W środę Ministerstwo Zdrowia wspólnie z dyrekcją Dolnośląskiego Centrum Onkologii i Świętokrzyskiego Centrum Onkologii podsumowało pierwszy rok działania sieci onkologicznej. Sławomir Gadomski, wiceminister zdrowia podkreślał, że nie są zadowoleni z danych, które placówki przesyłają do nich w ramach raportowania mierników wyznaczonych w sieci.

Od 1 lutego 2018 roku pilotaż wdrażany jest w województwie: dolnośląskim i świętokrzyskim. Od 1 października 2019 roku dołączyły kolejne dwa regiony: podlaskie i pomorskie. W podlaskim – zaczął działać od 1 grudnia 2019 r., a w pomorskim ma się rozpocząć – w styczniu 2020 r.

Wiceminister poinformował, że resort zdrowia zamierza uruchomić projekt ze środków unijnych, który będzie dotyczył nadzoru i monitoringu zmian wprowadzanych w opiece onkologicznej. Projekt ma się zakończyć pod koniec 2021 roku. Jego wartość 6 mln zł.

- Za chwilę powołamy Komitet Sterujący programu pilotażowego – podał Gadomski. - W skład komitetu sterującego mają wejść: przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, NFZ, wojewódzkich ośrodków koordynujących, środowiska akademickiego, przedstawiciele Rady Dialogu Społecznego.

W ramach projektu unijnego mają powstać także analizy i ekspertyzy z przeglądu realizacji pilotażu sieci onkologicznej. Planowane jest  także badanie satysfakcji wśród pacjentów, którzy wzięli udział w pilotażu. - Projekt unijny ma nam pomoc opracować proces wdrażania założeń sieci na cały kraj – podał Gadomski. - Chcemy przygotować świadczeniodawców na te zmiany, ale także zrobić ogólnopolską kampanię informacyjną - dodał.

Strategia onkologiczna z podatkiem cukrowym i wyższą akcyzą na papierosy - czytaj tutaj>>

 


Koszty przewyższały pieniądze z NFZ

Prof. Adam Maciejczyk, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii podał, że koszty związane z koordynacją opieki w jego województwie przewyższały to, co otrzymał od NFZ po uwzględnieniu wskaźników korygujących. Przypomnijmy, że w skład sieci wchodzą wojewódzkie ośrodki koordynujące (WOK) oraz ośrodki współpracujące pierwszego i drugiego poziomu. Zadaniem WOK jest zapewnienie pacjentowi kompleksowej i skoordynowanej opieki onkologicznej w pięciu wybranych typach nowotworów złośliwych – nowotworze gruczołu krokowego, jajnika, jelita grubego, piersi i płuca. Idea jest taka, że chory ma na własną rękę nie szukać szpitala, w którym będzie zoperowany i placówki, która poda mu chemioterapię, ale wojewódzki ośrodek koordynujący (szpital o najwyższym stopniu referencyjności) ma wskazać lecznice, w których będzie leczony.

Kto operuje, ten dostaje pieniądze

Prof. Maciejczyk mówił, że finansowanie pilotażu jest oparte o wykonanie odpowiedniej ilości procedur zabiegowych.  Jeśli ośrodek robi ich odpowiednią liczbę, wtedy może liczyć na wyższe wskaźniki. - Jest taki paradoks, że jeśli koordynujemy raka płuca, a leczenie torakochirurgiczne odbywa się w innym szpitalu, to wtedy my nic nie dostajemy za koordynację takiego pacjenta – mówi prof. Maciejczyk. - To dotyczy chirurgii, bo diagnostyka i radioterapia w tej chwili nie jest już dodatkowo finansowana. Nie było innego wyjścia. Musieliśmy przyjąć takie wskaźniki - dodał.

Maciejczyk podał, że pieniądze, które otrzymali w ramach realizacji pilotażu pokryły koszty zakupu sprzętu informatycznego, zbudowania baz danych i pomogły na bieżąco pokrywać koszty zatrudnienia koordynatorów. Jednak wiele kosztów musieli pokryć sami np. specjaliści z Politechniki Wrocławskiej pomogli im dostosować szpitalne programy informatyczne do monitorowania 35 wskaźników, które mają raportować w ramach pilotażu. Powstały także check-listy, czyli ścieżki postępowania dla każdego z pięciu najbardziej popularnych nowotworu. Na ich podstawie koordynatorzy przygotowują pacjentów do konsyliów.  

Model opieki nowy, ale wyceny stare

Dolnośląskie Centrum Onkologii do tej pory w ramach pilotażu przyjęło niecałe 6 tysięcy pacjentów, a ma zatrudnionych 17 koordynatorów. Każdy pacjent ma przydzielonego koordynatora już na etapie pierwszej wizyty aż do zakończenia leczenia. W DCO przypada 40 pacjentów na 1 koordynatora w miesiącu.

- Sama koordynacja przyniosła nam straty, ale efekt tych działań będzie nam przynosić duże korzyści w przyszłości. Problemem jest to, że od lat nie zmieniono wyceny procedur w onkologii – podkreśla prof. Maciejczyk.

Ośrodki koordynujące musiały także przygotować ankiety satysfakcji dla pacjentów, zorganizować infolinie. W DCO z onkoinfolinii skorzystało niecałe 2,5 tysiąca pacjentów. - Dzięki infolinii pacjent w końcu ma się z kim komunikować – podkreśla prof. Maciejczyk. – Niestety chory często nie wie, że może zadzwonić. Zabrakło wsparcia,  by promować numery infolinii. Musieliśmy to robić na własną rękę. U nas przez infolinię pacjenci mogą się także umówić na diagnostykę - dodaje.

Nieżyciowe wymagania odstraszają chętnych do kompleksowego leczenia raka piersi - czytaj tutaj>>

Dokładają do BCU

Paweł Zawadzki z Dolnośląskiego Centrum Onkologii podał, że trzy lata temu otworzyli nowy ośrodek Breats Cancer Unit, który świadczy kompleksowe świadczenia dla chorych z rakiem piersi. Na początku operowali ok. 400 pacjentek, a teraz mają ich ok. tysiąca. - Na każdej pacjentce tracimy kilka tysięcy złotych, dlatego im więcej przyjmujemy chorych, tym bardziej pogarsza się wynik finansowy szpitala – mówi.

MZ: Chcemy wycenić całą onkologię, czekamy na dane

Sławomir Gadomski, wiceminister zdrowia podał, że trwa jeszcze weryfikacja procedur w onkologii. Prowadzona jest w placówkach onkologicznych przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. W jej trakcie mają wycenić wszystkie zakresy, które są w onkologii. Gadomski podał, że wycena procedur onkologicznych jest na finiszu, została jeszcze radioterapia.

- Będzie zmiana wyceny taryfy w onkologii, o ile projekt taryfikacji, który się zaraz zakończy, wskaże na taką konieczność – mówi Gadomski. - Chcemy wycenić całą onkologię i nie mówić o jej fragmentach. Zależy nam na tym, by przy tej wycenie spojrzeć na onkologię kompleksowo.

Gadomski podał, że w pierwszym półroczu tego roku będzie analiza wyników i wtedy zapadną decyzje dotyczące taryfikacji. Dodał, że wie, że niektóre wyceny są zaniżone.