Ofiarami niewydolnego systemu orzeczniczego są osoby, którym orzeczenie o stopniu niepełnosprawności wygasa już po odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego (przedłużono ważność orzeczenia, jeśli wygasło podczas epidemii i stanu zagrożenia epidemicznego i krótko po tym terminie).

Czytaj także na Prawo.pl: Od 6 sierpnia obowiązują przepisy o terminach upływu ważności orzeczeń o niepełnosprawności

Na wniosku o wydanie orzeczenia o stopniu niepełnosprawności jest informacja, że można go złożyć nie wcześniej niż na 30 dni przed upływem ważności posiadanego orzeczenia. Przykładowo, jeśli orzeczenie o niepełnosprawności jest ważne do 30 września, to – zgodnie z tą informacją - wniosek najwcześniej można złożyć 31 sierpnia. Jednak z informacji Prawo.pl wynika, że często nie ma szans na stanięcie przed komisją orzeczniczą, aby zachować ciągłość orzeczenia. 

 

74-letnia kobieta, mieszkanka podwarszawskiej miejscowości, której orzeczenie o niepełnosprawności wygasa z końcem września, dowiedziała się, że przed komisję orzekającą zostanie wezwana najwcześniej w grudniu. Tak długa jest bowiem kolejka oczekujących.

Grudzień to wciąż nie tak daleki termin.  W Jeleniej Górze na stawienie się przed lekarską komisją orzeczniczą trzeba czekać 8 miesięcy. We Wrocławiu – pół roku. Także w Bolesławcu czas oczekiwania na komisję to około pół roku, jeśli konieczna jest obecność neurologa czy internisty, a 4 miesiące w przypadku pozostałych specjalizacji lekarskich. W Kamiennej Górze - około 4 do 5 miesięcy. Osoby starające o się o orzeczenie o stopniu niepełnosprawności w Środzie Śląskiej także czekają około 4 miesięcy. W Strzelcach Opolskich czas wydłużył się do 4 miesięcy. W Żywcu na komisję orzekająca także czeka się do 4 miesięcy. 

Co mówi prawo?

- Zgodnie z przepisami od momentu złożenia wniosku komisja orzecznicza powinna się odbyć w ciągu miesiąca, jeśli dokumentacja jest kompletna i wystarczająca (okres oczekiwania na przykład na dodatkową dokumentację medyczną jest wyłączony z miesięcznego terminu). W sprawach szczególnie skomplikowanych przepis mówi o okresie dwóch miesięcy. Jest to różnie interpretowane przez zespoły. Niekiedy wychodzą one z założenia, że kwestia orzekania o niepełnosprawności to sprawy szczególnie skomplikowane i  wiążący jest termin dwóch miesięcy – wyjaśnia przewodniczący jednego z powiatowych zespołów ds. orzekania o niepełnosprawności (PZON).

Czytaj w LEX: Orzecznictwo o niepełnosprawności - poradnik na przykładach >> 

Co ciekawe, wbrew informacji na wzorze wniosku,  powiatowe i miejskie zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności przyjmują wnioski wcześniej.  Nie mają innego wyjścia, ale nie każdy wnioskujący ma tego świadomość. 

- Jeśli osoba złoży wniosek na trzy miesiące przed upływem daty ważności jej orzeczenia, to i tak musimy ten wniosek przyjąć, gdyż nie ma podstawy prawnej, na której moglibyśmy tego nie zrobić - mówi cytowany wcześniej urzędnik.  - Takie opisane wnioski czekają, a termin 30 dni biegnie od daty zakończenia ważności orzeczenia - dodaje. W tym czasie urzędnicy mogą uzupełniać dokumentację czy braki formalne, kierować na badanie. - Na komisję osobę możemy wezwać najwcześniej dzień po upływie ważności orzeczenia - mówi. 

Nie wszyscy wiedzą o takiej praktyce. Niektórzy czekają więc najpierw, zgodnie z informacją umieszczoną na wzorze wniosku, do ostatniej chwili, a następnie miesiące zanim stawią się na komisję orzeczniczą.  W tym czasie ich orzeczenie wygasa.

Zobacz w LEX: Orzekanie o niepełnosprawności oraz jej stopniu - PROCEDURA krok po kroku >>

Brak orzeczenia to utracone uprawnienia

Konsekwencje niewydolnego systemu orzeczniczego ponoszą osoby z niepełnosprawnościami, wśród których są pracownicy a także ich pracodawcy. 

