Sąd Najwyższy we wrześniu 2020 r. odmówił wyrażenia zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędzi Sądu Rejonowego Ewy W.

Wniosek prokuratora IPN dotyczył niestosowania się do zakazu wykonywania zawodu sędziego –pełnienia funkcji publicznej na okres 5 lat.

Czytaj:  Izba Dyscyplinarna: Sędzia SN bez immunitetu za skazywanie opozycjonistów>>

Ewa W. prowadząc jako sędzia referent sprawy w ramach Wydziału I Cywilnego Sądu Rejonowego popełniła czyn z art. 244 k.k. (nie stosuje się do orzeczonego przez sąd zakazu zajmowania stanowiska, wykonywania zawodu).

Sąd lustracyjny nie może ukarać sędziego z immunitetem

Zdaniem Sądu Najwyższego brak jest w tej sprawie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przez sędzię Ewę W. przestępstwa. Dlatego, że skutek w postaci niemożności pełnienia funkcji publicznej, czyli zajmowania stanowiska sędziego nie powstaje bowiem z mocy prawomocnego orzeczenia wydanego przez sąd lustracyjny, ale musi wynikać z orzeczenia sądu dyscyplinarnego.

A takiego orzeczenia, w stosunku do sędzi Ewy W. nie było. Pismem z 30 września 2020 r. Prokuratura Krajowa złożyła zażalenie na uchwałę Sądu Najwyższego z 15 września 2020 r., zarzucając jej:

  1. obrazę art. 244 k.k., polegającą na błędnym przyjęciu, iż termin „zakaz zajmowania stanowisk”, o którym mowa w tym przepisie, nie obejmuje zakazu pełnienia funkcji publicznej, o którym mowa w art. 21 ustawy z dnia 18 października 2006 r. ustawy lustracyjnej
  2. błędne uznanie, iż materiał dowodowy nie uzasadnił, iż zachodzi uzasadnione podejrzenie, że sędzia nie stosowała się do zakazu wykonywania zawodu sędziego –pełnienia funkcji publicznej na okres 5 lat, o której mowa w art. 4 pkt 2-27 ustawy lustracyjnej orzeczonego prawomocnym orzeczeniem Sądu Okręgowego
  3. błędne przyjęcie, iż obwiniona  oraz członkowie Kolegium Sądu Okręgowego wiedzieli o treści orzeczenia sądu lustracyjnego i pomimo to wyznaczano jej zakresy obowiązków, przydzielano konkretne sprawy do rozpoznania

 

Żądanie zmiany uchwały SN

Prokuratura Krajowa wniosła o zmianę zaskarżonej uchwały poprzez wydanie zezwolenia na pociągnięcie sędziego Ewy W. do odpowiedzialności karnej.

Sąd Najwyższy w Izbie Dyscyplinarnej w postanowieniu z 12 lutego br. uznał, że zarzuty należy uznać za oczywiście bezzasadne. Sąd Najwyższy w całości podziela argumentację, zaprezentowaną w uchwale z 15 września 2020 r. (sygn. akt I DO 34/20) oraz w całości przyjmuje ustalenia poczynione toku tego postępowania.

Przechodząc do analizy poszczególnych zarzutów stawianych rozstrzygnięciu sądu I instancji SN wskazał, że zostały one skonstruowane przez skarżącego w taki sposób, iż w żadnym przypadku nie mogły doprowadzić do zmiany zaskarżonego orzeczenia.

Pierwszy ze stawianych zarzutów odnosi się do obrazy przepisów prawa materialnego, a konkretnie art. 244 k.k., który został zestawiony w relacji z art. 21a ustawy lustracyjnej.

Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że przepisy przywołanej ustawy lustracyjnej są jasne, a ich interpretacja nie powinna budzić wątpliwości. Skarżący zarzuca, że termin „zakaz zajmowania stanowiska”, o którym mowa w art. 244 k.k. powinien również obejmować swoim zakresem zakaz pełnienia funkcji publicznej ujętej w art. 21a ustawy lustracyjnej.

Z tym stwierdzeniem po części należy się zgodzić ze skarżącym. Niemniej jednak, w tej  sprawie art. 21a ustawy lustracyjnej nie jest jedynym przepisem regulującym tę kwestię i należy zestawić go z pozostałymi przepisami tej ustawy.

Sędziowie zostali zaliczeni do grupy zawodów prawniczych, które w zakresie orzeczenia o zakazie pełnienia funkcji publicznej, czy wykonywania określonego zawodu, w związku z popełnieniem kłamstwa lustracyjnego, znajdują się wyłącznie pod kognicją sądów dyscyplinarnych poszczególnych samorządów zawodowych.

To oznacza, że odsunąć od orzekania sędziego może wyłącznie prawomocne orzeczenie sądu dyscyplinarnego, stwierdzające złożenie sędziego z urzędu lub zawieszenie go w czynnościach służbowych w związku z kłamstwem lustracyjnym.

Zgodnie z przepisami ustawy lustracyjnej, skutek w postaci niemożności pełnienia funkcji publicznej w zakresie dotyczącym sędziego, nie powstaje z mocy prawomocnego orzeczenia wydanego przez sąd lustracyjny, lecz musi wynikać z orzeczenia sądu dyscyplinarnego.

Nie zastosowanie się do zakazu

Przechodząc do występku z art. 244 k.k. SN wskazał, że ma on charakter umyślny i może zostać popełniony zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i z zamiarem ewentualnym. Oznacza to, że sama treść art. 244 nie wskazuje, że możliwe jest przyjęcie tylko określonej formy zamiaru.

Umyślny charakter tego występku oznacza, że w chwili popełniania czynu sprawca musi mieć świadomość istnienia prawomocnego orzeczenia, na mocy którego nałożono na niego określony obowiązek lub zakaz

 Zestawiając brzmienie art. 244 k.k. z art. 21a, 21ei 21f ustawy lustracyjnej SN stwierdził, że nie sposób jest uznać, że w sytuacji wykonywania przez sędziego czynności służbowych, przy jednoczesnym braku orzeczenia właściwego sądu dyscyplinarnego, wydanego w związku z prawomocnym orzeczeniem sądu lustracyjnego stwierdzającym kłamstwo lustracyjne i wymierzającym kłamcy lustracyjnemu karę zakazu pełnienia funkcji publicznych, popełnił on (sędzia) występek stypizowany w art. 244 k.k. - Te przepisy jednoznacznie wskazują, że odsunięcie sędziego od czynności służbowych w związku z kłamstwem lustracyjnym może wynikać jedynie z orzeczenia sądu dyscyplinarnego wydanego w tym zakresie - stwierdził SN. I dodał, że przy braku tego orzeczenia nie sposób jest uznać, że sędzia wykonując czynności służbowe, swoim zachowaniem może wyczerpać znamiona występku z art. 244 k.k.

Sygn. akt II DIZ 20/21/s, postanowienie z 12 lutego 2021 r.( inicjały obwinionej zostały zmienione).