Z ustaleń UOKiK wynika, że firma Iveco Poland mogła utrzymywać podział rynku poprzez politykę rabatów i bonusów okresowych za wyniki w sprzedaży, a także poprzez dyscyplinowanie dilerów, którzy wyłamywali się z ustaleń.

- Dystrybutorzy również mogli przekazywać sobie informacje o potencjalnych klientach, jak również umawiali się między sobą, który z nich będzie miał prawo złożyć danemu klientowi ofertę na zakup pojazdu. W takich przypadkach pozostali dilerzy byli uprzedzani, aby nie kontaktować się z tym klientem i nie składać konkurencyjnych ofert. Część pozyskanych przez Urząd wiadomości dotyczyła także próśb, aby inni dystrybutorzy nie składali ofert w konkretnych przetargach publicznych - czytamy w informacji UOKiK.

Czytaj także: Kara za narzucanie minimalnych cen sprzętu sportowego>>
 

Uzgadniali też ceny

UOKiK twierdzi, że posiada także dowody wskazujące, że przedsiębiorcy wymieniali się informacjami o stosowanych cenach. Miało to na celu przede wszystkim takie uzgodnienie warunków przedstawianych klientom ofert, aby  zniechęcić potencjalnych nabywców do kupowania ciężarówek u innego dilera niż wynikało to z porozumienia między sprzedawcami. - Podejrzewana przez nas zmowa może powodować, że od 10 lat nabywcy pojazdów ciężarowych marki Iveco nie mają swobody wyboru, gdzie zakupią pojazd. Mogą również płacić za nie drożej niż w warunkach uczciwej konkurencji. Za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję grożą surowe sankcje finansowe – do 10 proc. obrotu dla przedsiębiorców i do 2 mln zł dla menadżerów – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

UOKiK poinformował, że postępowanie prowadzone jest przeciwko następującym przedsiębiorcom: Iveco Poland z  Warszawy, DBK z Olsztyna, CTC z Rudy Śląskiej, Przedsiębiorstwu Usługowo-Handlowemu Exmot z Bydgoszczy, Siltruck ze Skoczowa, Trans-Poz w restrukturyzacji ze Swadzimia, Uni-Truck z Zielonej Góry, STC z  Rzeszowa, ADF Auto z Wrocławia, On Road Truck Services z Poznania i Truck Nord Center z Sierpca.

Prezes UOKiK postawił również zarzuty 11 menadżerom, którzy mogli bezpośrednio odpowiadać za niedozwolone ustalenia.

Czytaj także: Surowa kara dla Veolii i prezesa za ograniczanie konkurencji>>