Ustawa jest rewolucyjna, zmieni nawyki pieszych i kierowców. Wymaga intensywnej akcji edukacyjnej. Jest wynikiem dwóch projektów poselskich, projektu Koalicji Obywatelskiej, i projektu Lewicy, oraz projektu rządowego. Sejm uchwalił ją 21 stycznia 2021 r. a następnie po poprawkach Senatu przyjął ją ponownie 25 lutego. 

Czytaj:  Ustawa uchwalona - pierwszeństwo dla pieszego i zakaz używania telefonu na przejściu>>

Kilka ważnych zamian

  • Pieszy już znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo przed każdym pojazdem, a z kolei pieszy dopiero na nie wchodzący ma pierwszeństwo przed każdym pojazdem za wyjątkiem tramwaju.
  • Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście.
  • Podczas wchodzenia czy przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, w tym również na pasach, pieszy nie będzie mógł korzystać z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego, które może rozpraszać jego uwagę.
  • Zakaz jazdy zbyt blisko następnego samochodu na autostradach i drogach ekspresowych, popularnie nazywanej jazdą na zderzaku. Odstęp między pojazdami ma być nie mniejszy niż połowa prędkości, z jaką porusza się dany pojazd. Oznacza to, że kierowca jadący z prędkością 100 km/h powinien jechać w odległości 50 metrów za pojazdem przed nim. Wyjątkiem ma być manewr wyprzedzania.
  • Dopuszczalna prędkość w obszarze zabudowanym obniżona został do 50 km/h bez względu na porę doby. Do tej pory w godzinach nocnych (godz. 23-5) dopuszczalną prędkością maksymalną było 60 km/h.

 

Tramwaje mają pierwszeństwo

Dlaczego tramwaje mają pierwszeństwo? Dlatego, że tramwaje mają dłuższą drogę hamowania. To jest fakt stwierdzony badaniami.

Przepis dotyczący zakazu używania telefonów w czasie przechodzenia przez przejście został skonsultowany z MSWiA. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji uznało, że to jest sformułowanie najlepsze, jeżeli chodzi o potencjalne czynności związane z ustalaniem tego, kto zawinił przy jakimś zdarzeniu drogowym. W komunikacji społecznej używajmy najprostszego przekazu: jest zakaz używania telefonów komórkowych przy przechodzeniu przez jezdnię.

Wyprzedzanie z odstępem

Jeżeli chodzi o wyprzedzanie, to przepis związany z zakazem jazdy na zderzak i z wyznaczaniem tej metrowej odległości istnieje już w polskim porządku prawnym. W tunelach mamy zakaz jazdy w odległości bliższej niż 80 m od pojazdu przed nami i nie wzbudza to kontrowersji, nie wzbudza to wątpliwości.

Podobne przepisy istnieją w innych krajach Unii Europejskiej, tak że tutaj nie wymyślamy prochu, nie odkrywamy Ameryki, tylko bazujemy na tym, co od wielu lat jest stosowane w innych państwach europejskich, w których statystyka co do wypadków jest zdecydowanie lepsza niż u nas - zapewniał resort infrastruktury, który przygotował zmiany.

Ważne dla pieszych

Zmiany wprowadzone ustawą Kodeks drogowy nie zostały jednak do tej pory właściwie rozpropagowane - uważają eksperci.

- Kierujący muszą zwracać uwagę, czy osoba zbliżająca się do przejścia dla pieszych będzie miała zamiar przejść - uważa dr Karcz. - Wtedy musi się zatrzymać. Na kierujących spada dużo większa odpowiedzialność, ale też wchodzi zakaz używania telefonu na przejściu dla pieszych. To zmiana, która dotyczy całego społeczeństwa, ale w tym wypadku przydałaby się kampania edukacyjna, np. w postaci naklejek przy przejściach typu "Schowaj telefon. Włącz myślenie !". Bo za chwilę posypia się mandaty za chodzenie przy krawężniku z telefonem komórkowym - podkreśla ekspert.

Czytaj też:  Wkrótce "jazda bez prawa jazdy", ale są techniczne wątpliwości>>

W praktyce może okazać się, że ta zmiana nie wpłynie na statystyki, jeśli chodzi o wypadki śmiertelne z udziałem pieszych. Nadal pieszy wchodząc na pasy będzie miał poczucie, że ma pierwszeństwo. Nie do końca zmieniamy przepis na lepszy. Kierowcy będą karani za to, że nie przewidzieli, iż pieszy może wykonać manewr skrętu na przejście.

W okresie początkowym obowiązywania przepisów będziemy jeździć trochę bardziej rozkojarzeni.

 Wyniki raportu o kierowcach

W 2018 r. Instytut Transportu Samochodowego na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury przeprowadził badanie zachowania pieszych i relacji pieszy-kierowca. Badanie objęło blisko 7 tysięcy pieszych i ponad 32 tysiące pojazdów. To badanie dowiodło, że nawet 90% kierowców, którzy byli objęci obserwacją, dojeżdżając do przejścia dla pieszych jechało szybciej niż pozwalają na to limity prędkości.

Trzeba też odnotować, że zgodnie z tym badaniem tylko 45 proc. kierowców ustępuje pierwszeństwa pieszym w okolicy i na przejściu dla pieszych. Raport dowiódł również, że znakomita większość pieszych przed wejściem na przejście rozgląda się i ocenia, czy może bezpiecznie przejść przez jezdnię. Zaledwie 5  proc. obserwowanych pieszych rozmawiało przez telefon, przechodząc przez przejście dla pieszych, a tylko 1 proc. pieszych w tym czasie pisało wiadomości tekstowe. Co znamienne, wtargnięcie na jezdnię, zgodnie z przytaczanym badaniem, dotyczyło zaledwie 0,43 proc. obserwowanych pieszych.

 

Sprawdź również książkę: Sprzeciw w prawie administracyjnym >>