Pozwoli to na finansowanie budowy nowych, niskoemisyjnych mocy wytwórczych, co będzie jednym z motorów napędowych transformacji energetycznej Polski.

Czytaj: Prezydent podpisał nowelizację ustawy o rynku mocy>>
 

Premia dla dużych odbiorców energii

Jednocześnie, jak podkreśla Mininisterstwo Klimatu i Środwiska, w toku dialogu z Komisją Europejską, przeprowadzonego przez ten resort, wypracowano nową metodę  naliczania opłaty mocowej. Rozwiązanie to jest odpowiedzią na postulaty zgłaszane przez przedsiębiorców, zwłaszcza przez tzw. odbiorców energochłonnych. Uzależnia ono stawkę opłaty mocowej od profilu zużycia energii. Nowa formuła ma charakter uniwersalny i tym samym nie podlega wymogowi notyfikacji pomocy publicznej.  - Nowy sposób naliczania opłaty mocowej premiuje stabilny pobór energii i jej zużywanie w godzinach pozaszczytowych oraz pozwoli odbiorcom obniżyć ponoszone przez nich opłaty za energię – wyjaśnia szef resortu klimatu i środowiska Michał Kurtyka.

Wzmocnienie Krajowego Systemu Elektroenergetycznego

Ministerstwo przypomina, że wprowadzony w Polsce w 2018 roku rynek mocy ma za zadanie wzmocnić bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej i zmniejszyć ryzyko tzw. blackoutu. Zapewnia on środki na inwestycje w budowę nowych oraz modernizację i utrzymanie już istniejących jednostek wytwórczych, a także na wsparcie dla elektrowni w dostosowaniu się do norm emisyjnych. Umożliwia również rozwój innowacyjnych rozwiązań, takich jak magazyny energii i DSR. - Celem Ministerstwa Klimatu i Środowiska było przede wszystkim wzmocnienie stabilności Krajowego Systemu Elektroenergetycznego, a tym samym zagwarantowanie Polakom bezpieczeństwa energetycznego. Jednocześnie, projekt ma sprzyjać rozwojowi gospodarki, wsparciu przemysłu i ochronie konkurencyjności – podkreśla minister Michał Kurtyka.