Rząd przyjął projekt ustawy o asystencji osobistej (UD168) 28 października, po blisko roku pracy. Do wersji skierowanej do Sejmu wprowadził kilka istotnych zmian.
W przyjętym przez rząd projekcie przesunięto termin, od którego młodzież w wieku 13-18 lat będzie mogła skorzystać z asystencji ustawowej na 1 stycznia 2030 r. (pierwotnie zakładano, że będzie to możliwe od 2028 r.).
Osoby te – i to się nie zmieniło - będą musiały mieć wskazane w orzeczeniu punkty 7 i 8, a po ukończeniu 16. roku życia posiadać orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności ze wskazaniem punktu 7. Punkt ten dotyczy konieczności stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji. Natomiast punkt 8 odnosi się do konieczności stałego współudziału na co dzień opiekuna dziecka w procesie jego leczenia, rehabilitacji i edukacji.
Projekt ustawy przewiduje możliwość uzyskania asystenta na okres od roku do trzech lat maksymalnie. Wcześniej było to 5 lat.
Paweł Iwaniuk, koordynator ds. dostępności w Urzędzie Miasta Biała Podlaska, poruszający się na wózku, zauważa, że budżet nie jest z gumy i na tym etapie prac nad ustawą prawdopodobnie nikt nie jest w stanie określić jej konsekwencji.
– Grupa osób w wieku 13-18 lat w dalszym ciągu będzie uprawniona do asystencji realizowanej przez ośrodki pomocy społecznej, tak jak dotychczas. Oczywiście, liczba godzin dostępnych w asystencji programowej jest często niższa niż planowana w ustawie. Poza tym, asystencja programowa wciąż nie jest dostępna wszędzie. Według deklaracji MRPiPS z okresu konsultacji publicznych, uruchomienie asystencji systemowej ma spowodować, że w programowej zrobi się luźniej, a tym samym poprawią się warunki jej realizacji – komentuje Iwaniuk.
Przeczytaj także: Dla jednych będzie asystencja ustawowa, dla innych programowa
Mniej pieniędzy na obsługę asystencji
Jeszcze niższe będą koszty obsługi asystencji realizowanej przez powiaty i organizacje pozarządowe, niż w ostatniej wersji projektu z końca sierpnia. Wprowadzono też limity. Pisaliśmy o tym: Asystencja osobista jeszcze później, a powiaty z mniejszymi środkami na obsługę
Obecnie w projekcie w 2027 r. koszty obsługi asystencji w powiatach mają wynieść 5,5 proc. przekazanej przez rząd dotacji, nie więcej niż 247,50 zł na użytkownika miesięcznie. W kolejnych latach mają się stopniowo obniżać. W 2030 r. będzie to tylko 4 proc. całej dotacji, maksymalnie 213,60 zł na użytkownika miesięcznie.
– W projekcie dodatkowo wprowadzono ograniczenie kwotowe na jednego użytkownika. Ustawa nie przewiduje mechanizmu waloryzacji tej kwoty. To oznacza, że jeśli ustawa zacznie w pełni obowiązywać w 2030 r., to kwota przewidziana na obsługę w stosunku do wzrostu płacy, inflacji, nie będzie rosnąć. W praktyce oznacza to zamrożenie kwoty dotacji. A powiaty z tych kosztów będą musiały sfinansować wynagrodzenie koordynatorów. Wprowadzenie limitu oznacza, że za 5 lat nie będziemy mieli za co realizować zadań wynikających z ustawy. To bardzo problematyczny przepis, do którego będziemy wnosić uwagi w czasie prac sejmowych – zapowiada Bernadeta Skóbel, radca prawny, kierownik Działu Monitoringu Prawnego i Ekspertyz Związku Powiatów Polskich.
Jeszcze niższe koszty obsługi przewidziano dla organizacji pozarządowych, które na zlecenie powiatu będą mogły realizować usługę asystencji:
- w 2027 r. ma to być 3 proc. dotacji na asystencję i nie więcej niż 135 zł na użytkownika miesięcznie.
- w 2030 r. tylko 2 proc. i nie więcej niż 106,8 zł na użytkownika miesięcznie.
Więcej kontrowersji wokół projektu
Zmian jest więcej. Małgorzata Szumowska, prezeska Fundacji Centrum Edukacji Niewidzialna i działaczka społeczna mówi wprost o „kastracji” projektu ustawy o asystencji.
- Niestety, poprawy będzie wymagać wiele elementów, z których ustawa została wykastrowana przez Pełnomocnika Rządu ds. Osób z Niepełnosprawnościami Łukasza Krasonia w ciągu ostatnich tygodni – pisze w mediach społecznościowych.
Zwraca uwagę, że z ustawy usunięto realną możliwość wskazania asystenta osobistego przez samą osobę z niepełnosprawnością, co jest istotnym elementem wsparcia. Gdyby w takiej wersji przepisy weszły w życie, to nawet rodzic osoby z niepełnosprawnością z 20/30-letnim doświadczeniem wspierania nie będzie spełniał nowych, absurdalnych, kryteriów dla asystentów. Na przykład w przypadku śmierci własnego dziecka, gdyby chciał podjąć się pełnienia takiego zawodu, to nie będzie mógł tego robić, bo nie będzie miał zaświadczenia potwierdzającego realizację formalnej umowy o wolontariacie. Asystent będzie bowiem musiał spełniać jeden z warunków, którym jest udokumentowane doświadczenie w udzielaniu bezpośredniego wsparcia osobom z niepełnosprawnościami na podstawie umowy o pracę, umowy cywilnoprawnej lub umowy o wolontariat, w wymiarze co najmniej 120 godzin w okresie co najmniej 6 miesięcy. Osoba z niepełnosprawnością nie będzie także mogła sama zatrudnić asystenta, dotąd w projekcie była taka możliwość.
