Krajowy Rejestr Zadłużonych (KRZ) ruszył 1 grudnia 2021 r., ale tylko teoretycznie. W praktyce bowiem nie działa i zamiast usprawnić restrukturyzację od razu ją zablokował. Zdaniem prawników zmiana prawa w tym zakresie niewiele zmieni, bo obecne problemy mają bardziej charakter techniczny, aniżeli prawny. Prawnicy nie szczędzą też krytyki sądom. Ich zdaniem nie radzą sobie z KRZ. A sądy tłumaczą,  że to nie ich wina, a chodzi o kwestie techniczne i problemy z funkcjonalnościami rejestru.

Zobacz też: Funkcjonowanie KRZ w praktyce >

Natomiast Ministerstwo Sprawiedliwości odpowiedziało Prawo.pl, że  przykłada bardzo dużą wagę do sprawności jego funkcjonowania. Na bieżąco analizowane są wszelkie zgłoszenia i postulaty użytkowników, a także wprowadzane poprawki oraz uzupełnienia. MS przewiduje, że na przełomie marca i kwietnia 2022 r. zostaną wprowadzone wszystkie niezbędne usprawnienia.

I choć jeszcze KRZ jest w powijakach, MS pracuje nad kolejnymi elektronicznymi usprawnieniami w postępowaniu restrukturyzacyjnym. Jest to ściśle związane z unijnymi uregulowaniami. 

Czytaj też: Krajowy Rejestr Zadłużonych działa na pół gwizdka i blokuje restrukturyzację>>
 

Na upadłość poczekamy

Prawnicy sypią przykładami jak z rękawa. - Na przykład na obwieszczenie o wyznaczeniu dnia układowego w KRZ trzeba czekać nawet wiele dni, w sytuacji gdy powinno to następować błyskawicznie. Wrażenie jest takie, że sądy nie są w ogóle przygotowane do  szybkiej  obsługi systemu teleinformatycznego. Tymczasem szybkość procesu restrukturyzacji jest wprost proporcjonalna do szansy na sukces i uniknięcie upadłości - mówi  prof. Rafał Adamus z Uniwersytetu Opolskiego oraz radca prawny.

Co więcej - dodaje - konstrukcja przepisów nakładających odpowiedzialność na reprezentantów dłużników uzależnia uwolnienie ich od odpowiedzialności jeżeli w terminie 30 dni do złożenia wniosku upadłościowego dojdzie do zawarcia układu w postępowaniu o zatwierdzeniu układu albo otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego. - Praktyka działania, czy raczej nie-działania KRZ pokazuje, że nie jest to realne. Niestety ustawodawca nie przewidział żadnej przejściowej regulacji "zastępczej" w sytuacji braku funkcjonowania systemu teleinformatycznego - tłumaczy. 

Nagranie szkolenia: Krajowy Rejestr Zadłużonych – cyfryzacja postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych >

Podobnego zdania jest Łukasz Lewandowski adwokat, doradca restrukturyzacyjny, dyrektor Działu Procesowego i Obsługi Transakcyjnej DSK Depa Szmit Kuźmiak Jackowski. - Są w Polsce ośrodki orzecznicze, które w ogóle nie udźwignęły tej zmiany i po prostu nie dochodzi do rozpoznawania np. wniosków o upadłość czy wniosków restrukturyzacyjnych. Jest to o tyle niebezpieczne, że taki stan zniechęca podmioty zagraniczne do inwestowania, ze względu na brak pewności kiedy można liczyć na odzyskanie zainwestowanych środków - zauważa.

Nie ma jednak wątpliwości, że w zakresie KRZ nie należy spodziewać się większych zmian legislacyjnych. - Problemy z funkcjonowaniem KRZ mają charakter głównie technologiczny, a nie prawny - mówi. 

Czytaj też: Problemy z covidową restrukturyzacją - nie wszystkie sądy honorują stempel pocztowy>>
 

Wtóruje mu dr Patryk Filipiak, adwokat, partner w FILIPIAK BABICZ LEGAL sp.k. - Od 1 grudnia 2021 r. każda poważniejsza nowelizacja wiąże się z  koniecznością zmian informatycznych w systemie Krajowego Rejestru Zadłużonych. Ten system – choć wiążemy z nim duże nadzieje – nadal nie działa prawidłowo, niektóre funkcje i moduły nadal czekają na wdrożenie. Jakakolwiek zmiana przepisów tutaj nie pomoże – potrzebny jest czas na prace programistyczne. Przypuszczam więc i na to liczę, że wszystkie zmiany, nad którymi pracowali eksperci zajmujący się wdrożeniem dyrektywy, zostaną uchwalone, ale wyznaczony zostanie przy tym długi termin vacatio legis - wyjaśnia.

