Chodzi o projekt nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz m.in. procedury cywilnej, który jest na etapie konsultacji. Przewiduje on budzące wśród części prawników spore wątpliwości postępowanie informacyjne.  Przewidziane ma być dla małżonków, którzy mają wspólne małoletnie dzieci.

I tak do Kodeksu postępowania cywilnego dodane zostaną art. 436[1]–436[4], zgodnie z którymi tacy małżonkowie, przed złożeniem pozwu o rozwód lub separację będą musieli złożyć wniosek o przeprowadzenie rodzinnego postępowania informacyjnego. Po złożeniu wniosku przewodniczący wyznacza termin spotkania i wzywa strony do osobistego stawiennictwa, przepis wymaga, by spotkanie odbyło się w "najwcześniejszym możliwym terminie". Na spotkaniu informacyjnym strony mają być informowane i pouczane m.in. o indywidualnych i społecznych skutkach rozpadu małżeństwa, w szczególności dla nich i ich wspólnych małoletnich dzieci oraz działaniach, które strony powinny podjąć dla utrzymania małżeństwa lub zawarcia ugody w szczególności mediacji, terapii lub innej formie wsparcia rodziny. 

Zobacz procedurę w LEX: Piaskowska Olga Maria, Postępowanie w sprawie z powództwa o rozwód >

Jednocześnie z wyznaczeniem terminu spotkania informacyjnego sąd wyznaczy mediatora i skieruje strony do mediacji, zlecając wyznaczonemu mediatorowi przeprowadzenie mediacji rodzinnej. Mediacja rodzinna ma być dobrowolna i ma trwać miesiąc, licząc od dnia zakończenia spotkania informacyjnego, a może być wydłużona o kolejne pół roku, natomiast to ostatnie będzie już zależało od stron. Dopiero upływ tego terminu, zawarcie ugody lub śmierć któregoś z małżonków doprowadzi do umorzenia tego postępowania i daje "zielone światło" do złożenia pozwu o rozwód. 

Zobacz procedurę w LEX: Piaskowska Olga Maria, Skierowanie stron do mediacji w sprawach o rozwód i separację >

Czytaj: 
Dłuższa droga do rozwodu - będą pouczenia, mediacje i sporo czasu na przemyślenia>>

Pełnomocnik może być siłą napędową mediacji, ale dużo zależy od mediatora>>

Niebieska karta nie wystarczy 

Projekt równocześnie przewiduje wyłączenia z takiego obowiązku. Zgodnie z par. 2. art. 436, rodzinnego postępowania informacyjnego nie przeprowadza się, gdy jeden z małżonków został prawomocnie skazany za umyślne przestępstwo popełnione na szkodę drugiego małżonka lub ich wspólnego małoletniego dziecka, lub przedstawiono mu zarzut popełnienia takiego czynu, chyba że z wnioskiem o przeprowadzenie rodzinnego postępowania informacyjnego wystąpi małżonek pokrzywdzony takim czynem.

Zobacz procedury w LEX:

Wiśniewski Paweł, Skierowanie stron do mediacji na wniosek stron >

Wiceminister sprawiedliwości dr Marcin Romanowski, w niedawnym wywiadzie dla Prawo.pl wskazywał, że prowadzenie rodzinnego postępowania informacyjnego nie dotyczy spraw, w których małżeństwie była przemoc. Podkreślał równocześnie, że takie uregulowanie kwestii pozwala "uznać, że do ewentualnego przestępstwa faktycznie doszło". 

Zobacz w LEX: Hetman-Krajewska Joanna, Jak konstruować pozew o rozwód - nagranie ze szkolenia >

- W przypadku niebieskiej karty wskazać należy, że stosowny wniosek przyjmowany jest przez policję w oparciu o oświadczenie strony - mówił. Minister przyznał również, że w części postępowań informacyjnych może dochodzić do sytuacji, gdy małżonek posiada „niebieską kartę”, w rodzinie stosowana jest przemoc, ewentualnie zastosowano nakaz opuszczenia lokalu czy zakaz zbliżania się. Zaznaczył jednak, że nie ma obowiązku uczestniczenia w spotkaniu informacyjnym i mediacji. - Jeżeli osoba pokrzywdzona takiej woli nie wyrazi – nawet np. przez swą nieobecność. Uzyska mimo to postanowienie o umorzeniu postępowania po miesiącu od daty spotkania informacyjnego i w ten sposób spełniony zostanie warunek do złożenia powództwa rozwodowego - mówił. 

