Strona powodowa zawarła ze stroną pozwaną umowę na dostarczenie sprzętu w postaci monitorów. W umowie zastrzeżona została m. in. kara umowna w wysokości 1.000 zł za każdy rozpoczęty dzień zwłoki w realizacji świadczenia w ramach gwarancji, w postaci przedstawiania informacji o wadach i awariach sprzętu oraz sposobie ich rozwiązania. Jeden z kupionych przez stronę powodową monitorów okazał się wadliwy, w związku z czym strona pozwana wymieniła go na nowy w ciągu 4 dni. Jednakże pisemną informację o wadach sprzętu i sposobie ich usunięcia strona pozwana przedstawiła dopiero po 160 dniach. W związku z tym strona powodowa domagała się kary umownej w wysokości 160.000 zł, natomiast strona pozwana odmówiła zapłaty tej kwoty.

Wyrok sądu okręgowego

SO uwzględnił powództwo w nieznacznej części i zasądził na rzecz strony powodowej kwotę 2.000 zł, oddalając powództwo w pozostałym zakresie. SO wskazał, iż strona pozwana nie spełniła świadczenia wynikającego z umowy, a w umowie zastrzeżono, iż konsekwencją niewykonania terminowo tego świadczenia będzie zapłata kary umownej. Jednakże przy ocenie zgodności postanowienia o karach umownych z zasadami współżycia społecznego nie można pomijać przyczyn zawarcia umowy i okoliczności towarzyszących jej zawarciu. Zdaniem SO kara umowna na poziomie 160.000 zł była rażąco wygórowana. Przede wszystkim strona powodowa nie wykazała, by na skutek nieprzedstawienia informacji przez stronę pozwaną, odniosła jakąkolwiek szkodę. Nadto wadliwy monitor został niezwłocznie wymieniony na nowy. Brak udzielenia informacji był zaś jednorazowym uchybieniem ze strony pozwanej.


LEX Navigator Postępowanie Cywilne >>

Apelacja powódki

Strona powodowa zakwestionowała wyrok SO w zakresie oddalonego żądania. Zarzuciła w szczególności, że SO bezzasadnie uznał, iż zachodziły podstawy do zmiarkowania kary umownej o 98,75 procent. Jej zdaniem, taka kara umowna nie była rażąco wygórowana.

Rozstrzygnięcie sądu apelacyjnego

SA częściowo zmienił zaskarżony wyrok, uznając, że kara umowna powinna wynieść 5.000 zł.

SA uznał, że stan faktyczny ustalony został prawidłowo, ale SO naruszył przepisy prawa przy ustaleniu kary umownej.

Wygórowane żądanie

SA podzielił co do zasady pogląd, iż dochodzona przez stronę powodową kara umowna na poziomie 160.000 zł była w okolicznościach sprawy rażąco wygórowana. Słusznym jest miarkowanie wysokości kary umownej, jeżeli strona, na rzecz której jest ona należna, nie poniosła szkody, mimo niedopełnienia obowiązków umownych przez kontrahenta. W orzecznictwie wskazuje się bowiem, że oceniając, czy kara umowna jest rażąco wygórowana, można dokonać porównania wysokości kary umownej i wynagrodzenia należnego stronie zobowiązanej do zapłaty kary umownej. Jednakże zasadniczym kryterium tej oceny jest stosunek wysokości kary umownej do wysokości szkody doznanej przez wierzyciela (tak wyrok SN z 13.02.2014 r., V CSK 45/13, LEX nr 1472172). Kara umowna nie powinna bowiem prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia się wierzyciela.

Nadmierne zmiarkowanie

SA uznał jednak, że SO nadmiernie obniżył wysokość należnej stronie powodowej kary umownej. Ustawodawca nie wskazał wprawdzie dolnej granicy obniżenia kary umownej, jednakże skorzystanie przez sąd z tej możliwości nie może prowadzić do zniweczenia istotnych dla stron postanowień umowy poprzez pozbawienie ich ekonomicznego sensu. W przekonaniu SA zasądzona przez SO kwota 2.000 zł jest iluzoryczna. Doszło przy tym do „wzbogacenia” strony pozwanej, gdyż zasądzone na jej rzecz koszty procesu były wyższe niż obciążająca ją kara umowna.

Podwyższenie świadczenia

SA uznał za konieczne podwyższenie kary umownej do 5.000 zł. SA zwrócił uwagę, że taka kwota, biorąc pod uwagę wartość całego kontraktu, nie jest znaczna. Jednakże nie jest to już wartość jedynie symboliczna, a tym samym pozwala przywrócić karze umownej funkcję, dla której została wprowadzona do porządku prawnego.

Wyrok SA w Warszawie z 19.10.2017 r., V ACa 147/17, LEX nr 2402441.