Gmina złożyła do sądu administracyjnego skargę na decyzję Wojewody w przedmiocie zwrotu nieruchomości gruntowej. Z koperty nie wynikało, z jaką datą Gmina nadała skargę do sądu. Gmina wyjaśniła, że omyłkowo pismo nie zostało nadane w placówce Poczty Polskiej, ale złożono je w Kancelarii Ogólnej Urzędu Wojewódzkiego. Pismo to złożył pracownik Kancelarii Ogólnej Urzędu Miejskiego dzień po upływie terminu do wniesienia skargi. Gmina wniosła więc o przywrócenie terminu do wniesienia skargi.

Nieprzywrócony termin

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku uznał, że wniosek o przywrócenie terminu nie był zasadny. W związku z tym odmówił przywrócenia terminu. Wskazał, że możliwe jest przywrócenie terminu, o ile strona nie dochowała go nie ze swojej winy. To na stronie ciąży obowiązek uprawdopodobnienia okoliczności wskazujących na brak winy w uchybieniu terminu. Powyższe wynika z treści art. 86 i 87 p.p.s.a.

Czytaj też: NSA: Pula nagród i ich liczba dla urzędników nie jest tajna

 

Szczególna staranność

WSA przypomniał, że strona powinna podejmować czynności przed sądem w sposób szczególnie staranny. Jeśli choćby z powodu lekkiego niedbalstwa dopuściła ona do przekroczenia terminu, to brak jest podstaw do tego, by przywrócić jej termin. Brak winy w przekroczeniu terminu ma miejsce, jeśli strona nie mogła podjąć czynności o czasie z powodu przeszkód, których nie mogła przezwyciężyć. Takie stanowisko wyraził w szczególności NSA w postanowieniu z dnia 14 marca 2018 r. w sprawie II OZ 240/18 (LEX nr 2462448). W orzecznictwie wskazuje się, że możliwe jest przywrócenie terminu, jeśli wystąpiły przerwy w komunikacji, gdy nagle strona lub jej pełnomocnik rozchorowała się, a jednocześnie nie było możliwe wyręczenie się inną osobą przy podjęciu czynności w terminie. Przyjmuje się, że zdarzenia losowe (np. pożar, powódź) również uzasadniają uwzględnienie wniosku o przywrócenie terminu.

Czytaj też: Lekarz z Instagrama - czy to zakazana reklama?

Pomyłka pracownika

Natomiast nawet niezawiniona pomyłka pracownika strony nie uzasadnia przywrócenia jej terminu. To, że skarga została nieprawidłowo złożona i to bez zachowania terminu nie oznacza, że jednodniowe opóźnienie w składaniu pisma nastąpiło bez winy strony. Skarga nie została złożona w terminie na poczcie, ale dzień później - w kancelarii ogólnej urzędu wojewódzkiego. Gmina, jako strona, odpowiada zaś za wewnętrzną organizację pracy pracowników, a w szczególności za wewnętrzny obieg dokumentacji. Strona więc ponosi konsekwencje błędu pracownika. Nie można więc przywrócić jej uchybionego terminu - podkreślił WSA.

Postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku z dnia 8 lutego 2019 r., II SA/Bk 795/18, LEX nr 2617199.

Zobacz też w LEX:

Odpowiedzialność za błędy urzędnika. Odszkodowanie

Ocena pracowników działów zamówień publicznych w jednostkach samorządu terytorialnego