To jedna z najbardziej wyczekiwanych regulacji, szczególnie przez tych, którym w małżeństwie nie jest po drodze. W sądach na rozwiązanie węzła małżeńskiego czeka się obecnie latami, wizja pozasądowa budzi więc duże nadzieje. Do opiniowania trafił właśnie projekt Ministerstwa Sprawiedliwości, przygotowany przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Rodzinnego a obejmujący zmiany Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz Prawa o aktach stanu cywilnego. To, co najważniejsze - taki rozwód będzie odbywał się przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego lub konsulem. Warunkiem koniecznym będzie co najmniej roczny staż małżeństwa, brak wspólnych małoletnich dzieci, zgodność co do całkowitego rozpadu małżeństwa i gotowość zapłacenia 620 zł za całą procedurę. W projekcie wprost zapisano, że kierownik USC nie będzie mógł rozpocząć postępowania, jeżeli między małżonkami toczy się sprawa o rozwód. Nie ma też co liczyć, że nowe przepisy zaczną obowiązywać już w 2025 r. - vacatio legis, to według projektu Komisji, sześć miesięcy.
Czytaj artykuł w LEX: Burek-Wawrzyniak Justyna, Śluby, rozwody, separacja i związki partnerskie, czyli studium przypadku o tym, jak prawo stara się nadążać za normami społecznymi i rzeczywistością>
Czytaj: Rozwód pozasądowy - trzeba mieć roczny staż i 620 zł>>
Najpierw zapewnienia o woli rozwodu, potem miesiąc na refleksję
Jak to będzie wyglądać w praktyce? Zgodnie z projektem, po roku małżeństwa ci, którzy będą chcieli je zakończyć (pod warunkiem zgodności w tym zakresie i braku małoletnich dzieci), będą musieli udać się do wybranego Urzędu Stanu Cywilnego, by złożyć pisemne zapewnienia, potwierdzające istnienie przesłanek rozwodu pozasądowego (w tym najważniejsza - zupełny i trwały rozkład pożycia). Co ważne, zawsze będzie wybór - małżonek, który uzna, że jego interesy lepiej zabezpieczy tryb sądowy, będzie mógł wystąpić o rozwiązanie związku do sądu, także wtedy, gdy w danym małżeństwie nie ma wspólnych małoletnich dzieci.
Kolejnym warunkiem do spełnienia będzie to, by w polskim rejestrze stanu cywilnego znajdował się akt małżeństwa, bo tylko wtedy, po dopełnieniu wszystkich niezbędnych formalności, będzie możliwe dołączenie do tego aktu wzmianki dodatkowej oznaczającej rozwiązanie związku małżeńskiego. Jeśli go w rejestrze nie będzie, kierownik zainicjuje procedurę przeniesienia aktu z konkretnego urzędu.
Podczas tego spotkania kierownik wyjaśni małżonkom "doniosłość związku małżeńskiego, przepisy regulujące rozwód pozasądowy, a także przekaże im pisemną informację dotyczącą form wsparcia w kryzysie małżeńskim oraz skutków rozwiązania małżeństwa". Wsparci w ten sposób, dostaną miesiąc na przemyślenia, bo kolejny etap nie będzie mógł rozpocząć się wcześniej.
Czytaj także w LEX: Burek-Wawrzyniak Justyna, Śluby, rozwody, separacja i związki partnerskie, czyli studium przypadku o tym, jak prawo stara się nadążać za normami społecznymi i rzeczywistością>
Czytaj: Co USC związał, to i rozwiąże - rozwód nie tylko przed sądem>>
U notariusza, czy w USC - gdzie lepiej dla rozwodów?>>
Sędzia Kożuchowska-Warywoda: Sądy potrzebują zmian w kognicji>>
Za kłamstwo w sprawie dzieci - odpowiedzialność karna
Obowiązkiem kierownika będzie m.in. sprawdzenie treści aktu małżeństwa w kontekście stażu - bo jak uzasadniono, co najmniej jeden rok ma wykluczyć nieprzemyślane inicjowanie rozwodów pozasądowych, a także zniechęcać do pochopnego zawierania małżeństw czy też do aranżowania związków fikcyjnych, zawieranych z zamiarem ich niezwłocznego rozwiązania. Sprawdzi też rejestr PESEL pod kątem tego, czy małżonkowie mają wspólne małoletnie dzieci. - Z racji jednak na niepełną tzw. parentyzację w rejestrze PESEL, a także uwzględniając okoliczność, że dzieci małżonków mogły się urodzić za granicą bez uwzględnienia tego faktu w polskich rejestrach, konieczne jest złożenie przez małżonków, pod rygorem odpowiedzialności karnej, oświadczeń dotyczących braku wspólnych małoletnich dzieci - czytamy w projekcie.
