Propozycja znalazła się w projekcie zmian procedury cywilnej, który jest obecnie opiniowany. Na tę nowość zwrócili uwagę serwisowi Prawo.pl zarówno sędziowie, jak i pełnomocnicy wskazując, że to kolejna zmiana ograniczająca prawo do sądu.

- Postępowanie cywilne powinno być na tyle proste i elastyczne, by przeciętny człowiek w przeciętnej sprawie dał sobie radę. Nałożenie kolejnych obowiązków, które mają służyć pozornie skróceniu postępowania i sięganie po dalekosiężne skutki, jak uznanie wniosków dowodowych za nieistniejące, ponieważ zostały napisane w innej formie, niż oczekiwanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości, jest zaprzeczeniem idei sądu - mówi Prawo.pl Olimpia Barańska-Małuszek, sędzia Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim. Wtóruje jej zresztą dr hab. Marta Romańska, sędzia Izby Cywilnej Sądu Najwyższego podkreślając, że ktoś, kto zaproponował takie rozwiązanie musi być "oderwany od rzeczywistości, sądzenia i kontaktów ze stronami". 

Czytaj: Nowelizacja procedury cywilnej może zatopić sądy rejonowe>>
Z kolei adwokat Marcin Wolny, z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uważa, że takie rozwiązanie może w przyszłości prowadzić do  skarg do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. 

Zobacz w LEX:

Praktyczne problemy reformy postępowania cywilnego - postępowanie rozpoznawcze - nagranie ze szkolenia >

Praktyczne problemy reformy KPC - postępowanie odwoławcze - nagranie ze szkolenia >

Zwięźle znaczy lepiej ... dla ekonomiki procesu

Chodzi o zmianę po art. 128 kodeksu postępowania cywilnego, który dotyczy obowiązku dołączania odpisów i załączników. Projektodawcy proponują dodanie art. 128[1], zgodnie z którym pismo wnoszone przez stronę zastępowaną przez adwokata, radcę prawnego, rzecznika patentowego albo Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej Polskiej powinno zawierać wyraźnie wyodrębnione wnioski dowodowe. Wnioski dowodowe - co ważne - zgłoszone jedynie w uzasadnieniu pisma procesowego "uważa się za nieistniejące, a sąd nie podejmuje w odniesieniu do nich żadnych czynności".

Czytaj w LEX: Właściwość rzeczowa sądu >

W uzasadnieniu czytamy, że celem jest  przede wszystkim zmobilizowanie zawodowych pełnomocników do konstruowania pism procesowych w sposób zwięzły i przejrzysty. - Nierzadko zdarza się bowiem w praktyce, że wnioski dowodowe zgłaszane są jedynie w uzasadnieniu – które w wielu wypadkach bywa bardzo obszerne – przez co mogą zostać przeoczone. Intencją projektodawcy jest, aby w odniesieniu do stron zastępowanych przez profesjonalistów już we wstępnej części pisma (komparycji) wskazywano wszelkie wnioski w tym dowodowe - czytamy. 

Zobacz procedurę w LEX: Wniesienie pisma procesowego za pomocą środków komunikacji elektronicznej >

Wskazano również, że sankcją za zgłoszenie istotnych wniosków dowodowych jedynie w uzasadnieniu pisma procesowego powinno być ich całkowite pominięcie przez sąd, bez wydawania w tym przedmiocie żadnych dodatkowych rozstrzygnięć. - Powyższe rozwiązanie będzie miało korzystny wpływ na ekonomikę procesu, albowiem zwięzłe podanie wniosków dowodowych na wstępie pisma umożliwi zarówno sądowi, jak i drugiej stronie szybkie zapoznanie się z jego treścią, bez ryzyka, że jakieś istotne zagadnienia zostaną przeoczone. Pośrednio może też zapobiec dalszemu, zbędnemu rozrostowi objętości pism procesowych opracowywanych przez profesjonalnych pełnomocników - zapewnia ministerstwo. 