Funkcjonowanie KRZ w praktyce - odpowiedzi na pytania >

 

Jest linia wsparcia, są szkolenia

Ministerstwo Sprawiedliwości, odpowiadając na pytania podkreśla, że w KRZ prowadzone są postępowania w sprawach wszczętych po 1 grudnia 2021 r.

- Postanowienia o ogłoszeniu upadłości przedsiębiorcy zapadają w ciągu  około dwóch miesięcy od wszczęcia postępowania. Biorąc to pod uwagę oraz fakt, że użytkownicy systemu zaczynają dopiero stosować nowe narzędzie teleinformatyczne, nie mamy informacji o nieprawidłowościach. Postanowienia, o których mowa, będą dostępne w portalu publicznym KRZ, kiedy zaistnieją w obrocie prawnym - wskazuje.

Zapewnia też, że organizuje dla kolejnych sądów szkolenia, a także cotygodniowe spotkania konsultacyjne z pracownikami KRZ, gdzie omawiane są sygnalizowane przez użytkowników sądowych  wątpliwości. Zgłaszanie  ewentualnych błędów możliwe jest poprzez linię wsparcia.

Cicho, sza... miał działać, a nie działa

W środowisku sądowym pytania o Krajowy Rejestr Zadłużonych wzbudzają spory popłoch. Nikt nie chce oficjalnie się wypowiadać. Część pracowników sądów mówi wprost, że na szkoleniach i na spotkaniach "technicznych" zabraniano im przekazywania jakichkolwiek informacji na zewnątrz. Przyznają jednak, że obecnie praca w systemie jest mocno utrudniona, a nawet że "chaos nad nią przeważa".

Zmiany obowiązków sprawozdawczych w postępowaniu upadłościowym i restrukturyzacyjnym >

- Generalnie nie działają poszczególne funkcjonalności KRZ. Jest problem z obiegiem dokumentów, dekretacją. Są spotkania z przedstawicielami ministerstwa, co tydzień i kwestie te są poprawiane. Tyle że trudno mówić obecnie o normalnej pracy. Nie mamy też informacji, kiedy możemy na to liczyć - mówi Prawo.pl sędzia z Pomorza.

O tym, że nie jest dobrze, mówią również komornicy. Zresztą kwestia ta poruszono została niedawno na jednej z komorniczych grup. Z wpisu wynika, że na razie komornik wpisów w KRZ dokonać nie może - a przypomnijmy, chodzi choćby o informacje dotyczące wierzytelności, umorzenia postępowania egzekucyjnego itp. - Ciągle pytam o to swojego informatyka. Podkreśla jednak, że to kwestia rejestru i jego kompatybilności z naszym systemem. Mam być informowany jeśli zacznie prawidłowo działać. Z tego co rozumiem, są problemy m.in. z weryfikacją komorników - wskazuje jeden z komorników działających w województwie mazowieckim.

Przemysław Małecki, zastępca rzecznika prasowego Krajowej Rady Komorniczej przyznaje, że komornicy sądowi nie mogą dokonywać wpisów do Krajowego Rejestru Zadłużonych. - W systemie KRZ nie ma profili przeznaczonych dla komorników sądowych.  System nie przewiduje też możliwości założenia konta komornika sądowego. Oczekujemy na przystosowanie systemu - dodaje.

Upadłości czekają - sędziowie się wstrzymują

Jak dowiedziało się Prawo.pl, z powodu problemów z KRZ sędziowie, a przynajmniej duża ich cześć, wstrzymują się z ogłaszaniem upadłości. Taki sygnały płyną z całego kraju.

