Sejm rozpoczął pracę na poselskim projektem nowelizacji Kodeksu Wyborczego, który jak uzasadniają posłowie PiS, ma na celu zwiększenie frekwencji wyborczej, poprawienie przejrzystości procedury wyborczej, wzmocnienie statusu obserwatorów społecznych i mężów zaufania oraz zwiększenie dostępności lokali wyborczych dla obywateli.
Więcej o rozwiązaniach poselskiego projektu w tekście: Sejm pracuje nad zmianami w przepisach wyborczych>>

Choć organizacje samorządowe uważają, że zmiany zwiększające frekwencję wyborczej są potrzebne, ale nie mają pewności, czy akurat takie jak proponują posłowie PiS. Samorządowcy wskazują, że propozycje nie podchodzą do problemu systemowo, ale skupiają się jedynie na określonej grupie wyborców: osób z niepełnosprawnościami, seniorów 60 plus, mieszkańców wsi, pomijając inne grupy wyborców. Wytykają, że autorzy nowelizacji milczą o kosztach zmian, które mogą być spore.

- Dziwi zaniechanie możliwości realizacji tych samych celów innymi metodami, które są oczekiwane przez społeczeństwo obywatelskie, jak chociażby przywrócenie powszechnej możliwości głosowania korespondencyjnego, wcześniejszego depozytu głosu wyborczego, głosowania przez internet z wykorzystanemu profilu zaufanego czy też podpisu elektronicznego – podnosi Krzysztof Iwaniuk, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP.

Czytaj w LEX: Przygotowanie lokalu wyborczego >>>

Czytaj w LEX: Udział jst w tworzeniu okręgów wyborczych i obwodów głosowania przez komisarzy wyborczych >>>

 

Czy wiesz, że użytkownicy zalogowani do Moje Prawo.pl korzystają z dodatkowych newsów prawnych tylko dla nich?

Załóż bezpłatne konto na Moje Prawo.pl i zyskaj unikalne funkcjonalności >>>

 

Kilka osób może wnioskować o nowy obwód wyborczy

Poselska propozycja przewiduje podział na mniejsze niektórych obwodów głosowania. Dziś jeden obwód obejmuje od 500 do 4000 mieszkańców, projekt przewiduje, że minimalny obwód wyborczy może obejmować 200 mieszkańców. Zdaniem Związku Powiatów Polskich, z punktu widzenia ekonomiki tworzenie tak małych obwodów jest niecelowe, szczególnie w zestawieniu z zaproponowanymi przepisami dotyczącymi transportu wyborców do lokali.

Zastrzeżenia samorządów budzi też proponowany 5 proc. próg obywateli, na wniosek których komisarz wyborczy dokonuje podziału stałego obwodu do głosowania. W praktyce może okazać się, że do podziału stałego obwodu głosowania na mały (np. 200 wyborców) wystarczy wniosek 10 osób. Związek Gmin Wiejskich RP uważa, że wystarczy nawet 5-7 osób, bo liczba mieszkańców, nie jest równoznaczna z liczbą wyborców.  

Czytaj w LEX: Rola Administratora Danych osobowych w wyborach samorządowych >>>

Czytaj w LEX: Archiwizacja dokumentów wyborczych >>>

Organizacja transportu osób kosztowna i często niemożliwa  

Projekt zakłada, że gminy będą musiały zapewnić bezpłatny transport do lokalu wyborczego osobom z niepełnosprawnościami (znaczny i umiarkowany stopień). Zdaniem ZPP, realizacja tego obowiązku może być bardzo trudna, bo oprócz samego środka transportu należy zapewnić pomoc w dotarciu do samego środka transportu, a potem do lokalu wyborczego. Nie wszystkie lokale wyborcze dostosowane są do potrzeb osób niepełnosprawnych. Problematyczne może okazać dostanie i wydostanie z lokalu wyborczego, a nawet z pokoju zajmowanego przez osobę, która ma kłopot z poruszaniem się.

- Przepisy Kodeksu Wyborczego już obecnie umożliwiają korespondencyjne oddanie głosu, co powoduje, że taka forma głosowania jest zdecydowanie wygodniejsza dla osoby z niepełnosprawnością ruchową, która chce oddać swój głos – wskazuje Związek Powiatów Polskich.

Uwagi samorządów dotyczą też projektowanego obowiązku wójtów lub burmistrzów do organizacji bezpłatnego gminnego przewozu pasażerskiego dla wyborców jeśli w gminie:

  • nie funkcjonuje w dni wyborów publiczny transport zbiorowy albo
  • jeżeli najbliższy przystanek komunikacyjny oddalony jest o ponad 1,5 km od lokalu wyborczego.

 

Projekt zakłada, że w takim wypadku „transport wyborczy” powinien zatrzymywać się na przystankach komunikacyjnych ustalonych w każdym mieście, osiedlu, wsi, osadzie, kolonii i przysiółku, w którym mieszka co najmniej 5 wyborców ujętych w spisie w wyborów w stałym obwodzie do głosowania. W godzinach, w których czynne będą lokalne wyborcze, muszą odbywać się co najmniej dwa pełne kursy w odstępach co 4 godziny. Wójt „wyborczy rozkład jazdy komunikacji” (z uwzględnieniem godzin odjazdów z poszczególnych przystanków) będzie musiał podać m.in. w BIP-ie co najmniej 10 dni przed terminem wyborów.

