W ocenie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego odpowiednio wyważone zabezpieczenie interesów zarówno twórców, jak i zamawiających, stanowią obecne przepisy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych - związane z prawem odstąpienia od umowy o stworzenie dzieła, jej wypowiedzenia, czy z ochroną integralności utworów w powiązaniu z innymi przepisami prawa cywilnego. - Zarówno  art. 16, jak i art. 49 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, stanowią wystarczającą ochronę praw twórców w różnych sytuacjach, zaś zgłaszane przez twórców utworów architektonicznych oraz architektoniczno-urbanistycznych problemy znajdują rozwiązanie w obowiązujących przepisach prawa - czytamy w odpowiedzi na wystąpienie rzecznika praw obywatelskich.

 


 

Przepisy są wystarczające

Paweł Lewandowski, wiceminister kultury, podkreśla, że w odniesieniu do każdej kategorii utworów oraz do każdego spornego przypadku należy dokonywać indywidualnej oceny przesłanki /zgodności sposobu korzystania z utworu z jego charakterem, przeznaczeniem oraz przyjętymi zwyczajami, czy też kwestii nienaruszalności treści i formy utworu, jego rzetelnego wykorzystania, czy też sprawowania nadzoru nad sposobem korzystania z dzieła, uwzględniając specyfikę utworu w odniesieniu do którego są oceniane. W odniesieniu do kwestii dokonywania zmian w utworze wskazać należy, że konieczność zmian utworu wynika najczęściej z uwarunkowań o charakterze technicznym. W piśmie zacytowano też fragment z książki pt. Ilustrowane prawo autorskie, autorstwa prof. Ryszarda Markiewicza: gdy wymogi funkcjonalne determinują kształt danego wytworu tak, że nie ma przestrzeni dla jego indywidualnego ukształtowania - wytwór taki ma charakter techniczny i jest wyłączony spod ochrony autorskiej. 

Nierówność stron prowadzi do nieprawidłowości 

Zdaniem RPO, należało rozważyć celowość odrębnej regulacji prawnej, która określałaby w sposób szczególny możliwość zmiany utworów architektonicznych i architektoniczno-urbanistycznych, bo obecnie twórcy są pozbawiani swoich praw.  – Samorządy zawodowe architektów podkreślają, że twórcy zrzekają się uprawnienia do wykonywania autorskich praw osobistych często pod wpływem dominującej pozycji majątkowej inwestora - pisał na początku kwietnia Stanisław Trociuk, zastępca RPO, do Piotra Glińskiego, ministra kultury. -  Z uwagi na rozpowszechnienie takich klauzul w obrocie prawnym, twórcy nie mają zwykle innej alternatywy niż zgoda na ograniczenie własnych uprawnień. Dobrowolność takich zobowiązań ma niejednokrotnie charakter pozorny. W realiach obrotu gospodarczego i silnej konkurencji rynkowej architekci nie są bowiem w stanie skutecznie chronić swoich autorskich praw osobistych - zwracał uwagę Stanisław Trociuk. Z drugiej strony przyznawał, że są przypadki, w których brak stosownego zastrzeżenia w umowie powodował, że twórca żądał wysokiego wynagrodzenia za możliwość dokonania jakichkolwiek zmian w projekcie. 

 



 

W resorcie nikt się nie skarży

Paweł Lewandowiski podkreśla jednak, że kolizja praw twórcy i osób uprawnionych do korzystania z utworu jest nieunikniona. - Skuteczność powołania się na prawa podmiotowe zależy m.in. od udowodnienia  respektowania granic treści i wykonywania prawa własności. Konieczne jest postępowanie w granicach prawa i zasad współżycia społecznego. W przeciwnym razie właściciel spotka się z zarzutem nadużycia prawa. Z kolei autor utworu użytkowego powinien uwzględniać wymagania swojego partnera. Następstwem tej zasady jest rozszerzenie granic  dozwolonych modyfikacji, ponieważ istotą projektów architektonicznych i urbanistycznych jest podleganie przeobrażeniom w toku realizacji - podkreśla w odpowiedzi do rzecznika. Ponadto resort zaznacza, że nie wpływają do niego podobne zgłoszenia, jak jak do RPO. Dlatego zdaniem Lewandowskiego trudno jest w sposób precyzyjny ocenić skalę opisywanych zjawisk, czy też ich utrwalenie w praktyce, co mogłoby uzasadniać zmianę obowiązujących przepisów. - Podobnie w zakresie orzecznictwa brak jest istotnych rozstrzygnięć w zakresie sporów powstałych na tle kwestii integralności utworów architektonicznych i architektoniczno-urbanistycznych - podkreślił wiceminister.