Osoba, której wygasa orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, nie może już np. korzystać z parkowania "na kopercie" (ewentualny mandat za parkowanie bez uprawnień to 800 zł.) i zniżek komunikacyjnych. Konsekwencją jest także utrata zasiłku pielęgnacyjnego czy świadczenia pielęgnacyjnego. Osoba, której wygasa orzeczenie, nie ma też już prawa do ulgi rehabilitacyjnej (ta pozwala m.in. odliczyć wydatki na leki).

Czytaj w LEX: Ulga rehabilitacyjna na przykładach >

Radca prawny Anna Pałecka-Błaszczyk z Kancelarii Radcy Prawnego Onlex w Warszawie, podkreśla, że z chwilą, gdy orzeczenie traci ważność, pracownik ma status osoby pełnosprawnej. - Nie przysługuje mu ani skrócona norma czasu pracy, ani dodatkowa przerwa w pracy, ani zakaz pracy w godzinach nadliczbowych i porze nocnej. W przypadku osób, którym wygasa orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, nie przysługuje już zwolnienie z zachowaniem prawa do wynagrodzenia w celu uczestniczenia w turnusie rehabilitacyjnym lub w celu wykonania badań specjalistycznych, zabiegów leczniczych lub usprawniających -  mówi. 

Podkreśla, że mowa tu o orzeczeniach, których okres ważności skończył się po 6 sierpnia 2023 r., a zatem nieobjętych wydłużeniem ważności na mocy ustawy z dnia 9 marca 2023 r. o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw.

Zobacz procedurę: Uprawnienia pracowników niepełnosprawnych >

Kolejny z urzędników zaznacza, że obecne terminy oczekiwania na orzeczenie "to dramat", szczególnie dla osób pracujących, których pracodawca zatrudnia osoby z orzeczoną niepełnosprawnością.  - Nawet jeśli pracodawca wprost nie grozi zwolnieniem, to taka osoba obawia się, czy nie straci zatrudnienia – mówi.

Mec. Pałecka-Błaszczyk wyjaśnia, że pracodawca zatrudniający osobę, której wygasło orzeczenie o niepełnosprawności a nie ma jeszcze nowego, nie może pobierać dofinansowania do jej wynagrodzenia. 

Czytaj w LEX: Zatrudnianie pracowników niepełnosprawnych - uprawnienia niepełnosprawnych i korzyści dla pracodawców >

Orzeczenie może być wystawione z datą wsteczną

Dobrą wiadomością jest to, że gdy komisja orzecznicza w końcu się zbierze i wyda orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, może wystawić je z datą wsteczną (ustawowy czas na wydanie orzeczenia wynosi do 14 dni od posiedzenia składu orzekającego).

- W 95 proc. przypadków zespoły orzecznicze wydają decyzje z datą wsteczną. Przykładowo, 15 grudnia komisja orzeka, że danej osobie przyznano umiarkowany stopień niepełnosprawności, a datę ustalenia liczy się od daty złożenia wniosku, czyli nawet nie od momentu, gdy stare orzeczenie już wygasło, na przykład 1 października, ale wcześniej, na przykład 15 września – mówi Anna Pałecka-Błaszczyk. 

Dodaje, że w obecnym stanie prawnym pracodawca musi pracownikom z orzeczoną niepełnosprawnością wypłacić całe wynagrodzenie, odprowadzić całość należności składkowych i zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych. - Dofinansowanie do wynagrodzeń w określonej kwotowo wysokości dostaje tylko i wyłącznie na osobę niepełnosprawną w sensie prawnym, czyli tę, która ma orzeczenie. Będzie więc czekał na decyzję o orzeczeniu pracownika wydaną z datą wsteczną i będzie mu przysługiwało prawo do złożenia korekty za okres wsteczny - mówi mec. Pałecka - Błaszczyk.  

Przyznaje natomiast, że są problemy w sytuacji, gdy zespół orzeczniczy zmienia stopień niepełnosprawności i w orzeczeniu jest informacja, że nie można ustalić, kiedy powstała niepełnosprawność pracownika. - Wówczas może pojawić się kilkudniowa przerwa i pracodawca może utracić prawo do dofinansowania. Natomiast szczęśliwie obecnie zdarza się to bardzo rzadko - dodaje.

