Na jedną z białostockich ulic wyskoczył lis. Kierowca, który akurat tamtędy przejeżdżał, nie wyhamował i potracił zwierzę, po czym nie zatrzymują się pojechał dalej. Świadkowie zdarzenia próbowali wstrzymać ruch, żeby udzielić pomocy zwierzęciu, ale bez rezultatu. Lis zdążył jeszcze podnieść głowę, gdy przejechał po nim kolejny samochód, tym razem kończąc jego życie. Ten kierowca również się nie zatrzymał.

To jedno z licznych wakacyjnych zdarzeń. Na jezdniach można natrafić na przejechane psy, koty, lisy, kuny, jenoty, sarny, zające, jeże i widać, że kierowcy nawet nie stanęli, żeby ściągnąć potrącone zwierzę z drogi. Nie wiadomo, ile zwierząt jest ranionych i ginie pod samochodami, ale można przypuszczać, że są to setki tysięcy zwierząt rocznie, a większość nie jest odnotowywana w żadnych statystykach. Obaj kierowcy opisani w poprzednim akapicie naruszyli prawo.

Czytaj w LEX: Wejście w posiadanie tuszy lub trofeów zwierząt łownych padłych lub śmiertelnie potrąconych >

Po potrąceniu zwierzęcia kierowca ma obowiązki

Zgodnie z art. 25 ustawy o ochronie zwierząt prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb. Służby te wymienione są w art. 33 ust. 3 tej ustawy i są to: lekarz weterynarii, członek Polskiego Związku Łowieckiego, inspektor organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, funkcjonariusz Policji, straży ochrony kolei, straży gminnej, Straży Granicznej, pracownik Służby Leśnej lub Służby Parków Narodowych, strażnik Państwowej Straży Łowieckiej, strażnik łowiecki lub strażnik Państwowej Straży Rybackiej.

Przepis ten ma zastosowanie do wszystkich zwierząt, również tych dziko żyjących, ale nie rozwiązuje problemu pomocy tym zwierzętom, bo oprócz lekarza weterynarii, nikt fachowej pomocy rannemu zwierzęciu nie udzieli. 

- Pierwszym kontaktem w mojej ocenie będzie zwykle policja, której zadaniem zgodnie z art. 129 ust. 1 prawa o ruchu drogowym jest czuwanie nad bezpieczeństwem i porządkiem ruchu na drogach. Funkcjonariusz policji powinien pomóc w zawiadomieniu odpowiednich służb dysponujących specjalistycznym sprzętem czy odpowiednimi środkami transportu do transportu np. większych zwierząt takich jak sarna, czy dzik – podaje Maria Januszczyk, wiceprezeska Stowarzyszenia Prawnicy na Rzecz Zwierząt.
W większych miastach powstają również wyspecjalizowane jednostki straży miejskich (tzw. ekopatrole), które również przyjmują zgłoszenia dotyczące zwierząt poszkodowanych w wypadkach.

Zaniedbanie obowiązku zgłoszenia zdarzenia odpowiednim służbom może skutkować (przynajmniej teoretycznie) dolegliwymi konsekwencjami dla kierowcy.

- Potrącenie zwierzęcia nie jest karane, ale już niezapewnienie mu stosownej pomocy lub niezawiadomienie odpowiednich służb o zdarzeniu jest wykroczeniem zagrożonym karą aresztu lub grzywny – mówi Emilia Kudasik-Gil, radca prawny (Kancelaria radcy Prawnego Emilia Kudasik - Gil).

Sprawdź w LEX: Kto jest odpowiedzialny za usunięcie padliny łosia z działki prywatnej - las prywatny? >

 

Krystian Markiewicz, Marta Szczocarz-Krysiak

Sprawdź  

Gmina powinna zapewniać pomoc

Problem pojawia się z tym, co dalej. Udzielanie pomocy zwierzętom poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych jest zadaniem gminy. Wynika to przede wszystkim z art. 11a ust. 2 pkt. 8 ustawy o ochronie zwierząt. Każda gmina ma więc obowiązek zapewnienia na swoim terenie całodobowej opieki weterynaryjnej w przypadkach zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt. 

