Okazuje się, że w ostatnich 30 latach polska filantropia przeszła ogromną przemianę. Widać to i w sposobie myślenia, i prowadzenia działalności społecznej. Obecnie już dwa pokolenia zamożnych Polaków i ich rodzin wspierają działania na rzecz innych i aktywnie się angażują. Filantropia staje się zatem coraz ważniejszą częścią ich życia.

 

Duże wsparcie dla edukacji i kultury

Jak pokazują badania przeprowadzone przez Fundację EFC wśród 42 przedsiębiorców w pierwszym i drugim pokoleniu, filantropia to bardzo osobista podróż. Mają na nią wpływ doświadczenie, pasja, sposób patrzenia na świat, a często wiara. Jednak głównym imperatywem do pomagania jest dla nich przede wszystkim poczucie obowiązku. To zobowiązanie do pomocy tym, którzy mają się gorzej, realizuje się na różne sposoby. Większość badanych (około 68 proc.) wspiera tradycyjnie bezpieczne cele – szeroko rozumianą edukację, kulturę, zdrowie. Ponad 60 proc. prowadzi działalność w formie zinstytucjonalizowanej – tworzy fundacje, fundusze filantropijne, programy społeczne w swoich firmach. Blisko 50 proc. lubi działać bezpośrednio. Pomaga w odpowiedzi na potrzebę serca, wspierając osoby indywidualne i organizacje społeczne.

 

Przedsiębiorcy pomagają samodzielnie

Co ciekawe, przedsiębiorcy rzadko korzystają z pomocy innych osób i instytucji, bo nie wiedzą, gdzie takiego wsparcia mogliby szukać. Kierują się więc intuicją, własnym doświadczeniem w prowadzeniu biznesu, czasem rekomendacją przyjaciół. W filantropii upatrują szansy „wymyślenia się na nowo” – zajęcia które daje szansę pozostania aktywnym po ograniczeniu działalności zawodowej (pierwsze pokolenie), lub które będą łączyć z pracą zawodową (drugie pokolenie). Przedsiębiorcy uważają, że filantropia jest elementem spajającym rodzinę, a istotną rolą prowadzonych przez nich fundacji jest ich potencjał konsolidacyjny – włączają dzieci w działalność społeczną rodziców, stają się narzędziem umacniania więzów rodzinnych, tworzą przestrzeń do spotkania i rozmowy.

Zobacz również: Mieszkania i dary dla Ukraińców - gdzie zgłaszać pomoc >>

Zerowy VAT na pomoc dla Ukrainy nie dla fundacji i stowarzyszeń >>

Wnioski z raportu pokazują także różnice w rozumieniu roli i funkcji filantropii pomiędzy pokoleniami. Choć przedsiębiorcy w każdym wieku chcą widzieć rezultaty swojej pracy, to młode pokolenie ma w tym względzie znacznie większe oczekiwania – chce nie tylko niwelować skutki problemów, ale zmieniać system, który często blokuje ich rozwiązanie. Nie wystarcza im dobroczynność i pomaganie ad hoc. Chce angażować się w działania, które mają realny, długofalowy wpływ na życie innych ludzi.

Duży wpływ na zwiększanie świadomości społecznej przedsiębiorców i ich zaangażowanie miał trwający kryzys wywołany pandemią i wojną w Ukrainie. Z jednej strony pokazał on, że filantropia może szybko, elastycznie i z wyczuciem wesprzeć tych, którzy potrzebują pomocy, ale z drugiej, że globalnych problemów nie da się rozwiązać w pojedynkę. Potrzebne jest partnerstwo instytucji z różnych sektorów, wiedza i narzędzia.

 


Niezależnie od wieku, wszyscy badani uważają jednak, że w przyszłości filantropia stanie się wśród osób zamożnych powszechną postawą. I mimo barier, które widzą dla rozwoju filantropii w Polce – takich jak negatywne postrzeganie osób zamożnych i w konsekwencji ich działalności filantropijnej, brak wiedzy, jak sensownie ją prowadzić oraz niezbyt korzystne zachęty podatkowe – są przekonani, że stanie się ona rzeczą oczywistą, którą po prostu się robi.

 

Motywacja do działania

Niezależnie od wieku dominującą wśród przedsiębiorców motywacją do działalności filantropijnej jest poczucie obowiązku, choć wynika ono z różnych pobudek. Pierwsze pokolenie uważa, że powinno oddać to, co otrzymało, i podzielić się swoim majątkiem z innymi, którzy mieli mniej szczęścia. Ma świadomość sprzyjających okoliczności, które połączone z własną inicjatywą i przedsiębiorczością, pozwoliły mu zbudować swój biznes i odegrały dużą rolę w akumulacji majątku. Młodsza generacja zdaje sobie sprawę ze swojej uprzywilejowanej pozycji, wynikającej z możliwości korzystania z majątku rodziny, na który nie musiało zapracować. Młode pokolenie filantropów chce finansować działania, które mierzą się z przyczyną problemu, a nie jedynie niwelują jego skutki; czyli np. koncentrują się na zmianie świadomości, podejścia ludzi do problemu, a nie na prostych transferach pieniędzy do potrzebujących. Młodzi mają także większą chęć do dzielenia się swoim majątkiem niż pokolenie rodziców.

Organizatorem badania była Fundacja EFC w partnerstwie z Polską Radą Biznesu.