W tym roku marsz odbywał się w sposób wyjątkowo spokojny. Nie pojawiły się symbole faszystowskie - powiedział na briefingu zorganizowanym pod koniec Marszu Niepodległości, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Uroczystości z okazji Narodowego Święta Niepodległości przebiegały nadzwyczaj spokojnie - powiedział na konferencji rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka. Z okazji Narodowego Święta Niepodległości - jak powiedział insp. Mariusz Ciarka - było ponad 20 zgłoszeń w sprawie marszów; nie wszystkie się odbyły. - Ze strony policji zabezpieczeń było dużo - powiedział.

Marsz ponownie jako zgromadzenie cykliczne

Przepisy o zgromadzeniach cyklicznych wprowadziła kilka lat temu nowelizacja ustawy - Prawo o zgromadzeniach. Dzięki temu niektóre marsze mają priorytetowy charakter - żadne inne zgromadzenie nie może przemaszerować tą samą trasą w tym czasie. Aby uzyskać taki status dla swojego wydarzenia, organizator składa wniosek do wojewody nie później niż na siedem dni przed planowaną datą pierwszego z cyklu zgromadzeń. W zeszłym roku - organizatorzy marszu mieli z tym spory problem.

Czytaj: ​Jak nie drzwiami, to oknem – marsz narodowców pod egidą państwa>>

Czytaj więcej w LEX: Przebieg zgromadzenia - komentarz praktyczny >>>

Czytaj więcej w LEX: Organizowanie zgromadzeń. Zawiadomienie - komentarz praktyczny >>>

Prokurator Generalny murem za organizatorami marszu

Okazało się, że "rezerwacja" trasy w 2021 r. wygasła. Wykorzystała to grupa "14 Kobiet z Mostu". Aktywistki zgłosiły do Urzędu m. st. Warszawy marsz, który miał 11 listopada 2021 r. odbyć się na trasie Marszu Niepodległości - czyli od Ronda Dmowskiego, Alejami Jerozolimskimi i mostem Poniatowskiego na błonia Stadionu Narodowego.

Spostrzegłszy swoje niedopatrzenie, narodowcy wystąpili z wnioskiem o rejestrację zgromadzenia cyklicznego - wniosek został przez wojewodę mazowieckiego rozpatrzony pozytywnie i Marsz Niepodległości na kolejne trzy lata odzyskał status zgromadzenia cyklicznego. Z postanowieniem tym nie zgodził się warszawski ratusz. W konsekwencji prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaskarżył tę decyzję do sądu. W środę, 27 października, Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję wojewody mazowieckiego o rejestracji cyklicznego wydarzenia "Marsz Niepodległości". Sąd Apelacyjny utrzymał orzeczenie w mocy, a Prokurator Generalny złożył skargę do Sądu Najwyższego, ten jednak akta zwrócił. W rezultacie marsz się odbył, ale jako uroczystość państwowa. Władze Warszawy musiały natomiast zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom i osobom postronnym, usuwając z drogi maszerujących leżącą luzem kostkę brukową.

 

 

Procedura zgłaszania zgromadzenia cyklicznego

Zgromadzenia cykliczne muszą spełniać określone w ustawie warunki, być organizowane co najmniej cztery razy w roku według opracowanego terminarza albo odbywać się przynajmniej raz w roku - w dniach świąt państwowych i narodowych. Wojewoda wydaje decyzję nie później niż na 5 dni przed planowanym terminem pierwszego z cyklu zgromadzeń - decyzje udostępnia na stronie podmiotowej w Biuletynie Informacji Publicznej, wraz z informacją o miejscu i terminie zgromadzeń. Na podstawie jednej decyzji o wyrażeniu zgody na cykliczne organizowanie zgromadzeń zgromadzenia te mogą odbywać się w okresie nie dłuższym niż 3 lata od przeprowadzenia pierwszego z cyklu zgromadzeń.

Czytaj więcej w LEX: Rozwiązanie zgromadzenia - KOMENTARZ PRAKTYCZNY >>>

Czytaj więcej w LEX: Decyzja o zakazie zgromadzenia – podstawa prawna; przesłanki wydania >>>

SN: Przemaszerować można również samochodem

Spór toczył się m.in. o to, czy zachowano ciągłość wydarzenia w 2020, gdy obowiązywały obostrzenia epidemiczne. Organizatorzy, nie uzyskawszy odpowiednich zgód, postanowili ominąć obostrzenia, organizując przejazd samochodów i motocykli. Sądy, rozpatrując zażalenia na postanowienie o odmowie rejestracji wydarzenia jako cyklicznego, uznały, że zmiana formy, w jakiej odbywało się zgromadzenie, sprawiła, że nie został spełniony warunek ciągłości.