Co z niewypłaconymi za miesiące oczekiwania świadczeniami i zasiłkami?

- W tym przypadku konieczne jest złożenie nowego wniosku. Chociaż zasadą jest przyznawanie prawa do świadczeń rodzinnych od miesiąca, w którym wpłynął wniosek z prawidłowo wypełnionymi dokumentami, to w sytuacji, gdy osoba niepełnosprawna lub inna osoba uprawniona wystąpi o ustalenie prawa do zasiłku pielęgnacyjnego w ciągu trzech miesięcy od dnia wydania nowego orzeczenia, prawo to zostanie ustalone od miesiąca, w którym został złożony wniosek o ustalenie niepełnosprawności lub stopnia niepełnosprawności - mówi  Anna Pałecka-Błaszczyk.

Trudno jednak mówić o możliwości rekompensaty za miesiące niepewności (czy niepełnosprawność zostanie orzeczona i w jakim stopniu) oraz za uszczuplone przez nawet przez osiem miesięcy dochody.

Czytaj też w LEX: Dyskryminacja w opodatkowaniu świadczeń z tytułu niepełnosprawności. Omówienie do wyroku TS z dnia 24 października 2019 r., C-35/19 >>


Jest źle, może być gorzej - liczba wniosków rośnie

Z zebranych danych wynika, że w innych powiatach jest nieco lepiej, gdy mowa o terminach, choć wciąż na posiedzenie komisji trzeba czekać dłużej niż 30 dni.  

Przykładowo, w Gnieźnie jest to około dwóch i pół miesiąca. W jednym z łódzkich powiatów czeka się od miesiąca do trzech w zależności od lekarza specjalisty.  W Lwówku Śląskim – trzy, cztery miesiące. W Nysie jest to od dwóch do trzech miesięcy.  W Sieradzu – od miesiąca do trzech.  Podobne terminy są w niektórych powiatach w województwie pomorskim, lubelskim i warmińsko-mazurskim. 

Są też zespoły, które zaznaczają, że wydawanie orzeczeń odbywa się z zachowaniem terminów lub z kilkudniowym poślizgiem.

Z czego wynikają opóźnienia?

- Wniosków jest więcej, w porównaniu z poprzednim rokiem. W przypadku osób dorosłych wniosków jest więcej o  27-30 proc. w porównaniu do ubiegłego roku o tej porze. W przypadku dzieci sytuacja się nie zmieniła – mówi cytowany wcześniej urzędnik. 

Niektóre zespoły odnotowały nawet 45 proc. wzrost liczby wniosków w odniesieniu do poprzednich lat. Słyszymy, że komisje zwoływane są w soboty, a w tygodniu pracują nawet do 21. - Wniosków przybywa lawinowo, w przeciwieństwie do lekarzy. Ten rok jest pierwszym, kiedy nie udaje się dotrzymać terminu – to kolejny głos.

Sprawdź w LEX: Czy od 1 stycznia 2024 roku osoba pobierająca świadczenie emerytalne będzie mogła pobierać świadczenie pielęgnacyjne? >

Lekarzy niektórych specjalizacji brakuje już teraz, w zależności od powiatu czy miasta np. psychiatrów czy okulistów. Zniechęcają ich niskie stawki.  - Płacimy lekarzowi za ocenę 40 zł, ale jest niezadowolenie i ciągłe rozmowy o podwyżki – mówi kolejny z urzędników.  Brak lekarzy to ograniczona liczba posiedzeń komisji i wzywanych pacjentów.

Tam, gdzie lekarzy nie brakuje, niewydolna jest administracja, a na dodatkowe etaty nie ma pieniędzy.

Urzędnicy spodziewają się, że od początku przyszłego roku wniosków będzie jeszcze więcej.  Pojawi się bowiem możliwość ubiegania się o świadczenie wspierające.  Warunkiem ubiegania się o nie jest orzeczenie o niepełnosprawności. Osoby, które go dotąd nie miały i tak będą musiały najpierw zgłosić się do powiatowych i miejskich zespołów ds. orzekania. 

Czytaj też w LEX: Świadczenia opiekuńcze po wprowadzeniu świadczenia wspierającego >

Czytaj także na Prawo.pl: Świadczenie pielęgnacyjne na nowych i starych zasadach