W Dzienniku Ustaw pod pozycjami 1955 i 1956 opublikowano obwieszczenia Państwowej Komisji Wyborczej o wynikach wyborów do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

Po wyborach parlamentarnych protesty wyborcze składa się do Sądu Najwyższego. Środka prawnego do zaskarżenia nie ma – decyzja SN jest ostateczna. Od dnia publikacji obwieszczeń PKW o wynikach wyborów w Dzienniku Ustaw można wnosić protesty – mówi Wiesław Kozielewicz, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej.

Czytaj też: Przewodniczący PKW: Decyzja SN o ważności wyborów jest ostateczna

Każdy ma 7 dni na złożenie protestu

Protest przeciwko ważności wyborów do Sejmu i Senatu wnosi się na piśmie w formie papierowej w terminie 7 dni od ogłoszenia wyborów w Dzienniku Ustaw przez PKW do Sądu Najwyższego. Nie jest możliwe złożenie w postaci elektronicznej. Pismo to musi trafić fizycznie w terminie 7 dni do SN.

Nadanie pisma w terminie do 7 dni w placówce Poczty Polskiej jest uznawane za złożone w terminie. Drugi przypadek dotyczy wyborców przebywających za granicą lub na polskim statku. Pismo z protestem musi być złożone właściwemu terytorialnie konsulowi lub kapitanowi statku, najpóźniej musi do nich trafić siódmego dnia od ogłoszenia wyników wyborów.

Protesty trzeba udowodnić

W proteście wyborczym należy sformułować konkretne zarzuty wskazujące, jakie przepisy kodeksu wyborczego i w jaki sposób zostały naruszone albo, jakie przestępstwo przeciwko wyborom zostało popełnione. Wnoszący protest powinien w nim również przedstawić lub wskazać konkretne dowody, na których opiera swoje zarzuty.

Sąd Najwyższy opiniuje protesty w składach trzyosobowych. Sąd Najwyższy na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW oraz opinii wydanych w wyniku rozpoznania protestów rozstrzyga o ważności wyborów oraz o ważności wyboru posła, przeciwko któremu wniesiono protest. Rozstrzygnięcie ma formę uchwały podjętej w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, nie później niż w 90 dniu po dniu wyborów.