IBA to organizacja prawnicza działająca w 170 krajach. Najważniejszym celem kampanii - jak informuje - jest oddalenie się od linii politycznych podziałów, wyjście poza „bańkę” już świadomych obywateli i dotarcie z argumentami do tych wszystkich, których praworządność dotąd nie interesowała lub uważali, że ten temat ich nie dotyczy. 

- Mówimy nie tylko o wartościach, ale przede wszystkim o konkretach - dodają organizatorzy. 

 

Prosty język, różna tematyka

W ramach projektu powstała strona internetowa www.nacokomupraworzadnosc.pl.

Umieszczone na niej różnego rodzaju materiały, które - jak wskazują autorzy - można wykorzystywać w dowolny sposób zgodnie z ideą projektu: kopiować, rozpowszechniać, tworzyć na ich bazie własne materiały. 

Temat to temat praworządności, język z założenia jest prosty i przystępny. Przykłady opierają się na sytuacjach z życia codziennego, które mogą spotkać każdego obywatela.

Czytaj: Komisja PE sygnalizuje pogarszanie się stanu praworządności w Polsce>>

- Choć praworządność jest niewidoczna, a czasem trudna do zdefiniowania, jest niezbędna jak powietrze – często orientujemy się, ile znaczy dla każdego z nas, dopiero gdy jej zabraknie. To ona stwarza warunki, w których obywatele mogą czuć się bezpieczni i chronieni we własnym państwie, to ona buduje zaufanie między ludźmi i zaufanie do instytucji, to ona pozwala nam – dzięki wspólnym zasadom między państwami – rozwijać relacje, handel i inwestycje międzynarodowe. Gdy jej nie ma, nikt nie może być niczego pewien. Naszą, prawników, rolą jest służyć ludziom. I dlatego w IBA staramy się w przystępny sposób opowiadać o tym, jak prawo powinno chronić obywateli. Ale też ostrzegać, gdy ich prawa są zagrożone – mówi Martin Šolc, przewodniczący IBA 2017–2018. 

Horacio Bernardes Neto, obecny przewodniczący IBA dodaje, że praworządność to fundament naszego społeczeństwa. - Tak jak nasze budynki, które zawaliłyby się bez odpowiednich fundamentów, tak praworządność działa jednak tylko wtedy, gdy nienaruszone są wszystkie jej filary: wolność słowa i zgromadzeń, wolne media, wolne wybory, równość wobec prawa, niezawisłe sądy, prawo do sprawiedliwego procesu, niezależni prawnicy i nieskorumpowani urzędnicy. To wszystko bezpieczniki, które bronią nas, obywateli, przed ograniczaniem naszej wolności i nadużyciem wobec nas siły – przez państwo i władzę - wskazuje. 

 

Na co komu praworządność? 

Problemy poruszone w kampanii są różne. Wskazane są takie jej filary jak:
 

  • wolność słowa i zgromadzeń – kiedy chcemy się sprzeciwić jakiejś polityce władz, możemy pokojowo protestować, zrzeszać się w stowarzyszeniach i działać na rzecz spraw, które są dla nas ważne; 
  • wolne media – media dostarczają nam informacji na istotne tematy. Dziennikarze nie obawiają się ujawniać informacji, które są ważne dla nas wszystkich, nawet gdy te informacje są niewygodne dla władzy. Media przedstawiają różne punkty widzenia;
  • nieskorumpowani urzędnicy – nasze państwo działa przejrzyście, działają w nim mechanizmy, które ograniczają korupcję, nepotyzm, załatwianie spraw dzięki „koneksjom”; 
  • równość wobec prawa – jesteśmy równo traktowani, nikt nie jest dyskryminowany ze względu na wiek, rasę, wyznanie czy niepełnosprawność; 
  • niezawisłe sądy – sędziowie rozpatrują sprawy bez nacisków politycznych czy ze strony biznesu. Nie mamy wrażenia, że bardziej sprzyjają jednej ze stron rozstrzyganej sprawy;
  • prawo do sprawiedliwego procesu – kiedy wchodzimy w spór z urzędem lub władzami, nie stoimy na z góry przegranej pozycji, a państwo działa na zasadach domniemania naszej dobrej wiary. Możemy się odwołać od wyroku sądu lub od decyzji organu administracji;
  • niezależni prawnicy – nasze prawo do uczciwego procesu jest szanowane, co oznacza, że mamy prawo do tego, żeby w sądzie reprezentował nas specjalista – adwokat czy radca prawny, a żaden obrońca, stając po stronie obywatela przeciwko aparatowi władzy, nie musi obawiać się represji;
  • wolne wybory – politycy, którym powierzamy rządzenie, są wybierani w wolnych, równych, powszechnych, tajnych i bezpośrednich wyborach.