Osoby z prawem jazdy wydanym przed 18 stycznia 2013 r. obawiają się, co nastąpi za kilka lat, gdy będą musiały oddać stare dokumenty i w zamian dostaną nowe. Artykuł 124 ustawy z 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami przewiduje, że od 19 stycznia 2028 r. przez pięć lat będzie trwała wymiana praw jazdy według ścisłego ministerialnego harmonogramu. Główna troska kierowców - zwłaszcza seniorów - dotyczy tego, czy nadal zachowają bezterminowe uprawnienia do kierowania pojazdami. Kwestia ta nawet była badana przez Trybunał Konstytucyjny, który wyraźnie rozróżnił utratę ważności samego dokumentu prawa jazdy od utraty uprawnień do kierowania pojazdem. - Dokument prawa jazdy stwierdza jedynie posiadanie uprawnień do kierowania pojazdami, zaś utrata jego ważności nie powoduje utraty ważności tych właśnie uprawnień. Wymiana tego dokumentu nie wymaga podjęcia czynności zmierzających do ponownego uzyskania uprawnień do kierowania pojazdami – to główna teza wyroku TK z 12 grudnia 2013 r. (K 5/13).

 

Sprawdź również książkę: Prawo o ruchu drogowym. Komentarz >>


Sprawdź, co dostajesz w starostwie

Niektórzy kierowcy są jednak niemile zaskakiwani, kiedy przy okazji zmiany danych w dokumencie prawa jazdy, znika przy kategorii B charakterystyczna kreseczka w rubryce nr 11 oznaczająca uprawnienia bezterminowe, a w jej miejsce urzędnicy wpisują datę maksymalnej ważności. Zwycięstwo w sądzie w takiej sprawie odniosła właśnie mieszkanka Oławy na Dolny Śląsku, która miała bezterminowe prawo jazdy kategorii B wymienione w 2011 r. na podstawie przeprowadzonych wtedy badań lekarskich. W poprzednie wakacje emerytka wystąpiła do starosty o wydanie dokumentu prawa jazdy uwzględniającego nabyte właśnie dodatkowe uprawnienia (kategoria A, m.in. na motocykle). Do wniosku dołączyła zaświadczenie lekarskie, w którym była wpisana data kolejnego badania – 2039 rok.

Starosta określił jednak ważność wszystkich uprawnień (czyli także kategorii B) na 2039 rok. Dlatego kobieta zakwestionowała czynność starosty przed sądem administracyjnym. Starosta tłumaczył, że był związany orzeczeniem lekarskim i nie ma podstaw prawnych do kwestionowania określonego przez uprawnionego lekarza terminu następnego badania, a obejmuje ono zarówno kategorię A, jak i B oraz T. Pozostawienie bowiem w prawie jazdy uprawnienia do kierowania pojazdami w zakresie kategorii B bez określenia terminu jego ważności spowodowałoby – jak przekonywał starosta w swoich pismach do emerytki i sądu - wybiórcze potraktowanie orzeczenia lekarskiego z 2024 r., a tym samym zakwestionowanie terminu określonego przez uprawnionego lekarza. Jednak sędziowie z WSA we Wrocławiu przyznali rację kobiecie i nakazali staroście zweryfikować wpis w prawie jazdy (wyrok z 3 lipca 2025 r., III SA/Wr 63/25).

 

Urzędnik tylko dopisuje, a nie weryfikuje

Zgodnie z art. 18 ust. 1-2 ustawy z 2011 r. posiadacz prawa jazdy musi zawiadomić starostę o zmianie stanu faktycznego wymagającego zmiany danych w nim zawartych. Ma na to 30 dni od dnia zaistnienia tego zdarzenia. Starosta wydaje wtedy nowy dokument zamiast oddawanego starego. Wydanie nowego dokumentu prawa jazdy nie stanowi jednak rozstrzygnięcia władczego – starosta musi uwzględnić wskazaną przez wnioskującego zmianę (najczęściej w praktyce chodzi o nabycie uprawnień do kierowania pojazdami w kolejnych kategoriach). Nie upoważnia go to jednak do weryfikacji posiadanych już przez kierowcę uprawnień.

- Nowo wydany dokument udostępniany osobie wnioskującej o jego wydanie z powodu zmiany stanu faktycznego wymagającego zmiany danych w nim zawartych powinien poza uzasadnioną zmianą jedynie powtarzać zapisy zawarte w dokumencie poprzednim - pisze w uzasadnieniu wrocławskiego wyroku sędzia Anetta Chołuj, tłumacząc, dlaczego urzędnicy w Oławie postąpili nieprawidłowo. Dokonane zmiany nie mogą bowiem w żadnym wypadku dotyczyć posiadanych już uprawnień do kierowania pojazdami.

Sąd przyznał, że obecnie dokument prawa jazdy według nowego wzoru ma ściśle określony termin ważności. Nie oznacza to jednak, że nabyte bezterminowo uprawnienia do kierowania pojazdami pod rządami poprzednio obowiązujących przepisów, tracą ważność.

Wadliwe szablony wniosków

Sąd wskazał także, że urzędnicy prawdopodobnie stosowali zły wzór wniosku - niepotrzebnie łączący razem kategorie objęte orzeczeniem lekarskim z tymi starymi, już dawno temu nadanymi bezterminowo. - To, że formularz takiego orzeczenia operuje szablonem w postaci rubryk, zbiorczo kategoryzujących uprawnienia, nie może być podstawą do wywodzenia z niego skutków prawnych nie uregulowanych materią ustawową – napisała sędzia Chołuj, powołując się zresztą na analogiczną sprawę z województwa lubuskiego (wyrok WSA w Gorzowie Wielkopolskim z 22 lutego 2023 r., II SA/Go 692/22).