Powód buntu? Sytuacja w branży jest dramatyczna, wielu przedsiębiorców nie ma już żadnych środków na opłacanie podstawowych rachunków - informuje Marcin Mączyński z Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.

Czytaj też: Jest rozporządzenie - obostrzenia epidemiczne zostają do 31 stycznia>>

Dramatyczne położenie wielu przedsiębiorców, nie tylko z branży hotelowej, skłania ich do podjęcia tak trudnej decyzji o ponownym otwieraniu biznesów, mimo zakazów i możliwych konsekwencji finansowych. Z jednej strony mogą to być kary od GIS-u, z drugiej pozbawienie się szansy na wsparcie z tarcz pomocowych.

Od dawna zapowiadane przez rząd wsparcie finansowe dla poszkodowanych przez pandemię firm wciąż do nich nie trafiło. W obliczu zatrzymania działalności gospodarczej decyzją administracyjną, obowiązkiem państwa jest zagwarantowanie przetrwania firm, a bez realnego wsparcia to się nie wydarzy - podkreślił Mączyński.

Wiele branż nie zostało uwzględnionych w tzw. szóstej tarczy branżowej, więc przedsiębiorcy, np. hotelarze, nie mają co liczyć na pomoc. Wprawdzie zgodnie z zapowiedzią wicepremiera Jarosława Gowina, w przyszłym tygodniu lista branż uprawnionych do pomocy ma być rozszerzona, w tym m.in. o hotele i kwatery prywatne, ale  są to na razie zapowiedzi - zwracają uwagę przedsiębiorcy.

Tarcza branżowa

Od piątku hotele składają już wnioski o pomoc z Tarczy Finansowej PFR 2.0. Są już pierwsze pozytywnie decyzje organów. Pieniądze powinny niebawem wpłynąć na konta hotelarzy. Przedsiębiorcy wskazują, że to jest na dzisiaj jedyna realna pomoc, na jaką mogą liczyć. Hotele mogą się ubiegać o pomoc z tarczy branżowej 6.0, ale pod warunkiem, że w okresie trzech miesięcy przed październikowym zamknięciem straciły co najmniej 75 proc. przychodów, porównując te same miesiące roku ubiegłego.

Według oceny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego ta pomoc jest raczej symboliczna i dotyczy dofinansowania wynagrodzeń w wysokości 2 tys. zł na pracownika.

 Obecnie na pomoc z tej tarczy mogą liczyć jedynie hotele miejskie i konferencyjne, bo tylko one spełniają kryterium 75-proc. progu. W czasie trzech miesięcy wakacji obiekty poza dużymi miastami miały niezłe obłożenie, jednak nie tak dobre jak przed pandemią - wskazał Marcin Mączyński.

Stanowisko rządu

Premier Mateusz Morawiecki powiedział w sobotę 16 stycznia, że mamy już narzędzia do skutecznej walki z wirusem, ale teraz potrzebujemy czasu i cierpliwości. Wsparcie potrzebne jest zwłaszcza pracownikom wielu branż i firmom, które najmocniej odczuwają skutki naporu pandemii. - Dlatego uruchomiliśmy system elektronicznego wnioskowania o subwencje z tarczy finansowej Polski Fundusz Rozwoju 2.0." - przypomniał premier. W pierwszych godzinach subwencje przyznano 728 firmom, a w poniedziałek na ich konta powinno trafić prawie 110 mln zł - dodał. W piątek wicepremier, szef MRPiT Jarosław Gowin powiedział, że najdotkliwszą karą dla firm łamiących przepisy będzie wyłączenie z Tarczy Branżowej i Finansowej.

Olga Semeniuk, wiceminister rozwoju zapowiedziała uruchomienie weekendowej infolinii w sprawie wsparcia dla przedsiębiorców, którzy planują, mimo restrykcji, otwierać działalność.

W grudniu 2020 r. minister zdrowia Adam Niedzielski wprowadził od 28 grudnia, początkowo do 17 stycznia 2021 r. dodatkowe obostrzenia, m.in. zamknięcie hoteli, ograniczenie w działaniu galerii handlowych i stoków narciarskich. Obostrzenia zostały następnie przedłużone do 31 stycznia.