- Wątpliwości budzą wymogi, które muszą spełnić kandydaci na asystentów systemowych. Możliwe, że jest to pewna nieprecyzyjność zapisów, ale dotychczas, w asystencji programowej, osoby z niepełnosprawnościami mogły wskazać samodzielnie swojego asystenta, pisemnie potwierdzając jego kwalifikacje. Obecny projekt mówi o umowie o pracę, umowie cywilnoprawnej lub umowie o wolontariat, jako dokumentacji potwierdzającej doświadczenie. W moim rozumieniu ustawy, powoduje to, że obowiązek potwierdzania spadnie, m.in. na ośrodki pomocy społecznej, które wcześniej zatrudniały asystentów w ramach asystencji programowej – mówi Paweł Iwaniuk.
Poszanowanie podmiotowości osoby wspieranej
Dr Magdalena Kocejko, adiunkt w Katedrze Polityki Społecznej Szkoły Głównej Handlowej podkreśla, że cieszy się, że rząd przyjął ustawę o asystencji, bo była to obietnica rządu w tzw. 100 konkretach Koalicji Obywatelskiej.
- Przyjęta ustawa ma jednak szereg wad, mam nadzieję, że będą one sukcesywnie eliminowane. Czuć niedosyt, co potwierdzają głosy płynące ze środowiska osób z niepełnosprawnościami. Dla mnie kluczowe kwestie, które wymagają poprawy, to zapewnienie swobody wyboru asystenta i dowolność w przenoszeniu godzin z miesiąca na miesiąc – mówi dr Kocejko.
Zwraca uwagę, że jest to usługa zupełnie nowego typu, ma na celu wsparcie w prowadzeniu niezależnego życia przy poszanowaniu podmiotowości i prawa do samodecydowania. Nie może być realizowana według logiki, w której sposób realizacji asystencji jest narzucony, sama osoba z niepełnosprawnością nie ma do końca na niego wpływu.
- Ta usługa siłą rzeczy nie pasuje do dotychczasowego sposobu myślenia o usługach skierowanych do osób z niepełnosprawnościami – mówi dr Kocejko. Podkreśla też wagę zapewnienia odpowiednich środków na koordynację zadania w powiatach, dobre przeszkolenie asystentów, ich godne wynagrodzenie i zabezpieczenie.
– Nie możemy tworzyć prekaryjnych warunków zatrudnienia – podkreśla Magdalena Kocejko. Asystent będzie mógł zarobić od 49 do 55 zł brutto za godzinę. Stawki wynagrodzenia będą uzależnione od stopnia złożoności potrzeb osoby wspieranej, np. wyższe, jeśli osoba z niepełnosprawnością porozumiewa się alternatywnie czy językiem migowym.
Projekt przyjęty przez rząd stawia także większe wymagania wobec koordynatorów usługi asystenckiej. Jeden koordynator będzie musiał zająć się 60 użytkownikami asystencji (a nie 30 jak pierwotnie) i 90 asystentami.
- Czyli jeden koordynator na łącznie 150 ludzi? To, delikatnie mówiąc, ryzykowne. Bardzo dużo poprawek czeka ustawę o asystencji osobistej w Sejmie – podsumowuje Małgorzata Szumowska.
Pierwotnie o asystencję mogły wnioskować same osoby ubezwłasnowolnione, obecnie usunięto ten zapis z projektu.
- Ogrom pracy wielu ludzi, trudne decyzje i kompromisy. Po drodze protesty, korekty kierunku, czasem po prostu najzwyklejsza frustracja – napisał w mediach społecznościowych pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Łukasz Krasoń. Docenia także współpracę ze stroną społeczną.
- Wiem, że to jest projekt rządowy i nie wszystko, co pierwotnie wyszło z konsultacji społecznych jest wciąż w ustawie, ale to nie zmienia faktu, że dokonujemy największego skoku w obszarze polityki społecznej w tym kraju ever. Gdyby nie zaangażowanie aktywistów, to być może tego sukcesu nigdy by nie było – napisał w mediach społecznościowych.
Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2027 roku, a realnie z asystentów systemowych osoby uprawnione będą mogły skorzystać od kwietnia 2027 r. w następującej kolejności:
- 1 kwietnia 2027 r. – osoby w wieku 18-65 lat, które w skali potrzeby wsparcia otrzymały co najmniej 90 punktów,
- 1 stycznia 2028 r. - osoby w wieku 18-65 lat, które w skali potrzeby wsparcia otrzymały co najmniej 85 punktów,
- 1 stycznia 2029 r. - osoby w wieku 18-65 lat, które w skali potrzeby wsparcia uzyskały co najmniej 80 punktów,
- 1 stycznia 2030 r. - osoby w wieku 13-18 lat oraz m.in. mieszkańcy placówek całodobowych (w pomniejszonym wymiarze godzin, wsparcie nie będzie mogło być udzielane na terenie placówki).
Minimalna liczba godzin wsparcia asystenta, zarówno osoby dorosłej, jak i dziecka, to 20 godzin. Górna granica wsparcia pozostaje bez zmian – 240 godzin miesięcznie dla osób dorosłych i 80 godzin dla młodzieży w wieku od 13 lat do ukończenia 18. roku życia












