Obecna treść przepisu nakłada na sąd obowiązek zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary w sytuacji, w której sprawca współdziałający z innymi osobami w popełnieniu przestępstwa ujawni wobec organu powołanego do ścigania przestępstw informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia. Funkcjonujące rozwiązanie jest krytykowane zarówno przez praktyków, jak i doktrynę między innymi z uwagi na niespójność systemową tej instytucji. Jest bowiem wiele różnych przepisów zawartych w ramach kodeksu karnego, przewidujących nadzwyczajne złagodzenie kary w całkowicie odmiennych od siebie formach.

Czytaj: Prokurator, a nie sąd, ma decydować o małym świadku koronnym>>

Zmiana problemu nie rozwiązuje 

Drugim mankamentem - z punktu widzenia praktyki znacznie istotniejszym - jest brak dostatecznych mechanizmów procesowych prowadzących do skutecznej weryfikacji wyjaśnień małego świadka koronnego. Co do zasady, skruszonemu przestępcy (tzw. „60tce”) przysługuje bowiem w toku toczącego się postępowania sądowego prawo do odmowy składania zeznań. W toku zaś śledztwa obrońcy często nie mają możliwości udziału w przesłuchaniu małego świadka koronnego, przez co weryfikacja depozycji również nie jest możliwa. W konsekwencji zatem zeznania takie prowadzą często do wydania wyroku skazującego jedynie w oparciu ten dowód, przy jednoczesnym uniemożliwieniu skonfrontowania wersji przedstawianej przez małego świadka koronnego np. z pytaniami obrońców osób pomawianych, czy też innych stron występujących w procesie karnym.

Proponowana zmiana treści art. 60 par. 3 k.k. w żaden nie odpowiada jednak na powyższe zagadnienia i nie prowadzi do poprawy funkcjonowania tej instytucji. Nowelizacja przewiduje bowiem uzależnienie możliwości zastosowania art. 60 par. 3 k.k. od złożenia wniosku przez prokuratora. Uzasadnieniem dla wprowadzenia tej zmiany miało być zunifikowanie funkcjonującego rozwiązania z instytucją nadzwyczajnego złagodzenia kary określoną w art. 60 par. 4 k.k. Zmiana – zdaniem projektodawcy – stanowi również odpowiedź na postulaty Rzecznika Praw Obywatelskich, który także proponował ujednolicenie przepisów o małym świadku koronnym.

W praktyce natomiast może doprowadzić jedynie do jeszcze większej instrumentalizacji i nadużywania tej instytucji przez prokuraturę. 

 

Kolejne wzmocnienie prokuratury 

To już kolejna na przestrzeni kilku lat nowelizacja przepisów prawa karnego, która istotnie wzmacnia pozycję prokuratora w ramach postępowania karnego, przy jednoczesnym osłabieniu roli sądu.

Ponadto zwrócić uwagę należy na fakt, że proponowana zmiana, wbrew założeniom projektodawców, nie prowadzi do zharmonizowania istniejących przepisów. Projekt co prawda uzależnia możliwość skorzystania z art. 60 par. 3 k.k. od wniosku prokuratora (analogicznie jak w art. 60 par. 4 k.k.), to jednak w dalszym ciągu zakłada obligatoryjność jego zastosowania przez sąd. Z treści zmienianego przepisy wynika bowiem, że „sąd stosuje nadzwyczajne złagodzenie kary”. Z kolei art. 60 par. 4 k.k. ma charakter fakultatywny, gdyż „na wniosek prokuratora sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary”. W konsekwencji oznacza to, że sąd związany będzie „umową” zawartą przez skruszonego przestępcę ze śledczymi, bez równoległej możliwości skutecznego zbadania wiarygodności zeznań złożonych przez małego świadka koronnego. Takie rozwiązanie również rodzi pole do nadużyć przy stosowaniu tej instytucji.