Deklarowanym celem uchwalonej 22 lipca 2022 r. nowelizacji kodeksu karnego wykonawczego jest poprawa warunków bezpieczeństwa jednostek penitencjarnych. A także polepszenie warunków wykonywania obowiązków przez funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej, ochrona społeczeństwa przed sprawcami najcięższych przestępstw, usprawnienie procedur wykonywania kar i tymczasowego aresztowania.

Najwięcej wątpliwości prawników i naukowców budzą kwestie rozmów telefonicznych osadzonych, zasad korespondencji, kara karceru, a także - prawo skazanego do skargi.

W czwartek 4 sierpnia Senat wniósł ponad 20 poprawek do obszernej nowelizacji Kodeksu karnego wykonawczego, która zmienia niektóre zasady wykonywania kar więzienia. 

Sejm odrzucił w piątek, 5 sierpnia br. prawie wszystkie senackie poprawki. Przyjęto tylko kilka poprawek redakcyjnych. 

Czytaj też: Dostęp do informacji publicznej osób pozbawionych wolności przebywających w aresztach śledczych lub zakładach karnych. Glosa do wyroku NSA z dnia 21 czerwca 2012 r., I OSK 730/12 >>>

 

 

Korespondencja będzie kosztować

Nowela zakłada, że skazani będą musieli ponosić koszty swojej korespondencji, nie wyłączając korespondencji urzędowej. W opinii wicedyrektor Biura Legislacyjnego Senatu Katarzyny Konieczko i głównego eksperta Michała Pruszyńskiego nie jest zasadne uregulowanie, które wprowadza ponoszenie kosztów korespondencji przez osadzonych, nawet z organami takimi jak Rzecznik Praw Obywatelskich.

Czytaj też: Działalność społeczna skazanych przebywających w zakładach karnych >>>

Kontakty z urzędami mogą w tej sytuacji być uzależnione od statusu materialnego skazanego, co jednak nie wydaje się odpowiadać choćby gwarancyjnemu charakterowi takich norm konstytucyjnych. Tak samo ma się rzecz z kontaktami, które znajdują swoje zakotwiczenie w standardach prawa międzynarodowego, w tym służącymi dochodzeniu ochrony przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.

Czytaj także: Populizm penalny kwitnie w najlepsze>>

Wniesione przez Senat poprawki dotyczą m.in. dostępu więźniów do możliwości nadawania korespondencji. Zgodnie z jedną z nich skazany, który nie posiada środków pieniężnych będzie otrzymywał od administracji zakładu karnego papier, koperty oraz co najmniej dwa znaczki pocztowe na dwie przesyłki listowe ekonomiczne w miesiącu.

Inna z poprawek usuwa dodatkowe podstawy do orzekania świadczeń pieniężnych na rzecz Funduszu Sprawiedliwości. Poprawki Senatu likwidują też penalizację publicznego nawoływanie do udostępnienia informacji prywatnych dotyczących funkcjonariuszy SW, które może spowodować zagrożenie bezpieczeństwa danego funkcjonariusza.

Senatorowie będą proponowali także, by sąd penitencjarny, kierując osadzonego na przymusowe leczenie lub rehabilitację, miał obowiązek wysłuchania specjalistów w tej sprawie – lekarzy, psychologów.

Czytaj też: Możliwość odbywania przez dorosłego kary pozbawienia wolności w zakładzie karnym dla młodocianych i korzystanie z uprawnień takich jak młodociani jako przykład sankcji pozytywnej >>>

Kara karceru za oplucie i poklepanie

W odniesieniu do obligatoryjnego orzekania kary karceru za każde naruszenie przez skazanego nietykalności cielesnej funkcjonariusza należy stwierdzić, że konieczność zapewnienia funkcjonariuszom bezpieczeństwa jest wręcz oczywista i nie może być kwestionowana - wskazują eksperci. I dodają, że obligatoryjna kara karceru za każdą czynną napaść na któregoś z nich nie wywołuje żadnych zastrzeżeń.

Jednakże „automatyczne” wymierzenie kary najbardziej dolegliwej spośród wszystkich przewidzianych kodeksem również za każde naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza, budzi wątpliwości. Wynika to z istnienia gradacji takich naruszeń, które cechują się różnym zamiarem i nasileniem złej woli sprawcy oraz stopniem jego aktywności. W literaturze przedmiotu wskazuje się na niemożność wyczerpującego wyliczenia wszystkich możliwych naruszeń nietykalności cielesnej, podając przykładowo m.in: oblanie płynem, oplucie, podstawienie nogi, uszczypnięcie, poklepanie, a także potrącenie ręką lub barkiem czy uściśnięcie.

