Chodzi o sprawy z obszaru Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, w Rzeszowie oraz w Warszawie. Zgodnie z art. 54 ust. 5 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 roku o działalności leczniczej (t.j. Dz. U. z 2015 r., poz. 618) czynność prawna mająca na celu zmianę wierzyciela samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej może nastąpić po wyrażeniu zgody przez podmiot tworzący. Wydaje on zgodę albo odmawia jej wydania, biorąc pod uwagę konieczność zapewnienia ciągłości udzielania świadczeń zdrowotnych oraz w oparciu o analizę sytuacji finansowej i wynik finansowy samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej za rok poprzedni. Zgodę wydaje się po zasięgnięciu opinii kierownika samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej. 

 

Cena promocyjna: 159 zł

|

Cena regularna: 159 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 111.3 zł


- Czynność prawna polegająca na umowie poręczania udzielonego za zobowiązania zakładu opieki zdrowotnej bez zgody organu założycielskiego tego zakładu powinna zostać uznana za nieważną. W rzeczywistości bowiem taka czynność prawna zmierza do zmiany wierzyciela. Wymaga ona zatem uprzedniej zgody, o której mowa w art. 54 ust. 5 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej - podkreśla prokuratura. 

Zgodnie z art. 7 kodeksu postępowania cywilnego, prokurator może żądać wszczęcia postępowania w każdej sprawie, jak również wziąć udział w każdym toczącym się już postępowaniu, jeżeli według jego oceny wymaga tego ochrona praworządności, praw obywateli lub interesu społecznego. Zgodnie natomiast z art. 60 kodeksu postępowania cywilnego, prokurator może wstąpić do postępowania w każdym jego stadium. 

Przepisy są obchodzone 

Ze spraw badanych przez prokuratorów wynika, że przepisy są obchodzone - przede wszystkim w zakresie wymaganej zgody organu założycielskiego zakładu leczniczego. Jedną z form jest umowa konsorcjum. 

- Jej faktycznym celem jest uzyskanie uprawnień do wierzytelności należnej z tytułu wykonania świadczeń z umowy podstawowej wyłącznie przez jednego z uczestników konsorcjum. W rzeczywistości prowadzi to do nielegalnego obrotu wierzytelnościami - podkreśla Prokuratura Krajowa.

Potwierdził to m.in. Sąd Apelacyjny w Warszawie. W wyroku z 8 stycznia 2016 roku wskazał, że umowa gwarancyjna z art. 391 kodeksu cywilnego, na mocy której gwarant zobowiązuje się, że samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej spełni na rzecz wierzyciela świadczenie ze stosunku podstawowego oraz zastrzega sobie prawo zwolnienia się z tego zobowiązania poprzez spełnienie świadczenia przyrzeczonego mieści się w zakresie przedmiotowym art. 54 ust. 5 u.d.l. Pełni bowiem ona funkcję zabezpieczającą, zaś jej prawnym i ekonomicznym celem jest zmiana osoby wierzyciela publicznego zakładu opieki zdrowotnej na wypadek niespełnienia przez ten zakład świadczenia ze stosunku podstawowego. 

Tym samym - uznał - że zawarcie tej umowy bez zgody podmiotu tworzącego publiczny zakład opieki zdrowotnej, skutkuje jej nieważnością (art. 54 ust. 6 u.d.l.). - W efekcie spełnienie świadczenia z umowy nieważnej ma charakter świadczenia nienależnego i nie skutkuje umorzeniem zobowiązania zakładu opieki zdrowotnej. Zakład opieki zdrowotnej nie staje się w ten sposób wzbogacony, co powoduje, że nie powstaje roszczenie gwaranta w stosunku do zakładu opieki zdrowotnej oparte na art. 405 kc. Gwarant ma, co najwyżej, roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia w stosunku do drugiej strony umowy gwarancyjnej (sygn. I ACa 287/15) - uzasadnił sąd. 

Ocenił też, że zamiarem ustawodawcy było, podyktowane względami ochrony zdrowia ograniczenie, powodującego dodatkowe koszty publicznych zakładów opieki zdrowotnej - a nawet zagrażającego ich likwidacją handlu tzw. "wierzytelnościami szpitalnymi". 

Czytaj: Do szpitali zakaźnych płynie wsparcie kadrowe do walki z epidemią koronawirusa>>

Udział prokuratora jest niezbędny

W ocenie zastępca Prokuratora Generalnego Roberta Hernanda, we wszystkich przypadkach wskazujących na nieważność umowy przenoszącej wierzytelność należną z tytułu wykonania świadczeń na rzecz zakładu leczniczego, prokuratorzy mają obowiązek składania pozwów do sądów. - Ich celem ma być ustalenie nieważności czynności prawnej sprzecznej z ustawą, albo mającej na celu obejście ustawy i w konsekwencji wyeliminowanie z obrotu prawnego nieważnej umowy. Podstawą składania pozwów przez prokuratorów powinien być art. 189 kodeksu postępowania cywilnego i art. 58 par. 1 kodeksu cywilnego - wskazuje. 

Zgodnie z art. 189 kodeksu postępowania cywilnego powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Natomiast art. 58 par. 1 kodeksu cywilnego wskazuje, że nieważna jest czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy.

Czytaj: Nawet 10 lat więzienia za ukrywanie koronawirusa>>

Prokuratorzy zostali również zobligowani do zgłaszania udziału w sprawach sądowych pozostających w toku, w oparciu o przesłanki z art. 7 kodeksu postępowania cywilnego, który stanowi, że prokurator może żądać wszczęcia postępowania w każdej sprawie, jak  również wziąć udział w każdym toczącym się już postępowaniu, jeżeli według jego oceny wymaga tego ochrona praworządności, praw obywateli lub interesu społecznego. Zgodnie natomiast z art. 60 kodeksu postępowania cywilnego, prokurator może wstąpić do postępowania w każdym jego stadium.  

 

Jednoznaczne stanowisko Sądu Najwyższego

W zakresie obrotu długami szpitali wielokrotnie jednoznaczne stanowisko zajmował Sąd Najwyższy. W wyroku z 6 maja 2016 wskazał, że skoro obowiązuje ustawowy zakaz obrotu, bez zgody podmiotu tworzącego, wierzytelnościami wynikającymi z zobowiązań samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, to wyłącza on również subrogacyjne nabycie wierzytelności na podstawie art. 518 par. 1 pkt 1 kc. (sygn. I CSK 371/15).

Natomiast w wyroku z 2 czerwca 2016 roku Sąd Najwyższy stwierdził, że nie jest dopuszczalne zawarcie umowy konsorcjum nie w celu wspólnej realizacji zobowiązań wynikających z umowy podstawowej, tylko w celu uzyskania uprawnień do wierzytelności należnej z tytułu wykonania świadczeń z tej umowy wyłącznie przez jednego z uczestników konsorcjum.