Małgorzata Bielan, pomorski kurator oświaty, 6 maja zapewniła, że Ministerstwo Edukacji Narodowej nie planuje odwoływać i zakazywać organizacji wypoczynku dzieci i młodzieży. - Jednak, w przypadku rozprzestrzeniania się epidemii lub zaistnienia innych z tym związanych okoliczności zagrażających życiu, zdrowiu, czy bezpieczeństwu – kurator oświaty będzie miał możliwość odwołania wypoczynku dzieci i młodzieży w województwie - czytamy w komunikacie pomorskiego kuratora.  Tyle, że ta informacja nie zadawala organizatorów obozów i kolonii, którzy w normalnej sytuacji w maju wszystkie sprawy organizacyjne powinny mieć dopięte. Tymczasem dopiero trwają prace nad wytycznymi dla organizatorów wypoczynku dla dzieci i młodzieży w trakcie epidemii Covid-19. Uczestniczy w nich Polska Izba Turystyki.

Czytaj również: Czy bezpiecznie jest wykupywać wakacje 2020 >>

 

Ministerstwo Rozwoju pracuje nad wytycznymi dla organizatorów wypoczynku dzieci i młodzieży

W piątek 8 maja odbyło się video spotkanie Andrzeja Guta-Mostowego, wiceminister rozwoju z Marzeną Machałek, wiceminister edukacji narodowej w temacie przygotowań do organizacji wypoczynku dzieci i młodzieży. - Pani minister potwierdziła, że nie ma na dzień dzisiejszy „blokady” organizacji wypoczynku, ale jakakolwiek rekomendacja dotycząca organizacji wymaga zajęcia stanowiska przez ministra zdrowia - mówi Andrzej Kindler, wiceprezes Polskiej Izby Turystyki. - Mam nadzieje, że w najbliższych dniach wszyscy (organizatorzy, gestorzy bazy, rodzice uczestników) będziemy znali wytyczne w zakresie warunków jakie trzeba spełnić, by kolonie i obozy mogły się odbyć i by były bezpieczne dla uczestników i kadry. Jesteśmy w ramach doprecyzowania wytycznych w kontakcie roboczym ze Związkiem Harcerstwa Polskiego, działającego wspólnie z innymi organizacjami harcerskimi i skautowymi nad wytycznymi dla organizacji wypoczynku niekomercyjnego, aby wprowadzane rozwiązania były spójne - dodaje wiceprezes. Jak ustaliło Prawo.pl w Ministerstwie Rozwoju w tym tygodniu odbędą się kolejne rozmowy w gronie MEN, MR i MZ dotyczące wypoczynku dzieci.  - Jednocześnie wspólnie z branżą turystyczną kończymy prace prace nad wytycznymi dotyczącymi jej bezpiecznego funkcjonowania po otwarciu. Są one na etapie końcowym przed przekazaniem ich do GIS, w celu uzgodnienia - pisze resort.

Warto przypomnieć, że BCC i Polska Izba Turystyki zaproponowały na przełomie kwietnia i maja dwóm resortom:  zdrowia oraz rozwoju własne propozycje.  Co przewidują? M.in. podział wakacji na terminy wzorem ferii zimowych, najlepiej 1-2 tygodniowe, w których na obozy mogłyby pojechać wyłącznie dzieci z wybranych województw, dowóz tylko transportem zorganizowanym, uzależnienie udziału od wyniku testu na koronawirusa, zakaz wycieczek do miejsc publicznych i sklepów, odwiedzin rodziców. PIT podkreśla, że turystyka odpowiada za ponad 6 proc. polskiego PKB i zapewnia pracę ponad 700 tys. osób. W szeroko pojętą turystykę zaangażowanych jest ponad 20 tysięcy podmiotów gospodarczych. Brak możliwości organizacji obozów i kolonii w sezonie 2020 może doprowadzić do katastrofalnych konsekwencji dla całych regionów Polski (w szczególności terenów nadmorskich).

Andrzej Gut-Mostowy, wiceminister rozwoju, zapewnia jednak, że rządowi zależy bardzo na tym, aby dzieci i młodzież mogli bezpiecznie odpocząć. Ostateczna decyzja należy jednak do ministra zdrowia. Ten zaś w połowie kwietnia podczas konferencji o odmrażaniu gospodarki powiedział, że o wakacjach, jakie mieliśmy do tej pory, możemy zapomnieć - nie będzie kolonii, nie będzie obozów. Czy tak będzie? Wciąż nie wiadomo, wiadomo jednak jakich obostrzeń można się spodziewać. 