Takiego rygoru nie będzie jednak w zakresie oświadczeń o zupełnym i trwałym rozkładzie pożycia małżeńskiego - bo jak wskazują projektodawcy - okoliczności świadczące o jego wystąpieniu mają w części charakter osobisty i nie poddają się w pełni obiektywnej weryfikacji.
Drugi etap - oświadczenia i wzmianka o rozwodzie
Na finalizację rozwodu pozasądowego małżonkowie będą mieli w sumie sześć miesięcy (jak nie dotrzymają terminu, będą musieli zacząć od nowa). Po miesiącu na refleksję przyjdzie czas na złożenie ustnych oświadczeń, w których de facto powtórzą spełnienie przesłanek z "zapewnień". Zostaną one udokumentowane protokołem, dodatkowo będzie też można załatwić sprawę powrotu do nazwiska sprzed rozwodu. Ostatnim elementem procedury rozwodu pozasądowego będzie dołączenie przez kierownika urzędu stanu cywilnego do aktu małżeństwa wzmianki dodatkowej o rozwiązaniu związku.
Czytaj także pytanie w LEX: Czy po rozwodzie, możliwa jest zmiana drugiego członu nazwiska jeśli kobieta ponownie wstąpiła w związek małżeński?>
Jak się w jednym USC się nie udało, w drugim też się nie da
Zasadą procedury ma być jej odmiejscowienie, co więcej, każdy z etapów pozasądowego rozwodu będzie mógł się odbyć w innym USC. Powstanie też specjalny rejestr rozwodów pozasądowych, do którego trafią też odmowy odebrania przez kierownika pisemnych zapewnień małżonków lub przyjęcia ich ustnych oświadczeń o rozwiązaniu małżeństwa. Wszystko po to, by w takiej sytuacji nie próbowali się rozwieść pozasądowo przed innym kierownikiem USC.
Cena promocyjna: 71.11 zł
|Cena regularna: 79 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 55.3 zł
Kierownicy USC zapewniają, że są gotowi
Dorota Kruźlak, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Świdnicy i członkini zarządu Stowarzyszenia Urzędników Stanu Cywilnego RP, przyznaje, że projektowany model jest przez jej Stowarzyszenie pozytywnie oceniany. - Warto zaznaczyć, że nie oznacza on „rozwodu na żądanie” i ma stanowić wyjątek od reguły rozwiązania małżeństwa przez sąd. Z aprobatą dostrzegamy, że instytucja rozwodu pozasądowego została zaprojektowana przy uwzględnieniu rozwiązań oraz procedur funkcjonujących od wielu lat w Prawie o aktach stanu cywilnego. Cieszymy się, że projekt opracowano przy wykorzystaniu mechanizmów analogicznych do tych, jakie są przewidziane przy zawarciu małżeństwa przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego. Dobrym rozwiązaniem jest zaproponowana możliwość połączenia procedury rozwiązania małżeństwa z niezwłocznym złożeniem oświadczenia o powrocie do nazwiska noszonego przed jego zawarciem - wymienia.
Zobacz także szkolenie w LEX: Hetman-Krajewska Joanna, Jak konstruować pozew o rozwód>
Zastrzega, że dla kierowników USC ważna jest także projektowana funkcja rejestru rozwodów pozasądowych, która będzie także odnotowywała przypadki odmów. - Istotnie ograniczy to możliwość nadużywania lub obejścia przepisów ustawy poprzez próby ponownego złożenia zapewnień lub oświadczeń w różnych urzędach stanu cywilnego, w sytuacji gdy wcześniej miała już miejsce umotywowana odmowa przyjęcia takich zapewnień lub oświadczeń - zaznacza. I dodaje, że kierownicy są przygotowani organizacyjnie i merytorycznie na nowe zadania. - Czekamy tylko na rozwiązania informatyczne, prawne i proceduralne - podsumowuje.
Staż do przemyślenia?
Pełnomocnicy, choć sam pomysł raczej chwalą, mają też pewne zastrzeżenia.