Czytaj w LEX: Sporządzanie pism procesowych po nowelizacji - zagadnienia praktyczne >

Czytaj: Konsumenci nie zyskają, a sądy rejonowe utoną w sprawach>>
 

Dobrymi chęciami piekło brukowane

Rozmówcy Prawo.pl również przyznają, że z pismami procesowymi bywa różnie, są i takie które liczą po kilkadziesiąt stron i trudno w nich znaleźć konkrety. Pytani o to pełnomocnicy wskazują jednak i na samych sędziów, podkreślając że mimo wprowadzonych formularzy pisemne uzasadnienia wyroków pozostawią wiele do życzenia. - Te zmiany pisane są „pod sędziów” w celu maksymalnego zwiększenia formalizmu i rygorów procesowych, które prowadzą do odrzucenia pozwu lub pism procesowych pod najbłahszym możliwym powodem - mówi  adwokat Zbigniew Bakalarczyk, partner zarządzający SWB Swaton Wasilewski Bakalarczyk Bednarski. I dodaje, że postępowanie cywilne - w ten sposób - staje się procesem formułkowym, co symptomatyczne, w sytuacji gdy obywatel zdecyduje się na skorzystanie z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, może być w gorszej sytuacji, z uwagi na liczne rygoryzmy procesowe dotykające pełnomocników, niedotrzymanie których prowadzi do odrzucenia pisma.

Czytaj w LEX: System doręczeń z uwzględnieniem e-doręczeń (doręczeń elektronicznych oraz doręczeń przez Portal Informacyjny) >

- Zastanawiające jest wprowadzenie wymogu – wyraźnie wyodrębnionych wniosków dowodowych, które co ciekawe, nie mogą znaleźć się w uzasadnieniu. W ocenie wielu - wyrażanej publicznie w mediach społecznościowych - jest to przyznanie przez autorów, że sędziowie przestali czytać uzasadnienia pism procesowych - mówi. 

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Składanie pism procesowych drogą elektroniczną >

Na "utrudnienie" dla pełnomocników wskazuje też adwokat Aleksandra Krawczyk, partner w SDZLEGAL Schindhelm Kancelaria Prawna Schampera, Dubis, Zając i Wspólnicy. - To próba ukrócenia praktyki polegającej na tym, że wnioski, zwłaszcza z dokumentów, wpisuje się dopiero w treści pisma a w petitum zaznacza tylko, że wnosi się o dopuszczenie dowodów z dokumentów wskazanych w treści pisma; my zarzuciliśmy tę praktykę już po nowelizacji z 2019 r., widać jednak nie wszyscy i problem nadal występuje - mówi. 

Zobacz procedurę w LEX: Pisma procesowe przed sądem I instancji >

O ile jednak prawnicy przyznają, że z pismami bywa różnie, o tyle większość z nich uważa, że kodeks to nie miejsce na takie rozwiązania. - Wydaje mi się, że ten problem nie dotyczy zawodowych pełnomocników, szczególnie tych, którzy mają za sobą aplikacje samorządową. Moim zdaniem takich błędów nie popełniają. Ale jeśli nawet zdarzy się taka pomyłka, to tego typu przepis wprowadzany do kodeksu postępowania cywilnego jest w moim odczuciu nadregulacją i nadmiernym formalizmem. Uważam, że są ważniejsze sprawy do uregulowania w k.p.c. niż taki detal - mówi radca prawny Maciej Bobrowicz, były prezes Krajowej Rady Radców Prawnych. I dodaje, że przy takiej pomyłce powinna wystarczyć interwencja sędziego. 

Zobacz procedurę w LEX: Usuwanie braków formalnych pisma procesowego >

 

Dla obywatela sąd coraz bardziej odległy

Sędzia Olimpia Barańska-Małuszek podkreśla, że rolą sądu jest rozpatrzenie wniosków dowodowych, a strony muszą mieć możliwość ich złożenia. - Tak naprawdę to pułapka zastawiona na pełnomocników i strony, łapanie na błędach. Celem jest ograniczenie postępowania sądowego, skracanie go w sposób nieuzasadniony. To szkodliwy przepis, choć z punktu widzenia sądu rozwiązanie wygodne. Pełnomocnicy zazwyczaj wyodrębniają wnioski dowodowe w części wstępnej pisma. Sędzia jednak musi przeczytać całe pismo procesowe, przeprowadzić dowody, jeśli uzna je za konieczne - mówi.

