W miastach i małych miejscowościach coraz powszechniejsze są kamery, dzięki którym łatwiej zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom i turystom. W zakres pojęcia monitoring wchodzi m.in. monitoring wizyjny, który jest najpopularniejszy, ale także monitoring głosowy, czy monitoring techniczny, np. poczty elektronicznej.

Zobacz w LEX: Monitoring a ochrona danych osobowych >

Obecnie regulowany prawem jest monitoring wizyjny i zasady jego stosowania są doprecyzowywane w poszczególnych sektorowych aktach prawnych, m.in. w Kodeksie pracy czy w ustawie o działalności leczniczej. Jak zauważa Wojciech Klicki, prawnik Fundacji Panoptykon, przepisy umożliwiają strażom miejskim obserwowanie obrazu w przestrzeni miejskiej. Oznacza to, że monitoring miejski nie może obejmować nagrywania dźwięku. Taka możliwość zarezerwowana jest wyłącznie dla służb.

 

Głos to dana szczególnie chroniona

Monitoring w miejscach publicznych jest regulowany w ustawach o samorządzie gminnym, powiatowym i województwa. We wszystkich tych ustawach analogiczna regulacja przewiduje, kiedy monitoring wizyjny jest dopuszczalny. - Nie ma takich regulacji, jeśli chodzi o monitoring głosowy, a skoro nie ma szczególnej podstawy prawnej, stosujemy zasady ogólne – wyjaśnia Marcin Jan Wachowski, adwokat, założyciel i partner zarządzający Kancelarii Wachowski.

Zobacz w LEX: Monitoring w przypadku jednostek samorządu terytorialnego >

Jak tłumaczy, zgodnie z nimi, jeżeli mówimy o nagrywaniu głosu, to mówimy o danych, które mają bardzo wysoki potencjał bycia danymi wrażliwymi, czyli o szczególnym charakterze. Takich danych  biometrycznych co do zasady nie można w ogóle przetwarzać, o czym stanowi art. 9 RODO, ale jest to dopuszczalne w pewnych wyjątkowych, uzasadnionych przypadkach i na określonych podstawach. Może być to np. wyraźna zgoda podmiotu danych, ale przesłanką dopuszczalności przetwarzania danych wrażliwych jest też m.in. ważny interes publiczny, jednak tylko w przypadku gdy jest wyraźna podstawa prawna takiego przetwarzania, a istota ochrony danych osobowych nie jest naruszona.

Mecenas podkreśla, że zgodnie z poglądem doktryny, interpretacją GIODO i dotychczasowym orzecznictwem Sądu Najwyższego, głos ludzki co do zasady jest daną biometryczną, bo ma indywidualny charakter i można na jego podstawie odczytać wiek i uwarunkowania fizjologiczne osoby, takie jak budowa szczęki i stan uzębienia. Powoduje to, że głos można traktować jak odcisk palca – unikalny i wyjątkowy. Jest więc szczególnie chronioną daną.

Zobacz w LEX: Jak przygotować się na kontrolę inspektorów UODO w zakresie zgodności wykorzystywanego monitoringu wizyjnego z przepisami RODO >

W Żywcu fonomonitoring bez podsłuchu

Kamery z funkcją fonomonitoringu funkcjonują od około dwóch lat w Żywcu. - Mamy dwie takie kamery - jedną na żywieckim rynku, drugą w przejściu podziemnym przy ul. Dworcowej – mówi Mariusz Hujdus, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Żywcu. Kamery są częścią systemu monitoringu miejskiego, obsługiwanego przez Straż Miejską. To realizacja zadań określonych w ustawach: o strażach gminnych, o samorządzie gminnym i rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie sposobu obserwowania i rejestrowania przy użyciu środków technicznych obrazu zdarzeń w miejscach publicznych przez straż gminną (miejską).

Jak wyjaśnia rzecznik, fonomonitoring działa tylko i wyłącznie w jedną stronę, to znaczy operator systemu kamer, widząc na monitorze niewłaściwe zachowanie, może nadać komunikat. Nie ma możliwości otrzymania komunikatu zwrotnego, ani tym bardziej „podsłuchiwania” rozmów toczących się na ulicy.

Fonomonitoring i nieustanna obserwacja

Według Wojciecha Klickiego stosowanie fonomonitoringu drastycznie zwiększa u mieszkańców miast poczucie bycia nieustannie obserwowanym. - Anegdotyczne historie o osobach wyrzucających śmieci, które przestraszyły się głosu funkcjonariusza, nie są warte tego dyskomfortu - mówi.

Jego zdaniem poważni przestępcy potrafią się zabezpieczyć przed monitoringiem i uwagi ze strony siedzącego w odległym budynku strażnika miejskiego nie powstrzymają ich przed realizacją swoich planów.

Czytaj też: RODO ma chronić przed przekroczeniem cienkiej granicy nadużycia monitoringu>>
 

Proszę opuścić płytę rynku!

Według rzecznika żywieckiego magistratu funkcja głosowa jest jednak bardzo przydatna. Sam monitoring bez możliwości nadawania komunikatów daje jedynie możliwość obserwacji miejsca, bez możliwości natychmiastowej interwencji

- Przykłady nielegalnego wjazdu samochodem na zamknięty dla ruchu rynek, czy też kąpania się w miejskiej fontannie, są dobre do zobrazowania potrzeby fonomonitoringu: wystarczą proste komunikaty typu: „proszę opuścić płytę rynku”, lub „proszę opuścić fontannę, gdyż obowiązuje w niej zakaz kąpieli” są skuteczne – podkreśla Mariusz Hujdus.

Co ważne – takie interwencje nie wymagają wyjazdu służb porządkowych, a więc dodatkowych, zbędnych w tym wypadku kosztów.

Marcin Jan Wachowski podkreśla, że komunikacja „w jedną stronę” za pomocą urządzeń do monitoringu, np. komunikatów głosowych strażnika dotyczących zachowania porządku, jest możliwa. – Tutaj, jeśli chodzi o ochronę danych osobowych, nie widzę przeszkód, natomiast do nagrywania rozmów osób fizycznych czy dźwięków z ulicy, jeśli wśród nich są nagrywane ludzkie głosy, brak jest podstaw prawnych - podkreśla.

W Krakowie miał być fonomonitoring

W lutym Rada Miasta Krakowa zdecydowała, że na każdej latarni na osiedlu Prądnik Czerwony znajdzie się kamera monitoringu, połączona z możliwością prowadzenia za pomocą systemu monitoringu także dwustronnej komunikacji głosowej np. straży miejskiej i osób znajdujących się w pobliżu słupa z zamontowanym mikrofonem i głośnikiem. Byłby to guzik wzywania pomocy. Krakowski radny Łukasz Wantuch, który jest autorem projektu, mówił nam, że nie ma zagrożenia, że byłyby podsłuchiwane rozmowy prowadzone na ulicy. 

Ostatecznie z projektu zrezygnowano, po tym jak m.in. Zespół Radców Prawnych Urzędu Miasta Krakowa uznał, że koncepcja monitoringu posiada wady prowadzące do „rażącej sprzeczności z zapisami Konstytucji RP z uwagi na niedopuszczalną ingerencję w wolności i prawa obywatelskie”.