- Myślę, że projektodawca powinien przeanalizować jeszcze kwestię związaną z propozycją rocznego stażu przy rozwodach pozasądowych. Często jest tak, że już po zawarciu małżeństwa, stosunkowo szybko, pojawiają się różne rozbieżności, które doprowadzają do tego, że małżonkowie mają świadomość błędu i chcą to zakończyć. Stawianie warunku, że musi upłynąć co najmniej rok, by mogli rozwieść się pozasądowo, budzi z tego powodu moje poważne wątpliwości - mówi Aleksandra Ejsmont, Kancelaria Radcy Prawnego Aleksandra Ejsmont. Jej zdaniem rozwody pozasądowe powinny trafić do notariuszy. - Chodzi zarówno o dostępność notariuszy, jak i zaufanie, jakim się cieszą. To znacznie by ułatwiło procedurę. Tym bardziej, że przecież notariusze mają w swoich kompetencjach np. poświadczenie dziedziczenia i oczywiście podziały majątku - wskazuje.
Czytaj komentarz praktyczny w LEX: Ziółkowski Paweł, Rozwód w podatkach i nie tylko>
- Prawdopodobnie chodzi o trwałość związku małżeńskiego, danie małżonkom czasu na ewentualne pojednanie. A może też nawet chodzi o unikanie małżeństw fikcyjnych, pozornych, mających na celu obejście prawa. A także małżeństw zawartych lekkomyślnie, pod wpływem chwili czy dla interesów majątkowych celebrytów, związanych z zainteresowaniem takimi wydarzeniami śledzących ich profile na mediach społecznościowych - wskazuje sędzia Anna Begier z Sądu Rejonowego we Wrześni, przewodnicząca Zespołu ds. Prawa Cywilnego Stowarzyszenia Sędziów "Iustitia". Przyznaje, że są przypadki, gdy małżeństwa rozpadają się zupełnie i trwale już podczas wesela. - Widać to i w sądach rejonowych, w sprawach o rozdzielność majątkową z datą wsteczną. Zawsze jednak tacy małżonkowie będą mogli rozwieść się przed sądem - podkreśla sędzia.
Także Patrycja Kasica, adwokatka, Kancelaria Adwokacka Adwokat Patrycja Kasica, uważa, że koncepcja rocznego stażu powinna zostać jeszcze przeanalizowana. - Taka propozycja, według mnie, może być swoistą próbą przetrzymania dorosłych ludzi w małżeństwie, bo może jest szansa, że się dotrą. Więc z jednej strony podkreślamy, że dwoje dorosłych ludzi nie mających wspólnych dzieci może szybko się rozwieść, a z drugiej strony projektodawca nie ufa im na tyle, że nakłada na taką decyzję ograniczenia stażowe. Przy czym przecież po roku rozwieść się będzie można na podstawie oświadczeń - mówi.
Co z przymusem adwokackim/radcowskim?
Mec. Kasica zwraca też uwagę na dodatkowe dodanie jako przesłanek unieważnienia małżeństwa - wad oświadczeń woli oraz posiadania dzieci (gdyby się okazało, że jednak są). - Przy pozasądowym rozwiązaniu małżeństwa, w dyskusji na temat sposobu rozwodu w tym trybie, postulowano przymus adwokacki. W tym projekcie jednak nie jest to uwzględnione. Kierownicy USC nie są właściwi do udzielania porad w zakresie skutków rozwiązania małżeństwa w trybie pozasądowym. Z perspektywy treści oświadczeń, gdzie należy wskazać, iż nastąpił trwały i zupełny rozpad pożycia - pod rygorem odpowiedzialności karnej - pojawia się pytanie, czy strony są świadome, co kryje się za tymi przesłankami, przy braku postępowania dowodowego w zakresie ustalenia tych przesłanek - wskazuje Kasica.
Zobacz także linię orzeczniczą w LEX: Partyk Aleksandra, Granice integralności wyroku rozwodowego>
Dr Aleksandra Kluczewska, adwokat prowadząca Kancelarię Adwokacką w Krakowie i Olkuszu, ma wątpliwość w zakresie propozycji wprowadzenia możliwości unieważnienia rozwodu pozasądowego w sytuacji, gdy okaże się, że małżonkowie, decydując się na rozwód pozasądowy, zataili fakt posiadania dzieci. - Problem pojawi się wówczas, gdy małżonek po pozasądowym rozwodzie wstąpi w nowy związek małżeński. Kodeks postępowania cywilnego od lat już zakazuje możliwości wznowienia postępowania rozwodowego, gdy którykolwiek z małżonków wstąpił w nowy związek małżeński. W takim przypadku należałoby stworzyć podobne regulacje lub całkowicie z nich zrezygnować - uważa.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.










