Dyrektor jednego ze szpitali w województwie łódzkim postanowił zlecić firmie zewnętrznej wykonywanie transportu sanitarnego. W tym celu zawarł  z nią umowę o podwykonawstwo. Kontrolę w szpitalu oraz u jego podwykonawców postanowiła pewnego dnia wszcząć  centrala Narodowy Fundusz Zdrowia. Podwykonawca odpowiadający za transport medyczny, postanowił jednak nie dopuścić kontrolerów Funduszu do skontrolowania pojazdów w wyznaczonym terminie. Odmówił też udostępnienia pracownikom NFZ dokumentacji medycznej. Zarządzający spółką nie wpuścili nawet kontrolerów na teren swojej firmy.

Szpital bezskutecznie apelował do podwykonawcy o współpracę. Jednak konsekwencje takiej niesubordynacji spadły na dyrekcję szpitala. To na palcówkę medyczną Fundusz nałożył karę 45 tys. zł, którą później na skutek zastrzeżeń do wystąpień pokontrolnych ze strony szpitala, obniżono do 30 tys. zł.

Karę dostał szpital, bo to z nim NFZ miał podpisaną umowę i on jest świadczeniodawcą.

W szpitalach coraz więcej outsourcingu - czytaj tutaj>>

 

160 kontroli w I półroczu

Kontrole NFZ podwykonawców szpitali  są częste. Jak informuje centrala Funduszu, w pierwszym półroczu 2019 r. NFZ przeprowadził łącznie 158 kontroli realizacji umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej obejmujących swym zakresem kontrolę umowy o podwykonawstwo. NFZ sprawdza, czy kontrahenci szpitali spełniają wymogi sprzętowe i kadrowe określone w umowie z głównym świadczeniodawcą. Kara, jaką NFZ może nałożyć za utrudnianie kontroli, to 1 proc. od wartości umowy. W przypadku większych szpitali kwoty te mogą sięgać nawet 100 tys. zł.

Sprawdź w LEX: Kto powinien wystawić skierowanie na transport sanitarny? >

- Fundusz prowadzi obecnie częste kontrole, dlatego zarządzający szpitalami powinni rozważnie wybierać podwykonawców i zwracać uwagę na ich wiarygodność. Niska cena, która zazwyczaj stanowi podstawowe kryterium wyboru firmy, nie może przysłonić pozostałych warunków kontraktu - tłumaczy Katarzyna Fortak-Karasińska z kancelarii Fortak&Karasiński zajmująca się obsługą prawną szpitali.

Tymczasem dziś szpitale zlecają wiele usług na zewnątrz. Popularne jest oddawanie w outsorcing nie tylko kuchni i sprzątania, ale i usług medycznych. Dyrektorzy palcówek medycznych zlecają wykonywanie na zewnątrz diagnostyki obrazowej, usług laboratoryjnych i właśnie transportu sanitarnego.

Czytaj w LEX: Korzyści z outsourcingu usług laboratoryjnych >

Musi być klauzula w umowie

- Skoro szereg tych usług się zleca, to bardzo ważne jest uregulowanie w umowach z podwykonawcami kwestii odpowiedzialności i wzajemnych rozliczeń w przypadku, gdy NFZ stwierdzi, że kontrakt jaki realizuje w części podwykonawca, wykonuje go nieprawidłowo - zaznacza mec. Fortak-Karasińka. I dodaje, że w umowie z podwykonawcą dyrekcja szpitala powinna wprowadzić klauzulę umożliwiającą nie tylko NFZ, ale i samemu szpitalowi kontrolę firmy w związku z zakresem powierzonych jej świadczeń. – A poza tym należy wpisać możliwość nałożenia kar umownych przez świadczeniodawcę na podwykonawcę, aby ten pierwszy mógł sobie powetować karę jaką zapłacił NFZ - mówi mec. Fortak-Karasińska

Kontrolerzy NFZ będą już mogli karać zza biurka - czytaj tutaj>>

Problem współpracy między szpitalami a ich podwykonawcami nie dotyczy tylko nieprecyzyjnych zapisów w umowach. Źródło nieporozumień stanowi też wadliwy przepływ informacji. - Zawodzą systemy informatyczne pomiędzy szpitalami i ich podwykonawcami, które nie są zintegrowane. Dlatego firma zewnętrzna wykonuje np. badanie diagnostyczne pacjentowi przysłanemu przez szpital, a później ten szpital musi długo czekać na wynik badania - mów prof. Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.

W najbliższym zatem czasie wyzwaniem będzie integracja baz danych pomiędzy głównymi świadczeniodawcami a ich podwykonawcami. Szpitalowi zaś, który nie zgadza się z karą nałożoną przez NFZ na podwykonawcę, pozostaje iść do sądu.

Czytaj w LEX:

Zakaz wykonywania zawodu lekarza w orzecznictwie sądów >