Na pytanie, kim jest osoba bliska, odpowiada przede wszystkim ustawa o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta. Zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 2, może być to: małżonek, krewny do drugiego stopnia lub powinowaty do drugiego stopnia w linii prostej, przedstawiciel ustawowy, osoba pozostająca we wspólnym pożyciu lub wskazana przez pacjenta. Definicja nie ogranicza więc kręgu osób bliskich wyłącznie do tych, które są powiązane z pacjentem w sensie formalnym i prawnym, choć problemy w tym kontekście wciąż mają często zwłaszcza osoby pozostające w związkach nieformalnych, szczególnie jednopłciowych, na co od lat zwraca uwagę m.in. rzecznik praw obywatelskich.

 

Definicja do zmiany?

Osoba bliska dla pacjenta ma konkretne prawa – może np. być obecna (o ile pacjent sobie tego życzy i nie stoją temu na przeszkodzie względy bezpieczeństwa epidemicznego) przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych. Przykładowo, zgodnie ze Standardem Organizacyjnym Opieki Okołoporodowej, kobieta rodząca także ma prawo do obecności osoby bliskiej przy porodzie (może chodzić o męża lub partnera, ale niekoniecznie). Z kolei ustawa o wykonywaniu zawodu lekarza wskazuje, że medyk ma obowiązek udzielić informacji na temat stanu zdrowia samemu pacjentowi, a jeśli jest to niemożliwe – może przekazać je również innym osobom za zgodą pacjenta.

Prawo to nie zawsze jest jednak respektowane, na co wskazują skargi kierowane do rzecznika praw pacjenta. Jak wskazano w raporcie, w którym podsumowano działalność RPP, w 2023 r. sygnały dotyczące nieprzestrzegania prawa pacjenta do informacji były drugimi (po prawie do świadczeń) najczęstszymi zgłoszeniami napływającymi do biura RPP. Pacjenci wskazywali na problemy m.in. w zakresie trudności w uzyskaniu pełnych informacji o swoim stanie zdrowia lub o stanie zdrowia osoby bliskiej. - Realizacja tego prawa nie opiera się jedynie na kwestii przekazania niezbędnych informacji o stanie zdrowia, czy procesie leczenia, ale także na skuteczności i jakości komunikacji pomiędzy pacjentem a personelem medycznym. Informacje, które trafiają do pacjenta, muszą być przekazane w sposób dla niego zrozumiały, co może stanowić duże wyzwanie, także ze względu na to, że współczesna wiedza medyczna jest niezwykle rozległa i coraz bardziej specjalistyczna - przypomniał rzecznik.

 

Problem pojawia się jednak w momencie, gdy pacjent jest nieprzytomny i nie może potwierdzić, że dana osoba faktycznie zalicza się do kręgu bliskich. Dr hab. n. praw. Radosław Tymiński, adwokat, autor bloga prawalekarzy.pl, wskazuje, że brzmienie definicji zawartej w ustawie o prawach pacjenta to przykład regulacji, która jest bardzo niepraktyczne i przeszkadza osobom wykonującym zawody medyczne. - Warto pamiętać, że lekarz ma wobec osoby bliskiej pacjenta pewne obowiązki, np. musi jej udzielić informacje o stanie pacjenta nieprzytomnego. Tutaj jednak napotyka problemy. W praktyce w sytuacji, gdy do lekarza przychodzi dana osoba i podaje się za osobę bliską pacjentowi X (który np. jest nieprzytomny), nie ma on możliwości zweryfikowania, że ta osoba jest rzeczywiście osobą bliską pacjentowi. Bo jak lekarz w szpitalu ma ustalić, że ktoś pozostaje we wspólnym pożyciu? Jak ma ustalić stopień pokrewieństwa? – wyjaśnia mec. Tymiński.

I proponuje rozważenie zmiany definicji i nadanie jej brzmienia: „Osobą bliską jest osoba, która oświadcza, że jest małżonkiem, krewnym lub powinowatym do drugiego stopnia w linii prostej, przedstawicielem ustawowym lub osobą pozostającą we wspólnym pożyciu bądź została wskazana przez pacjenta jako osoba bliska”.

Czytaj w LEX: Znaczenie bliskości w orzecznictwie sądowym – dwa obrazy więzi międzyludzkich > >

 

Upoważnienie lepiej rozwiązuje problemy 

Alicja Kociemba, adwokat specjalizująca się w obsłudze prawnej ochrony zdrowia i sprawach medycznych, wskazuje jednak, że zmiana definicji wcale nie jest konieczna. Dodanie sformułowania o "oświadczeniu" i tak w praktyce byłoby bowiem formalnością. - I tak w większości przypadków rodzina pacjenta, na pytanie lekarza „kim pan/pani jest dla pacjenta” po prostu oświadcza kim jest, jaka jest relacja rodzinna. To lekarz ma obowiązek przestrzegać tajemnicy lekarskiej i omawiany zabieg legislacyjny nie zwolniłby go z konsekwencji ewentualnych naruszeń - zauważa prawniczka. 

Mec. Kociemba podkreśla, że jeśli lekarz lub inny pracownik medyczny ma wątpliwości co do tożsamości osoby podającej się za bliską,  powinien w podstawowym zakresie ją sprawdzić, np. poprosić o jej dane osobowe, podanie daty urodzenia pacjenta, drugiego imienia pacjenta lub jego miejsca urodzenia. Takie informacje są znane przede wszystkim osobie bliskiej. Podobnie kształtują się w tym zakresie zalecenia RPP i UODO, jeśli chodzi o udzielanie informacji o pacjencie osobom bliskim, także na odległość (np. telefonicznie lub mailowo). Jeśli zaś chodzi o pacjenta nieprzytomnego lub niezdolnego do zrozumienia znaczenia informacji, posiłkować można się upoważnieniami do uzyskiwania informacji o stanie zdrowia udzielonymi w innych placówkach medycznych lub w Internetowym Koncie Pacjenta (IKP) – o ile nie zostały odwołane, zachowują ważność. - Ponad wszystko, my również sami, jako potencjalni pacjenci, powinniśmy zadbać, aby personel medyczny nie miał problemów z tym komu może, a komu nie udzielać informacji o naszym stanie zdrowia. Warto przygotować upoważnienia do uzyskiwania informacji o stanie zdrowia „na wszelki wypadek”. Dzięki temu lekarze będą mogli skupić się na leczeniu, a nie na rozstrzyganiu rodzinnych powiązań - podkreśla ekspertka. 

Czytaj również: Samorząd lekarski krytycznie o braku osobnego pełnomocnictwa medycznego

Sprawdź w LEX: Pojęcie osoby bliskiej w prawie cywilnym > >

 

Cena promocyjna: 126.75 zł

|

Cena regularna: 169 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 126.75 zł