 

BCC proponuje konkretne rozwiązania

- Jesteśmy przekonani, że zachowując odpowiednie środki ostrożności i zawczasu przygotowując się do nowej rzeczywistości, możemy zminimalizować ryzyko, jakie niesie za sobą zorganizowanie wakacji dla dzieci i młodzieży. Profesjonalne przygotowanie takiego wypoczynku będzie mniejszym zagrożeniem niż zezwolenie wyłącznie na indywidualne wyjazdy rodziców z dziećmi - pisze BCC w piśmie do Jadwigi Emilewicz i Łukasza Szumowskiego, ministra zdrowia. To te resorty odpowiadają za przygotowywanie wytycznych.

BCC uważa, że najważniejsze założenia bezpiecznych obozów i kolonii to:

  1. Ograniczenie kontaktu dzieci z różnych ośrodków i rejonów Polski. Służy to minimalizacji ryzyka przenoszenia się wirusa pomiędzy rejonami mniej dotkniętymi epidemią.
  2. Ograniczenie kontaktu wypoczywających dzieci z lokalną społecznością.
  3.  Minimalizowanie sytuacji stwarzających ryzyko zarażenia oraz szybkie wykrywanie potencjalnych zagrożeń i odpowiednie procedury działania w takim przypadku.

Aby je zrealizować BCC proponuje, wzorem ferii zimowych, podzielić wakacje na terminy (najlepiej 1-2 tygodniowe), w których na obozy mogłyby pojechać wyłącznie dzieci z wybranych województw. To jednak zadanie ministra edukacji, który odpowiada za kalendarz roku szkolnego. Alternatywnym rozwiązaniem jest podział uczestników na grupy zajęciowe w taki sposób, aby w jednej grupie znajdowały się dzieci z jednego regionu. BCC dopuszcza również ograniczenie możliwości wyjazdu na zorganizowane wakacje do dzieci z aktualnym, negatywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa bądź z pozytywnym wynikiem testu na obecność przeciwciał. Ponadto według BCC:

  • Dozwolony byłby wyłącznie transport zorganizowany, w którym z głównych miast Polski dzieci dojeżdżałyby bezpośrednio do miejsca wypoczynku. Środki transportu (autokary i busy) byłyby dezynfekowane. Kierowcy i konwojenci musieliby posiadać negatywny wynik testu na koronawirusa. Dzieciom przed wejściem do środka transportu byłaby mierzona temperatura.
  • Po przyjeździe na miejsce dzieci byłyby badane przez lekarza, którego zadaniem byłoby wykrywanie nieprawidłowości i szybka reakcja.
  • Dzieci zostałyby podzielone na mniejsze, 12-15 osobowe grupy. W takich grupach dzieci brałyby udział w zajęciach, korzystały ze stołówki i były zakwaterowane w pokojach. Każda taka grupa składałaby się z dzieci pochodzących z tego samego regionu Polski.
  • Liczba osób zakwaterowanych w jednym pokoju zostałaby zmniejszona tak, żeby zachować najwyższy standard wymogów sanitarnych.
  • Wszystkie sale zajęciowe i pokoje uczestników byłyby każdego dnia dezynfekowane, podobnie jak wszystkie klamki, poręcze i inne powierzchnie mogące służyć rozprzestrzenianiu się wirusa.
  • W każdym ośrodku zwiększona zostałaby liczba dostępnych izolatek, na wypadek konieczności zakwaterowania osób podejrzanych zarażeniem koronawirusem.
  • Wychowawcy oraz personel ośrodka wypoczynkowego mający kontakt z dziećmi musiałby wykazać się negatywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa bądź pozytywnym wynikiem testu na obecność przeciwciał.
  • Posiłki organizowane byłyby w sposób minimalizujący kontakt uczestników z personelem ośrodka. Wszystkie sztućce i naczynia byłyby dezynfekowane.
  • Dzieci przed każdymi zajęciami, po zajęciach, przed każdym posiłkiem myłyby ręce odpowiednimi środkami dezynfekującymi, a w trakcie zajęć nosiły maseczki.
  • Każdego dnia rano i wieczorem dzieci miałyby mierzoną temperaturę, zapisywaną w specjalnie utworzonym dzienniku sanitarnym.
  • Aby odizolować uczestników wyjazdu od lokalnych społeczności, zakazane byłyby wycieczki do miejsc publicznych oraz wyjścia do sklepów. W przypadku kąpielisk zorganizowane byłyby wydzielone strefy, na które wstęp miałyby wyłącznie określone grupy. Dzieci odizolowane byłyby od osób spoza miejsca zakwaterowania.
  • Zakazane byłyby odwiedziny rodziców, a wszelkie przesyłki – odpowiednio dezynfekowane.
  • Dzieci zaopatrzone byłyby w odpowiednią liczbę maseczek, które nosiłyby w wymagających tego sytuacjach. Maseczki byłyby odpowiednio dezynfekowane bądź bezpiecznie utylizowane i wymieniane na nowe.
  • Sale oraz stołówka wyposażone zostaną w przepływowe lampy bakteriobójcze typu NBVE 110PL do dezynfekcji powietrza.