Jej zdaniem narzucanie stronom i pełnomocnikom sposobu redagowania pism z bardzo daleko idącym rygorem, wpływającym na postępowanie dowodowe i wydanie wyroku, jest niepotrzebne, niesprawiedliwe oraz ogranicza prawo do sądu. - Jeżeli ktoś zredaguje pismo inaczej, niż w przepisie, automatycznie straci prawo przeprowadzenia dowodu. Formalizm i za daleko idące skutki przeczą istocie procesu sądowego - podsumowuje. 

Zobacz w LEX: Sędziowskie case management przed sądem I instancji w zakresie pism przygotowawczych - nagranie ze szkolenia >

Podobnie ocenia to sędzia Marta Romańska. - W przypadku wyroku możemy mówić o rozstrzygnięciu i niebędącym jego częścią, lecz uregulowanym odrębnie uzasadnieniu, ale nie dotyczy to pism procesowych strony. Wymagania pisma procesowego określił ustawodawca w art. 126 k.p.c. Z tego przepisu nie wynika, żeby pismo procesowe strony musiało zawierać wyodrębnione redakcyjnie i stosownie nazywane części, w tym w szczególności, by jego konstrukcyjnym i konstytutywnym elementem było uzasadnienie, wyodrębnione przez użycie tej właśnie nazwy. To samo trzeba powiedzieć o pozwie. Wprawdzie w art. 187 par. 1 pkt 2 k.p.c. mowa jest o przytoczeniu faktów, na których powód opiera żądanie, a w miarę potrzeby uzasadniających również właściwość sądu, ale nie wynika z niego, że te fragmenty pisma należy wyodrębnić redakcyjnie i zatytułować „uzasadnienie” - mówi.

Dodaje, że o redakcji pisma często decyduje własny styl pełnomocnika. - A co w sytuacji, gdy pełnomocnik nie użyje w swoim piśmie procesowym nadtytułu uzasadnienie? Czy w takim przypadku jego wnioski dowodowe będą w uzasadnieniu, czy w jakiejś części pisma, które uzasadnieniem nie jest? Kto będzie uprawniony do przypisania częściom pisma tego rodzaju właściwości?  - zastanawia się.

Sędzia przyznaje, że pełnomocnicy piszą pisma różnie. - Mogę to ocenić z perspektywy skargi kasacyjnej, która jest przecież bardzo sformalizowanym pismem procesowym. Pełnomocnikom zdarza się nie pamiętać, nie wiem czy na skutek niewiedzy, czy z innego powodu, o tym jakie są wymagania konstrukcyjne tego środka. Zwykle w piśmie będącym jego nośnikiem brak jest osobnego uzasadnienia wniosku o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania. Skarga kasacyjna jest jednak środkiem szczególnym i tego uzasadnienia ustawodawca wyraźnie wymaga. Wprowadzanie takich regulacji, jak w projektowanym art. 128 k.p.c. w zwykłym obrocie nie ma sensu. Z całą pewnością finalnie uderzy to w strony postępowania i wizerunek sądów - mówi.

W jej ocenie problem tkwi też w tym, że strony postępowania zwykle nie będą świadome, że zaniechanie przez sąd przeprowadzenia dowodu, który uważały za ważny jest konsekwencją zgłoszenia wniosku dowodowego w części pisma z nagłówkiem „uzasadnienie”. - Gromy znowu spadną na sądy, sędziom będzie zarzucany formalizm - podsumowuje sędzia.

Zobacz procedurę w LEX: Obowiązki strony, która złożyła wniosek o wezwanie świadka >

Możliwe skargi do ETPC

Zdaniem mecenasa Wolnego z HFPC widać, że projektodawca dąży do zwiększenia formalizmu postępowania i dosyć istotnego ograniczenia swobody działania profesjonalnych pełnomocników.

- Wprowadzenie takiej zmiany oznaczałoby, że wniesienie pisma wedle starych reguł prowadziłoby do uznania wniosków dowodowych za nieistniejące. W  konsekwencji sąd rozpoznawałby sprawę jedynie na podstawie wniosków dowodowych drugiej ze stron. Obawiam się, że taka sytuacja mogłaby być uznana przez Europejski Trybunał Praw Człowieka za przejaw nadmiernego formalizmu, ograniczenie prawa do sądu i uderzenie w rzetelność postępowania - mówi.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Nadanie pisma procesowego u operatora pocztowego niebędącego operatorem wyznaczonym, a data wniesienia pisma do sądu >