Datę przejścia sędziego Sądu Najwyższego w stan spoczynku albo przeniesienia tego sędziego w stan spoczynku stwierdza Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Podobnie dzieje się w wypadku sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego. Od tych decyzji sędzia może złożyć odwołanie, nie godząc się na wyznaczony termin. I tak też działo się ostatnio.
Sędzia przechodzi w stan spoczynku w Polsce z dniem ukończenia 65 roku życia, chyba że nie później niż na sześć miesięcy i nie wcześniej niż na dwanaście miesięcy przed ukończeniem tego wieku oświadczy Krajowej Radzie Sądownictwa wolę dalszego zajmowania stanowiska i przedstawi zaświadczenie stwierdzające, że jest zdolny, ze względu na stan zdrowia, do pełnienia obowiązków sędziego
Przypadek I
Prezydent przeniósł sędziego NSA w stan spoczynku z powodu niezdolności do służby. Ale sędzia się z tym nie zgodził i zaskarżył decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Skarżący sędzia wniósł o wstrzymanie wykonania zaskarżonego postanowienia prezydenta. W uzasadnieniu wniosku o wstrzymanie wykonania skarżący przedstawił pogląd, wedle którego wydanie postanowienia przenoszącego go w stan spoczynku z datą wsteczną jest wadliwe. Wskazał również, że wnioskiem z dnia 21 czerwca 2023 r. domagał się już wstrzymania zaskarżonego postanowienia, jednakże Naczelny Sąd Administracyjny postanowieniem z dnia 27 lipca 2023 r. odmówił temu żądaniu z uwagi na niewykazanie przez skarżącego przesłanek uzasadniających wniosek.
Szkoda majątkowa
W aktualnie złożonym wniosku sędzia chciał wstrzymania wykonania aktu, uzupełniając okoliczności w postaci znacznej szkody majątkowej.
Wnioskodawca podał, że wszczęte przeciwko niemu przez NSA postępowanie przed sądem pracy o zapłatę rzekomo nienależnie pobranego wynagrodzenia w okresie pomiędzy postanowieniem o przeniesieniu w stan spoczynku a stwierdzoną w nim wsteczną datą tego zdarzenia, spowodować może szkodę trudną do odwrócenia.
W jego ocenie nawet ewentualna wygrana przed NSA, niwecząca ewentualny wyrok zasądzający dochodzoną przez NSA kwotę, może uzasadniać żądanie zwrotu świadczenia, jednakże będzie się to wiązać z długim oczekiwaniem na prawomocne rozstrzygnięcie. Ponadto żądanie zwrotu ponad 50 tys. zł narazi skarżącego na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb.
Wnioskodawca podał, że wraz z żona utrzymują się z jego pensji wynoszącej niemal 14 tys. zł netto oraz emerytury jego żony w kwocie prawie 3,5 tys. zł netto. Na stałe jego wydatki składają się zaś duże kwoty nie tylko na zaspokojenie standardowych potrzeb życiowych, ale również na utrzymanie domu.
Na dowód przedstawionej okoliczności skarżący przedłożył kopie faktur na olej opałowy i fotowoltaikę. Wnioskodawca podkreślił, że zgromadzone oszczędności są stale uszczuplane. Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że skarżący sędzia, wnosząc o wstrzymanie wykonania zaskarżonego postanowienia o dacie przejścia w stan spoczynku, nie wykazał, aby zastosowanie wobec niego ochrony tymczasowej było zasadne. Przedstawione informacje są bardzo ogólne i nie obrazują ryzyka wystąpienia nieodwracalnych skutków.
Naczelny Sąd Administracyjny na podstawie ogólnikowej argumentacji nie mógł również stwierdzić zaistnienia drugiej z ustawowych przesłanek warunkujących zastosowanie ochrony tymczasowej, tj. niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody w tym również w majątku skarżącego. (II GSK 638/22 ). Przed zmianą przepisów sędziowie SN przechodzili w stan spoczynku w wieku 70 lat, a była też możliwość zajmowania przez sędziego stanowiska do ukończenia 72 roku życia, gdy wyrazi taką wolę i przedstawi zaświadczenie lekarskie o dobrym stanie zdrowia.
NSA uchyla postanowienie głowy państwa
Z kolei Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznał w zeszłym tygodniu dwie skargi kasacyjne Adama B., sędziego NSA w stanie spoczynku w sprawie stwierdzenia daty przejścia na tzw. „emeryturę sędziowską”. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę tego sędziego na postanowienie prezydenta w sprawie stwierdzenia daty przeniesienia sędziego w stan spoczynku.
W obu rozpoznawanych sprawach Naczelny Sąd Administracyjny uchylił zaskarżone wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie w całości. Uchylił zaskarżone postanowienia prezydenta oraz zasądził od prezydenta na rzecz skarżącego kasacyjnie zwrot kosztów postępowania sądowego.
Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że podjęte przez prezydenta RP rozstrzygnięcie, dotyczące przejścia sędziego w stan spoczynku, wydane na podstawie art. 39 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym, zgodnie z którym datę przejścia sędziego w stan spoczynku albo przeniesienia sędziego SN (odpowiednio sędziego NSA) w stan spoczynku stwierdza prezydent RP, jest aktem podlegającym kognicji sądów administracyjnych. Zdaniem składu orzekającego jest to już utrwalone stanowisko w orzecznictwie.
Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że art. 111 par. 2 ustawy o Sądzie Najwyższym znajdował zastosowanie do sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego. Stanowi on, że „w terminie sześciu miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy sędzia Sądu Najwyższego może przejść w stan spoczynku, składając za pośrednictwem Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego oświadczenie Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej”.
Przepis ten wszedł w życie 3 kwietnia 2018 r. Z kolei w myśl art. 49 ustawy z 25 lipca 2002 r. Prawo o ustroju sądów administracyjnych w sprawach nieuregulowanych w ustawie do Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz do sędziów, urzędników i pracowników tego sądu stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące Sądu Najwyższego.
Naczelny Sąd Administracyjny nie podzielił argumentacji o potrzebie kontrasygnowania aktu Prezydenta RP.
Wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego z 29 maja 2025, sygn. akt: II GSK 631/22, II GSK 638/22
Cena promocyjna: 49.5 zł
|Cena regularna: 99 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 59.4 zł