Związek Powiatów Polskich uważa, że obowiązek ten, jeśli już ma taki być, powinien dotyczyć tylko rzeczywiście” białych plam komunikacyjnych”. Zwraca uwagę, że zdecydowana większość gospodarstwa domowych ma jednak własny samochód, podczas gdy zdecydowana większość gmin nie posiada własnego taboru samochodowego. Prywatni przewoźnicy mogą być zupełnie niezainteresowani wykonywaniem takich kursów, szczególnie, że mają odbywać się w niedzielę. I może się zdarzyć, że wójt nie będzie w stanie zapewnić transportu, bo nie ma własnych pojazdów oraz z powodu braku zainteresowania takimi kursami przez prywatnych przewoźników.

Czytaj w LEX: Zapewnienie wyborcom wglądu do kopii protokołu głosowania w obwodzie >>>

Czytaj w LEX: Usuwanie plakatów i haseł wyborczych >>>

Związek Gmin Wiejskich RP dodaje, że gmina organizując transport wyborczy musi spełnić wymogi ustawy z 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym, co w znacznym stopniu wpłynie na koszt usługi, zróżnicowany w poszczególnych gminach. W projekcie nie przewidziano żadnych wyłączeń stosowania tej ustawy czy jakichkolwiek uproszczeń dla uruchomienia jednodniowej linii komunikacyjnej. Ponadto organizacja transportu na potrzeby wyborów może zostać źle odebrana przez społeczeństwo. Mogą pojawić się zarzuty, że dlaczego gmina nie jest w stanie uruchomić takich linii na co dzień.

 

Prawnik lepszy od sędziego?

Samorządy krytykują też zmiany sposobu wyłaniania członków okręgowych oraz rejonowych komisji wyborczych. Mają być powołani spośród osób mających wykształcenie wyższe prawnicze oraz dających rękojmię należytego pełnienia tej funkcji, a także z urzędu, jako jej przewodniczący, komisarz wyborczy. Autorzy nowelizacji uzasadniają to likwidacją pola do nadużyć i zwiększenia transparentności oraz bezpieczeństwa przeprowadzanych wyborów. Zdaniem ZPP, propozycja znacząco obniża standardy dotyczące wymagań członków okręgowych i rejonowych komisji wyborczych.

- Zawodowi sędziowie, którzy dotychczas zasiadali w tych komisjach, nawet z racji samego wykonywanego zawodu dają rękojmię profesjonalizmu i bezstronności podczas prac obwodowych i rejonowych komisji wyborczych. W naszej ocenie, samo posiadanie wyższego wykształcenia prawniczego, które jest obecnie niezwykle popularne, nie gwarantuje, że osoba z takim wykształceniem ma odpowiednią wiedzę dotyczącą procesu wyborczego. Co ciekawe, sam Kodeks Wyborczy, nie jest ujmowany w zakresie nauczania na kierunku prawo w wielu wyższych uczelniach – wskazuje Andrzej Płonka, prezes Związku Powiatów Polskich.

 


Diety dla mężów zaufania

Wątpliwości organizacji samorządowych budzi też propozycja wypłacania diet mężom zaufania, przy jednoczesnym braku takiej rekompensaty dla obserwatorów wyznaczanych, przez organizacje pozarządowe. Związek Gmin Wiejskich RP uważa, że jest to nierówne traktowanie przedstawicieli komitetów wyborczych, zaangażowanych w ich wynik wyborczy, względem osób, które uczestniczą w pracach komisji w związku z realizacją celów statutowych reprezentowanych przez siebie organizacji pozarządowych, zainteresowanych transparentnością i uczciwością procesu wyborczego, a nie uzyskaniem konkretnego wyniku.

- Mężowie zaufania reprezentują poszczególne komitety wyborcze i działają w ich interesie. Można zatem przyjąć, że koszty wynagrodzenia męża zaufania powinny ewentualnie obciążać partie polityczne i komitety wyborcze i stanowić ich kwalifikowalne, uzasadnione wydatki. Finansowanie ich pobytu w lokalach wyborczych i obserwowania prac komisji z budżetu państwa wydaje się nieuzasadnione – przedstawia stanowisko Związku Gmin Wiejskich RP przewodniczący Krzysztof Iwaniuk.

Zdaniem ZGWRP, kontrowersyjny jest też zapis projektu, który przewiduje, że mężowie zaufania oraz obserwatorzy społeczni mogą rejestrować czynności obwodowej komisji wyborczej od momentu sprawdzenia urny do podpisania protokołu. Związek wskazuje, że rejestrowanie wizerunku w kontekście ochrony danych osobowych i ewentualne ryzyko wykorzystania rejestracji w celach nie związanych z procesem wyborczym jest kontrowersyjne.

Za nieuzasadnione związek uważa też zapisywanie przez przedstawicieli komitetów wyborczych na elektronicznych nośnikach przebiegu prac komisji. Uważa, że zróżnicowany skład osobowy członków komisji oraz obecność męża zaufania czy obserwatora pozwala zachować wymagane standardy demokratycznych wyborów.