Projekt ustawy (pierwotny tytuł: o ogólnym bezpieczeństwie produktów) i tak jest już spóźniony – rozporządzenie GPSR dotyczące odpowiedzialności za bezpieczeństwo produktów jest stosowane od 13 grudnia 2024 r. Przypomnijmy, że nakłada ona szereg obowiązków na sklepy internetowe, ale dotyczy też producentów, importerów, dystrybutorów, platform sprzedażowych. Więcej na ten temat w tekście: Rozporządzenie GPSR – obowiązki dla firm już, polska ustawa wkrótce.

Polski ustawodawca musi m.in. określić kary za łamanie przepisów. Projekt stosownej ustawy przygotował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który wraz z Inspekcją Handlową (IH) ma czuwać nad przestrzeganiem unijnych przepisów.

 

Zdalne kontrole u przedsiębiorców

Tekst projektu niedawno został przekazany do potwierdzenia przez Komitet do Spraw Europejskich, jednakże dołączony był do niego protokół rozbieżności. Uwagi dotyczące finansowego aspektu powierzenia nowych kompetencji IH zgłaszało Ministerstwo Finansów. Z kolei Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) miało obiekcje co do miejsca, w jakim UOKiK zamierza kontrolować przestrzeganie przez przedsiębiorców obowiązków wynikających z GPSR.

Projekt przewiduje nowelizację prawa przedsiębiorców. Po art. 51 ust. 3a dotyczącym możliwości przeprowadzenia kontroli zdalnej za zgodą przedsiębiorcy dodany ma być ust. 3b, według którego zgoda przedsiębiorcy na kontrolę zdalną nie będzie wymagana, w przypadku gdy kontrola jest prowadzona na podstawie przepisów ustawy o nadzorze nad ogólnym bezpieczeństwem produktów. MRiT stało na stanowisku, że możliwość zdalnej kontroli bez zgody przedsiębiorcy powinna być ograniczona jedynie do przypadków, gdy kontrola obejmuje dokonanie zakupu kontrolnego.

UOKiK przypominał jednak, że jednym z celów rozporządzenia GPSR jest uporządkowanie handlu w internecie.

- Należy przy tym wyjaśnić, że kontrola zdalna przewidziana w projekcie dotyczy kontroli produktów oferowanych do sprzedaży na odległość. Przedsiębiorcy oferujący produkty do sprzedaży na odległość w sposób oczywisty dysponują środkami komunikacji elektronicznej, umożliwiającymi przeprowadzenie kontroli w sposób zdalny – tłumaczył organ.

 

Cena promocyjna: 224.25 zł

|

Cena regularna: 299 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 224.25 zł


UOKiK będzie zdalnie kontrolował e-sklepy

W jego ocenie spełnione są tym samym wymogi co do kontroli zdalnej przewidziane w prawie przedsiębiorców: przemawia za tym charakter prowadzonej przez przedsiębiorcę działalności gospodarczej, a kontrola zdalna prowadzona wobec przedsiębiorców oferujących produkty do sprzedaży na odległość jest dla nich mniej uciążliwa niż kontrola stacjonarna.

UOKiK podnosi też, że w toku konsultacji żadna organizacja przedsiębiorców nie wypowiedziała się przeciwko prowadzeniu kontroli w formie zdalnej.

- Z głosu organizacji przedsiębiorców, m.in. takich jak Konfederacja Lewiatan, Federacja Przedsiębiorców Polskich czy Izba Gospodarki Elektronicznej, wynikało natomiast oczekiwanie efektywnej kontroli wobec produktów oferowanych za pośrednictwem platform handlowych z państw trzecich (zwłaszcza platform azjatyckich). Temu celowi będzie służyć kontrola zdalna dopuszczona w szerszym stopniu niż tylko dla zakupu kontrolnego – pisał UOKiK. - Wydaje się zatem, że głos MRiT w tym zakresie rozmija się z głosem środowisk przedsiębiorców, oczekujących efektywnej kontroli produktów sprowadzanych spoza UE celem zapewnienia równej konkurencji - dodał.  

W tym kontekście UOKiK wskazał na zjawisko dropshippingu, w ramach którego przedsiębiorcy wysyłają produkty do klientów bezpośrednio z magazynów w innych państwach. Organ krajowy nie ma wówczas możliwości prowadzenia kontroli stacjonarnej.

- Uwzględnienie uwagi MRiT ograniczy zatem możliwości kontrolowania produktów sprowadzanych z państw trzecich, które wymagają szczególnego nadzoru nad spełnieniem wymagań ogólnego bezpieczeństwa – czytamy dalej.

Projektodawca podniósł też m.in., że wprowadzenie obowiązku uzyskania zgody na kontrolę zdalną byłby sprzeczny z prawem unijnym (które wymaga, aby odbywały się kontrole niezapowiedziane) oraz względami celowości (przedsiębiorcy, którzy nie posiadają magazynu w Polsce, mogliby w ogóle uniknąć skutecznej kontroli).

 

MRiT zgadza się na kontrolę dropshippingu

Stanowisko prezesa UOKiK ostatecznie przekonało MRiT, które zaproponowało kompromisowe rozwiązanie. Wyłączenie od obowiązku uzyskania zgody na kontrolę zdalną zostałoby wprowadzone, jednak nie do prawa przedsiębiorców, a do projektowanej ustawy o nadzorze nad ogólnym bezpieczeństwem produktów i mieć zastosowanie do kontroli prowadzonych na podstawie jednego z jej rozdziałów.

- Szczegółowe wyłączenie dotyczące tylko zdalnej kontroli produktów oferowanych do sprzedaży na odległość powinno, w ocenie MRiT, zostać wprowadzone bezpośrednio w sąsiedztwie przepisów regulujących tę kontrolę – stwierdził Tomasz Lewandowski, podsekretarz stanu w MRiT.