WZORY DOKUMENTÓW:

 

Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego rozstrzygnęła skargę na korzyść organizatorów w postanowieniu z 20 października 2022 r. I NSNc 247/22 orzekła, że: "biorąc pod uwagę sytuację epidemiczną, mającą miejsce 11 listopada 2020 r., oraz obowiązujące wówczas ograniczenia, przejazd kolumny samochodowej był wydarzeniem, które po pierwsze się odbyło, po drugie - jak wskazano wyżej - było wydarzeniem tego rodzaju, co przemarsz i było możliwe do zorganizowania w warunkach epidemii". Co więcej, w uzasadnieniu wskazano, że: "ograniczeniem wolności zgromadzeń jest każda reakcja władzy publicznej będąca dolegliwością dla organizatorów, potencjalnych manifestantów lub kontrdemonstrantów, rzeczywistych manifestantów lub osób chcących zachować neutralność i nie brać udziału w zgromadzeniu." - Dotyczyć ona może ograniczeń odnoszących się do treści głoszonych opinii, posiadanych plakatów, banerów, emblematów, miejsca, terminu, hałasu związanego z demonstracją, sankcji stosowanych przed, w trakcie i po zgromadzeniu. Nie ma więc znaczenia, kiedy reakcja zostanie podjęta, ważne jest jedynie, że ma związek z planowanym, realizowanym lub odbytym zgromadzeniem. Podkreślić więc należy, że z uwagi na wagę i rolę wolności pokojowych zgromadzeń w demokratycznym państwie prawa wszelkie wprowadzane ograniczenia powinny być oceniane szczególnie surowo i restrykcyjnie - wskazywano. Jest to orzeczenie bardzo interesujące w kontekście odbywających się w 2020 r. demonstracji Strajku Kobiet. Choć miały pokojowy charakter, na ich uczestników niejednokrotnie nakładano kary administracyjne za złamanie obostrzeń covidowych i stawiano zarzuty karne.

Omówienia orzeczeń w LEX:

 

Zgromadzenie cykliczne vs. prawo do kontrmanifestacji

Fragment uzasadnienia skłania do refleksji, jak istota zgromadzenia cyklicznego - czyli wykluczenie innych zgromadzeń na tej trasie - ma się do swobody organizowania kontrmanifestacji. Ma się raczej tak sobie, co podkreślali prawnicy od początku obowiązywania dotyczących tej materii przepisów.  Rzecznik Praw Obywatelskich 13 października 2021 r. zwrócił się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z pisemnym stanowiskiem w sprawie Kornacki p. Polsce (nr skargi 4775/18). Zarzucił Polsce właśnie m.in. naruszenie prawa do pokojowej kontrmanifestacji (art. 11 EKPC). Sprawa skarżącego dotyczyła organizacji tzw. miesięcznic smoleńskich.

Zdaniem RPO kryteria wydawania zgody na zgromadzenie cykliczne oparte o cel zgromadzenia są arbitralne i niezgodne z  Europejską Konwencją Praw Człowieka. Szczególnie istotne wątpliwości budzi mechanizm bezwarunkowego i automatycznego pierwszeństwa zgromadzeń cyklicznych względem innych rodzajów zgromadzeń. Inna poważna wątpliwość dotyczy braku skutecznego środka odwoławczego w kontekście braku gwarancji wydania orzeczenia przed zaplanowanym dniem zgromadzenia i notorycznego niestosowania się wojewody do wyroków wydawanych poprzednio w podobnych sprawach. Rzecznik stoi na stanowisku, że prawodawca nie zapewnił równowagi pomiędzy prawami organizatorów zgromadzeń cyklicznych a prawem do kontrdemonstracji i wskazuje, że pierwszeństwo zgromadzeń cyklicznych nie powinno być absolutne. RPO interweniował też w sprawie zgromadzeń po Marszu Niepodległości w 2020 r., gdy narodowcy rozbili szyby w EMPIK -u i wrzucili race do mieszkania przy Moście Poniatowskiego.  Póki co jednak organizatorzy marszu mogą spać spokojnie, niestety również, jeżeli chodzi o naprawienie powstałych podczas marszu szkód.

 


Problem z odpowiedzialnością za szkody

Zgodnie z art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 24 lipca 2015 r. Prawo o zgromadzeniach, organizator zgromadzenia oraz przewodniczący zgromadzenia są obowiązani do zapewnienia przebiegu zgromadzenia zgodnie z przepisami prawa oraz w taki sposób, aby zapobiec powstaniu szkód z winy uczestników zgromadzenia.

- Dochodzenie odszkodowania od organizatorów może być jednak trudne - mówiła Prawo.pl adwokat Klaudyna Rybak z Kancelarii Dubois i Wspólnicy. - Przepis był przedmiotem rozważań Trybunału Konstytucyjnego, gdzie w wyroku z dnia 18 września 2014 r. wydanym w sprawie pod sygn. akt. K 44/12 uznano zgodność wspomnianego przepisu z Konstytucją. Zwrócono uwagę, że winien on być rozumiany, jako niestanowiący podstawy do odpowiedzialności majątkowej przewodniczącego zgromadzenia za szkody powstałe z winy uczestników zgromadzenia - tłumaczyła.

Dochodzenie roszczeń w procedurze cywilnej może potrwać latami - ze względu na potrzebę ustalenia materiału dowodowego, jak również wskazanie osób odpowiedzialnych za zaistniałe szkody. Na poszkodowanym spoczywa ciężar dowodu i to on powinien wykazać zmaterializowanie się przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej. Uszkodzenie mienia jest też przestępstwem, ściganym z art. 288 par. 1 kodeksu karnego. Grozi za nie kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.