 

Pierwszy apel o zielone światło dla kolonii wystosowała Polska Izba Turystyki

Polska Izba Turystyki już 29 kwietnia zwróciła Jadwidze Emilewicz, wicepremier i minister rozwoju, uwagę na pilną konieczność skoordynowania z Ministrem Edukacji działań w zakresie turystyki dzieci i młodzieży. PIT podkreślała, że wiele obiektów jest w stanie przygotować i przeprowadzić kolonie i obozy zgodnie z wytycznymi dla hoteli i miejsc noclegowych przygotowanymi przez Ministerstwo Rozwoju w konsultacji z Głównym Inspektorem Sanitarnym. Przekonywała, że jest to ważne, bo w 2019 roku z wypoczynku skorzystało 1,39 mln dzieci i młodzieży. W marcu 2020 roku liczba rezerwacji na kolejne wakacje sięgała około 40 procent zeszłorocznego poziomu.

- Możliwość organizowania  takiego wypoczynku, mimo strat ekonomicznych związanych z wypełnieniem dodatkowych wymogów, staje się rodzajem misji społecznej. Rodzice podkreślają, że dzieci po okresie bezwzględnej kwarantanny i ograniczeń w kontaktach z rówieśnikami potrzebują wypoczynku. Tym bardziej, że nie mogą już zapewnić im opieki, ponieważ sami wykorzystali już urlopy wypoczynkowe - przekonywał Paweł Niewiadomski, prezes PIT, w liście do wicepremier Jadwigi Emilewicz. Tyle, że wypoczynek dzieci i młodzieży podlega dodatkowemu zgłoszeniu do kuratorium oświaty w terminie nie późniejszym niż trzy tygodnie przed jego rozpoczęciem, stąd konieczna jest szybka koordynacja działań z MEN i poinformowania organizatorów oraz obiektów o ewentualnych dodatkowych wytycznych, co pozwoli podjąć przygotowania. Apel PIT pozostał jednak bez echa. Teraz BCC proponuje konkretne rozwiązania, które pozwoliłyby dzieciom spędzić bezpieczne wakacje w czasie epidemii. BCC zapewnia, że właściciele największych ośrodków wypoczynkowych w Polsce oraz z liderzy wśród organizatorów wypoczynku dzieci i młodzieży potwierdzają, że powyższe rozwiązania są możliwe do zrealizowania.  Co więcej zdaniem BCC ryzyko podczas wyjazdów organizowanych w taki sposób jest niskie, a z pewnością nie jest ono wyższe od ryzyka dotykającego dzieci i młodzież w miejscu ich zamieszkania – gdzie podczas wakacji spodziewać się można kontaktów z rówieśnikami z innych miejsc Polski, przebywających na rodzinnych wyjazdach. - Obawiamy się również, że nie będzie możliwe, aby rodzice byli w stanie samodzielnie zapewnić dzieciom najwyższy standard ochrony i opieki przez cały czas trwania wakacji szkolnych. Dzieci będą spotykać się z rówieśnikami ze szkoły i innymi osobami w trakcie zabaw poza domem - podkreśla BCC.