Wypadek drogowy miał miejsce w 2000 roku. Kierowca Beata K. potrąciła wybiegającego na jezdnię czteroletniego chłopca Marcina K. Doznał on ciężkich obrażeń ciała, w tym przerwania rdzenia kręgosłupa. Obecnie ma 28 lat i jeździ na wózku inwalidzkim. Nie może samodzielnie się umyć, ubrać, przygotować jedzenia. Wymaga całodobowej opieki.
Kobieta, która spowodowała wypadek, została uznana za winną i skazana przez sąd karny.
Powód poprzez swojego pełnomocnika wystąpił do ubezpieczyciela PZU o wypłacenie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w wysokości 1,3 mln zł, a także stałą rentę. PZU wstępnie wypłacił poszkodowanemu 10 tys. złotych.
Winni rodzice i dziecko
Rozprawa przed sądem I instancji – Sądem Okręgowym w Ostrołęce trwała 11 lat. Powołano licznych biegłych. Powód poskarżył się nawet na przewlekłość postępowania. Sąd Okręgowy orzekł, że powód w 20 procentach przyczynił się do powstania szkody, jak również winni byli jego rodzice, którzy nie przypilnowali dziecka. Powodowi przyznano rentę miesięczną oraz 800 tys. zł zadośćuczynienia na podstawie ustawy o szczególnych uprawnieniach osób poszkodowanych w przypadku wyczerpania sumy gwarancyjnej ustalonej na podstawie przepisów obowiązujących przed 1 stycznia 2006 r.
Od tego orzeczenia odwołał się poszkodowany i Sąd Apelacyjny 25 listopada 2021 r. zmienił wyrok uznając, że poszkodowany powód nie ponosi winy za szkodę, gdyż był jako dziecko nieświadomy, rodzice też nie są współodpowiedzialni.
Czytaj w LEX: Charakter wyroku zasądzającego zadośćuczynienie za doznaną krzywdę > >
Podwyższenie zadośćuczynienia
Sąd II instancji podwyższył sumę zadośćuczynienia o 200 tys. zł oraz zwiększył kwotę renty. Powiększył też sumę gwarancyjną z 2 mln do 14 mln zł, aby pokryć koszty wypłaty zasadzonej renty miesięcznej.
Skargi kasacyjne złożyły dwie strony: powód i pozwany ubezpieczyciel. Powód, a w jego imieniu adwokat Katarzyna Kowalska, domagał się m.in. obliczenia zaległych odsetek od daty zgłoszenia szkody, tj. od 2002 roku, a nie jak orzekł Sąd Apelacyjny - od daty orzekania. Podstawą skargi był art. 817 kc., a także art. 14 ustawy o obowiązkowych ubezpieczeniach.
Pozwany PZU wskazywał, że w tym wypadku nie obowiązuje art. 357 ze znaczkiem 1 k.c., gdyż stanowiłoby nadmierne obciążenie dla zakładów ubezpieczeń. Przepis ten stanowi, że jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.
- W tym wypadku nie zachodzi przesłanka nadzwyczajnej zmiany stosunków ani rażącej straty – przekonywała pełnomocnik PZU, radca prawny Magdalena Nycz.
Sprawdź także w LEX: Określenie odpowiedniej kwoty tytułem zadośćuczynienia a poziom życia poszkodowanego > >
SN uchyla wyrok
Izba Cywilna SN zmieniła wyrok Sądu Okręgowego z 21 kwietnia 2021 r. i uchyliła wyrok Sądu Apelacyjnego z 25 listopada 2021 r. Nie uwzględniła skargi pozwanego PZU, lecz przychyliła się do skargi powoda. SN zasądził na rzecz powoda dalsze zadośćuczynienie 200 tys. zł z odsetkami od 13 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty. Uchylił wyrok co do kosztów, które w całości ponosi pozwany.
- Życie i zdrowie ludzkie to wartości absolutnie bezcenne. Zadośćuczynienie, jakie zasądza sąd, to jedynie namiastka złagodzenia skutków zdarzenia i nie może prowadzić do pełnej rekompensaty. Tym niemniej SN uznaje, że właściwą kwotą jest milion złotych. Szczególną okolicznością jest to, że powód doznał wypadku w wieku czterech lat i przez całe swoje życie będzie ponosił konsekwencje tego wypadku, które nie są do naprawienia i dlatego SN podwyższa zadośćuczynienie o 200 tys. zł – stwierdził w uzasadnieniu sędzia sprawozdawca, prof. Karol Weitz. – W wypadku zadośćuczynienia nie można stawiać zarzutu bezpodstawnego wzbogacenia, gdyż jest to niehumanitarne. Osoba, która jest w takim stanie zdrowia jak powód, wzbogacić się już nie może. To znaczy ze wzbogacenia nie może skorzystać, może co najwyżej – mieć złagodzone w większym stopniu skutki swego cierpienia – dodał sędzia sprawozdawca.
Wyrok Izby Cywilnej SN z 21 stycznia 2025 r, sygnatura akt II CSKP 153/24.
Cena promocyjna: 94.06 zł
Cena regularna: 99 zł
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 84.16 zł