Jak tłumaczy mec. Kudasik-Gil, początkowo przepis ten interpretowany był zawężająco, jako zobowiązanie gminy do zapewnienia takiej pomocy, a więc i jej finansowania w programie opieki nad zwierzętami, jedynie zwierzętom bezdomnym. W ostatnich latach zaczął jednak w orzecznictwie sądowoadministracyjnym przeważać pogląd, że obowiązek zapewnienia przez gminę całodobowej pomocy powypadkowej dotyczy wszystkich zwierząt, a nie jedynie zwierząt bezdomnych (domowych lub gospodarskich), a więc również zwierząt dzikich. Takie tezy przedstawił m.in. NSA w wyroku z 17.04.2019 r. (II OSK 1503/17), a następnie choćby WSA w Gliwicach w wyroku z 5.10.2023 r. (II SA/Gl 1036/23) czy WSA w Łodzi w wyroku z 15.03.2023 r. (II SA/Łd 921/22).

Sądy podkreślają przy tym, że celem przepisu art. 11a ust. 2 pkt 8 u.o.z. jest "aby każde poszkodowane zwierzę znalazło natychmiastową pomoc lekarską, niezależnie czy jest to pies, kot, inne zwierzę bezdomne czy wolno żyjące, dzikie itp." (wyrok WSA w Białymstoku z 25.07.2023 r., II SA/Bk 468/23).

Czytaj też: Zakaz posiadania zwierzaka – to nieskuteczna kara >

 

Obowiązek gminy bywa trudny do wyegzekwowania

Każda gmina w Polsce powinna więc zawrzeć umowę z konkretnym podmiotem, który będzie ją w praktyce świadczyć. 
- Rada gminy powinna w programie wprost wskazać konkretnego lekarza weterynarii lub zakład leczniczy, któremu powierza realizację tego zadania. Gmina nie przestaje być przy tym odpowiedzialna za efektywne wykonywanie tego zadania – podkreśla Maria Januszczyk.

Niestety, w praktyce z realizacją tego obowiązku bywa różnie.

- Brak realizacji tego obowiązku może być - oczywiście w zależności od konkretnego stanu faktycznego - rozpatrywany nawet w kategorii przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. Odmowa udzielenia pomocy zwierzęciu może być natomiast niekiedy potraktowana nawet jako przestępstwo znęcania się nad zwierzęciem – uważa mec. Kudasik-Gil.

Nie zawsze do potrącenia zwierzęcia dochodzi w czasie pracy urzędu, a niewiele gmin na swoich stronach internetowych podaje informacje, do kogo można zgłaszać się po pomoc.

Orzecznictwo sądowe tutaj też przychodzi z pomocą. Jak wskazuje mec. Kudasik-Gil, w orzecznictwie podkreśla się przy tym, że - skoro program opieki nad zwierzętami ma charakter informacyjny dla mieszkańców gminy - ma bowiem „istotne znaczenie informacyjne dla osób, które mogą znaleźć się w takiej sytuacji wymagającej od nich skorzystania z pomocy wskazanych podmiotów” (wyrok WSA w Rzeszowie z 10.01.2018 r., II SA/Rz 1178/17), to powinny się w nim znaleźć dokładne dane podmiotów odpowiedzialnych za udzielenie pomocy potrąconemu zwierzęciu tak, aby każdy wiedział gdzie taką pomoc otrzyma.

W praktyce jednak znalezienie na stronie gminy pożądanej informacji może być trudne, zwłaszcza gdy szuka jej osoba, która właśnie potrąciła zwierzę i chce zapewnić mu pomoc. Jeśli nie ma możliwości uzyskania tej informacji bezpośrednio od gminy, powinna ją posiadać policja, dlatego też warto dzwonić na policję po takim zajściu.