- W tym momencie to jest najbardziej pilna kwestia i ministerstwo obiecuje nam, że zostanie wkrótce rozwiązana. Mówiąc wprost, chodzi o to, że z powodu problemów z funkcjonalnością KRZ, jest problem z wysyłką pism. Dlatego wstrzymujemy się z ogłaszaniem upadłości do czasu do kiedy zacznie to działać i będziemy mogli doręczać postanowienia, zarządzenia czy cokolwiek innego - mówi sędzia z południa Polski.

Wyjaśnia, że poprzez system nie można wytworzyć "zwrotki" do doręczenia papierowego, które normalnie w innych systemach z których korzystają sądy, tworzy się automatycznie. - I kolejna istotna rzecz. W tym momencie nie ma połączenia z Systemem Losowego Przydzielania Spraw - czyli sędziowie są wyznaczani do spraw z jego pominięciem - dodaje.

Z drugiej strony sędziowie podkreślają, że gdyby te problemy zostały wyeliminowane, to być może z KRZ byłby pożytek. - Początkowo to rozwiązanie bardzo mi się podobało. Niewątpliwie mógłby być pomocny... gdyby działał i gdyby wszyscy sędziowie przestawili się na czytanie pism elektronicznych. To zapewne upraszcza, ułatwia wiele rzeczy. Być może zawiera też wzory, np. orzeczeń, tyle że na obecnym etapie nie bardzo można to sprawdzić i z tego korzystać - dodaje rozmówca Prawo.pl.

A na horyzoncie... kolejne zmiany

Tymczasem Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad kolejnymi zmianami w prawie restrukturyzacyjnym, bo nie ma specjalnie wyjścia. Polska musi wdrożyć dyrektywę UE w sprawie ram restrukturyzacji zapobiegawczej. Ma na to czas do 17 lipca 2022 roku. 

- Widać, że ustawodawca bardzo "wziął sobie do serca" przepisy dyrektywy i w wielu miejscach wybrał rozwiązania bardzo korzystne dla dłużników, a co najmniej potencjalnie niekorzystne dla wierzycieli - wyjaśnia dr Aleksandra Krawczyk, adwokat, partner w Eco Legal 

I  podaje przykład. - Dyrektywa w art. 5 ust. 2 i 3 stanowi, że w określonych przez państwo członkowskie okolicznościach mogą one wymagać obowiązkowego powołania nadzorcy w każdym przypadku, a są to co najmniej okoliczności tam podane, choćby gdy plan restrukturyzacji wymaga zatwierdzenia przez organ sądowy lub administracyjny wbrew sprzeciwowi grupy wierzyciel. - W propozycji zmian ministerstwa wskazano natomiast, że wprowadzone zostanie jako zasada pozostawienie dłużnikowi pełnego zarządu nad przedsiębiorstwem w toku postępowania restrukturyzacyjnego, a ograniczenie zarządu dłużnika do czynności zwykłego zarządu będzie mogło nastąpić tylko i wyłącznie na podstawie decyzji sądu zawartej w postanowieniu o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego. Na tym etapie postępowania sąd nie wie natomiast, czy wierzyciele zgłoszą sprzeciw - dodaje. 

Łukasz Lewandowski zwraca uwagę, że rozwiązania przyjęte w dyrektywie zmierzają do zharmonizowania (upodobnienia) rozwiązań legislacyjnych z zakresu upadłości i restrukturyzacji, czyli do stworzenia w miarę jednolitego systemu insolwencyjnego na obszarze UE.  - Celem dyrektywy jest m.in. przeniesienie ciężaru restrukturyzacji na pozasądowe organy - niestety w tym wypadku uczyniliśmy krok wstecz w grudniu 2021 r. rezygnując z uproszczonego postępowania restrukturyzacyjnego (UPR) na rzecz zmodyfikowanego postępowania o zatwierdzenie układu (PZU). - Być może nowelizacja przywróci te rozwiązania, na pewno tego oczekiwałby rynek w czasie pandemii - mówi. 

Ponadto dyrektywa wprost wskazuje ogólnoeuropejską bolączkę w postaci przewlekłości postępowań insolwencyjnych.  - Remedium na ten stan ma być m.in. elektronizacja tych postępowań - temu miał służyć wdrożony 1 grudnia 2021 system teleinformatyczny na platformie Krajowego Rejestru Zadłużonych.  - Niestety można powiedzieć, że na dziś ten system raczej nie działa - podkreśla Łukasz Lewandowski.