 

Diana Dajnowicz-Piesiecka, Emilia Jurgielewicz-Delegacz, Emil W. Pływaczewski

Sprawdź  

Raz w tygodniu - rozmowa przez telefon

Nowe przepisy mają gwarantować skazanym możliwość korzystania z samoinkasujących aparatów telefonicznych „co najmniej raz w tygodniu”, „w terminach ustalonych w porządku wewnętrznym” obowiązującym odpowiednio w Zakładzie Karnym. A na zasadzie wyjątku – także poza tymi terminami.

Czytaj też: Strasburg: gaz pieprzowy w celi to nieludzkie traktowanie więźnia. Tali przeciwko Estonii - wyrok ETPC z dnia 13 lutego 2014 r., skarga nr 66393/10 >>>

Zarazem nowela eliminuje możliwość korzystania przez skazanych z aparatu telefonicznego innego niż samoinkasujący (dotąd było to możliwe za zgodą dyrektora ZK, również na koszt tego zakładu).  Przy czym potrzeba wprowadzenia tej zmiany nie została wyjaśniona przez projektodawcę.

Ponadto w noweli wyrażono wprost zakaz realizowania rozmów telefonicznych oraz prowadzonych za pomocą innych środków łączności z użyciem przekierowania na inne numery lub w formie telekonferencji. Analogicznie, zwłaszcza gdy chodzi o kontakt z obrońcą czy pełnomocnikiem, zostanie ukształtowany minimalny standard w odniesieniu do tymczasowo aresztowanych.

Ponadto w sferze utrzymywania kontaktów telefonicznych ze „światem zewnętrznym” nowela wprowadza istotne zmiany organizacyjne. Jak wskazano w uzasadnieniu dla zapewnienia ogółowi osadzonych jednakowych warunków rozmów telefonicznych z obrońcami i rodzinami, we wszystkich aresztach i zakładach karnych) za świadczenie usług telefonicznych będzie odpowiadał podmiot podległy lub nadzorowany przez Ministra Sprawiedliwości (lub dla którego Minister Sprawiedliwości jest organem założycielskim), który zorganizuje system telefonii. Rozmowy będą odbywać się w jednakowy sposób i na takich samych zasadach we wszystkich jednostkach penitencjarnych.

Czytaj też: V ACa 808/17, Kontrola rozmów telefonicznych w zakładzie karnym typu zamkniętego. - Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach >>>

Czytaj też: Możliwości nagradzania skazanych w prawie karnym wykonawczym jako przykład sankcji pozytywnej >>>

Telefony płatne uderzą w przedsiębiorców

W toku prac nad nowelą, do Senatu wpłynęły obszerne stanowiska Business Centre Club oraz Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej (poparte przez Krajową Izbę Gospodarczą Elektroniki i Telekomunikacji) krytycznie oceniające wprowadzenie systemu telefonii. Przywięzienny zakład pracy, z którym dyrektorzy jednostek penitencjarnych będą zawierali odrębne umowy. W nadesłanych stanowiskach można przeczytać, że regulacja ta – wprowadzając monopol państwa – wyeliminuje możliwość świadczenia usług telekomunikacyjnych w ZK i AŚ na zasadach rynkowych, a więc z zachowaniem konkurencji, czym uderzy w małych i średnich przedsiębiorców.   A co więcej - może też zagrozić bezpieczeństwu i ciągłości świadczenia tych usług dla osadzonych.

Opiniodawcy wyrazili poza tym pogląd, że żaden z przywięziennych zakładów pracy nie posiada doświadczenia w prowadzeniu działalności telekomunikacyjnej i nie dysponuje fachowym personelem.  Omawiane regulacje mogą godzić w art. 20 Konstytucji, wedle którego podstawą ustroju gospodarczego jest społeczna gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej.

 

Możliwość nie obowiązek

Autorzy opinii podkreślili, że w toku prac legislacyjnych na etapie rządowym wpłynęły liczne uwagi krytyczne. W tym - izb telekomunikacyjnych, Prezesa UOKiK, Prezesa UKE i Prezesa UZP, oraz Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. Jednak te nie zostały uwzględnione.

Sejm pominął w toku prac zgłoszone wątpliwości, a konsekwencje ustawy są niemożliwe do przewidzenia wobec zignorowania opinii specjalistów z zakresu telekomunikacji oraz przedsiębiorców świadczących usługi telekomunikacyjne w jednostkach penitencjarnych.
Należy zauważyć, że choć analizowane przepisy wejdą w życie 1 stycznia 2023 r., to jednak nie wynika z nich, że z tym dniem zostanie uruchomiony system świadczenia usług telekomunikacyjnych przez przywięzienny zakład pracy.

Z ustawy nie wynika nawet, kiedy i czy w ogóle Minister Sprawiedliwości powierzy temu zakładowi „zapewnienie systemu”, ponieważ przepis daje tę możliwość, ale nie nakłada takiego obowiązku.