Minister zdrowia Łukasz Szumowski zapowiedział, że dzięki podniesieniu wycen ryczałty w szpitalach należących do podstawowego szpitalnego zabezpieczenia, czyli tzw. sieci wzrosną średnio o ok. 1 mln zł.

- To poprawi sytuację szpitali, zasilając ich budżety łączną kwotą 650 mln zł – mówił Szumowski . - Zdecydowana większość, ok. 350 mln zł. czyli ok. 54 proc. tych pieniędzy trafi do szpitali pierwszego i drugiego stopnia podstawowego szpitalnego zabezpieczenia, z których większość to szpitale powiatowe – mówił minister.

Szumowski podkreślał, że wzrost wyceny świadczeń w szpitalach związany jest ze zwiększeniem kosztów w szpitalach, ale także z roszczeniami płacowymi kolejnych grup personelu medycznego. Minister podał, że szpitale już ponoszą lub będą ponosić koszty podwyżek dla zawodów medycznych, z którymi nie zawierano odrębnych porozumień płacowych, są to m.in.: diagności laboratoryjni, technicy, fizjoterapeuci.

- Chcielibyśmy, by szpitale miały z czego ponosić koszty związane z tym wzrostem wynagrodzeń – mówi minister zdrowia. - Do tej pory w szpitalach było udzielanych coraz więcej świadczeń, ale wycena się nie zmieniała. Leczyliśmy coraz więcej pacjentów, ale coraz taniej. Tak dłużej nie można – mówi Szumowski.

Przypomnijmy, że szpitale powiatowe napisały alarmujący list do ministra zdrowia, apelując o wzrost wycen o 15 proc. we wszystkich zakresach. Podkreślali, że bez tego, wielu placówkom grozi bankructwo, bo zabranie im pieniędzy na pokrycie kosztów działania szpitali.

 


Resort podał, że pieniądze na wzrost wycen będą pochodzić z uruchomienia rezerwy w wysokości 900 mln zł. Przypomnijmy, że cały fundusz zapasowy wynosi 1 miliard 800 tys. zł. To pieniądze, które zostały przeznaczone z budżetu państwa.

Część z tych pieniędzy zostanie przeznaczona na wzrost wycen, a część na dodatkowe świadczenia jak rezonans magnetyczny, tomograf i operacje zaćmy, które od kwietnia tego roku mają być nielimitowane.

 

Ekonomicznie zmuszą szpitale, by operowały zaćmę w trybie jednodniowym - czytaj tutaj>>
 

W drugiej połowie roku kolejna podwyżka

Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia podał, że będzie korekta wycen w chirurgii ogólnej i chorobach wewnętrznych w wysokości od 5 do 15 proc. Resort podał, że zmiana wycen dotyczy 308 z 667 grup z katalogu JGP, co oznacza, że obejmie blisko połowę wszystkich świadczeń świadczonych przez szpitale.

- Ten wzrost nastąpi wstecznie od 1 stycznia – podał Jacyna. – Średnio szpital powiatowy powinien mieć więcej milion złotych ryczałtu. - Na przełomie marca i kwietnia wyliczymy ryczałty z podniesioną wyceną za świadczenia w internie i chirurgii i przekażemy tę informację placówkom medycznym - dodał.

 

Taryfikacja świadczeń zdrowotnych - czytaj tutaj>>
 

Kolejny wzrost wycen w lipcu

Prezes Jacyna podał, że to pierwsza zmiana wycen, ale nie jedyna w tym roku. Prezes NFZ podał, że w drugiej połowie roku planują kolejną podwyżkę wyceny świadczeń. -  Podniesienie wycen w izbach przyjęć i szpitalnych oddziałach ratunkowych planujmy uruchomić od 1 lipca. Chyba, że się okaże, że szpitale szybciej zorganizowały u siebie tępe i  ostre dyżury, wtedy być może trzeba będzie podnieść wycenę w tych dziedzinach wcześniej – podał prezes NFZ.

Przypomnijmy, że po zmianie przepisów, szpitale mogą się podzielić, które placówki danego dnia w mieście lub powiecie pełnią "tępy dyżur", czyli bez utrzymywania w gotowości całego zespołu na bloku operacyjnym, a które pracują na ostro i do nich przywożone są wszystkie nagłe przypadki. To rozwiązanie ma usprawnić działanie SOR-ów.

 

Dodatkowe pieniądze z AOTMiT i karty

Minister Szumowski powiedział, że nie mogą teraz jeszcze podać w jakich zakresach będą podwyżki w drugiej połowie roku. Za to szef resortu zdrowia podał, że komisja finansów publicznych pozytywnie wczoraj zaopiniowała zmianę planu finansowego NFZ.

- W tym projekcie uruchamiamy środki finansowe związane z obniżeniem kosztów poboru składki o 20 mln zł oraz obniżeniem dotacji do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Te pieniądze przekażemy na świadczenia medyczne – zapowiedział Jacyna i dodał, że kolejne 115 mln zł było zaplanowane w tym roku na wydanie kart zabezpieczenia zdrowotnego. – W sytuacji, gdy został uruchomiony e-dowód osobisty, który będzie zawierał taką funkcję ten wydatek w 2019 roku nie zostanie poniesiony i te pieniądze też możemy przekazać na świadczenia zdrowotne – wytłumaczył Jacyna.