Sędzia nawiązał m..in. do historii Iustitii. - Warto przypomnieć czasy, w których narodziła się polska „Iustitia”. Był to rok  1990 -  premierem został Tadeusz Mazowiecki, a w Berlinie upadł mur oddzielający wschód od zachodu. Później upadały kolejne rządy, zmieniała się geopolityczna mapa Europy, a „Iustitia” trwała nadal, zachowując niezależność, rozwijając swoją aktywność i struktury - wskazywał. 

Czytaj: Iustitia apeluje o respektowanie orzeczeń i zmianę przepisów o KRS>>

Głowa niezależnej sądowniczej rodziny

Jak dodał „Iustitia” od 31 lat jest głową "polskiej niezależnej sądowniczej rodziny". - I to rodziny wielodzietnej, bo skupia 3600 sędziów, - ok. 30 proc. wszystkich sędziów w Polsce i 95 proc. wszystkich zrzeszonych. Początek aktywności Iusticjan zawdzięczamy wieloletniej prezes Zarządu Pani Sędzi Marii Teresie Romer, można rzec – seniorce naszego rodu. O tym pamiętamy i bardzo dziękujemy. 
Trzeba przyznać, że życie „Iustitii” już od czasów dzieciństwa do łatwych nie należy. Ale to dorosłość, zwłaszcza po ukończeniu 25 lat, przyniosła jej wiele trudnych chwil. Obecnie dojrzała, mądra i doświadczona „Iustitia” jest permanentnie zaniepokojona tym, co się dzieje wokół: politycy zagospodarowali KRS, TK, stanowiska rzeczników dyscyplinarnych, w dużej mierze SN
- wskazywał. 

Dodał, że „Iustitia” choć bardzo "towarzyska i społecznie aktywna, jest taką panną z wyboru: nigdy nie weszła w żadne związki z władzą polityczną; nigdy z nią nie flirtowała, choć wielu chciało z nią zatańczyć do wybranego przez siebie utworu.  „Iustitia” może jednak liczyć na wsparcie prawniczej wspólnoty - adwokatów, radców prawnych, ale też dzielnych prokuratorów. Wsparcia udziela wielka sądowa społeczność za granicą, której liczni reprezentanci maszerowali z nami podczas Marszu Tysiąca Tóg w styczniu ubiegłego roku. Bo "Iustitia" jest nie tylko Polką, ale również Europejką. Jest liderką,  za którą kroczą miliony obywateli - wskazywał. 

 

Zemsty nie szukamy

- Pragnę jednak podkreślić, że "Iustitia" nie szuka zemsty, my tylko walczymy o wartości. Mamy gotowy plan przywracania praworządności i uporządkowania kwestii ustrojowych w Polsce, zarówno co do KRS, wadliwie wybranych sędziów czy systemu postępowania dyscyplinarnego -zadeklarował prof. Markiewicz.

Zapewnił też, że "Iustitia" nigdy nie opuści ludzi, których prawa są łamane. Wskazał również, że wolność i sprawiedliwość jest dla wszystkich, nie dla wybranych. 
 - A tam, gdzie te wartości są zagrożone, "Iustitia" używa i będzie używać swojego miecza. Ta broń nie jest tylko dla ozdoby - nasza 30-latka stale ma go przy sobie i nie zawaha się użyć w przypadku konieczności walki o wolność i praworządność. To my Iusticjanie, stawaliśmy zawsze murem za każdym sędzią, którego zaatakowała polityczna władza. Ta solidarność jest naszą wielką siłą, to postawa, której trudno się doszukać w innych stowarzyszeniach zawodowych. To my Iusticjanie toczyliśmy i stale toczymy boje prawne, kwestionując legalność działań, w tym także postępowań nominacyjnych przed neoKRS. Walczyliśmy w sądach polskich i europejskich, zaskarżaliśmy bezprawne decyzje, zadawaliśmy pytania prawne do SN, pytania prejudycjalne do TSUE i skargi do ETPCZ - wskazywał.