Czytaj w LEX: Pośpiech Aneta, Kontakty z osobą małoletnią i egzekucja kontaktów w praktyce sędziego >

Czytaj: Romanowski: Będzie natychmiastowy zakaz zbliżania się sprawcy przemocy do osoby pokrzywdzonej>>

Twarzą w twarz z katem

Inne spojrzenie mają na to jednak prawniczki, które na co dzień zajmują się sprawami rodzinnymi. -  Osoby doświadczające przemocy reagują w bardzo różny sposób. Nie każda z nich ma siłę i gotowość na to, żeby wszczynać procedury karne, czy choćby procedury niebieskiej karty. Takie rozwiązania, które proponuje ministerstwo spowodują, że osoba doświadczająca przemocy, która nie zdecydowała się na drogę karną, przed rozwodem musi wszcząć postępowanie informacyjne. A zatem nie ma szansy, żeby w miarę sprawnie przeprowadzić procedurę rozwodową, szybko zakończyć krzywdzącą dla siebie relację z partnerem stosującym przemoc, bo zmuszona będzie przejść przez postępowanie, które ma poprzedzać rozwód - mówi Aleksandra Ejsmont, radca prawny. 

Czytaj w LEX: Maczyński Paweł, Realizacja procedury przeciwdziałania przemocy w rodzinie w czasie epidemii >

W ocenie mecenas, to może być dla takiej osoby dodatkową traumą. - Powiem mocniej, przy takim zapisie, bez uwzględnienia sytuacji, kiedy stosowane są nakazy opuszczenia lokalu, niebieskie karty, będzie dochodzić do wtórnej wiktymizacji. Powtarzam, jest wiele sytuacji kiedy nawet wszczęcie procedury rozwodowej jest dla takiej osoby ogromnym obciążeniem, nie ma w sobie ani siły, ani odwagi żeby zaczynać dodatkowe procedury - dodaje. 

Czytaj w LEX: Burtowy Michał, Nowa procedura szybkiego reagowania wobec sprawców przemocy domowej >

Podobnie sprawę ocenia Patrycja Kasica, adwokatka. Przypomina równocześnie, że minął rok od momentu kiedy zaczęły działać przepisy umożliwiające policjantom i żandarmom wojskowym stosowanie nakazu opuszczenia lokalu i zakazu zbliżania się do niego, teraz MS chce pójść dalej, w opiniowaniu jest rozszerzenie tych narzędzi o natychmiastowe zakazy zbliżania się, kontaktu i przebywania w miejscu np. pracy, nauki osoby pokrzywdzonej. I dodaje, że postulowały i walczyły o te rozwiązania organizacje pozarządowe, i m.in. posłanki lewicy.     

Sprawdź w LEX: Czy gmina ma obowiązek udzielenia schronienia sprawcy przemocy, który dostał nakaz eksmisji z mieszkania? >

- Zachodzi więc ogromna sprzeczność w działaniach tego samego ministerstwa, które widziało słuszność takiego nakazu, oraz widzi słuszność wprowadzenia zakazu zbliżania z ustawy antyprzemocowej do ofiary zamiast do miejsca objętego nakazem, a nie widzi niczego złego w narażeniu takiej osoby na odbycie ze sprawcą przemocy rodzinnego postępowania informacyjnego - mówi. 

Zwraca uwagę, że nie uwzględniono też przypadków gdy toczą się postępowania, ale np. nie przeciwko konkretnej osobie ale jeszcze w sprawie.  - Nie mam żadnych wątpliwości, że ofiary przemocy nie będą dostatecznie chronione w rodzinnym postępowaniu informacyjnym czy spotkaniu informacyjnym - mówi. Zaznacza, że trudno jej sobie wyobrazić sytuację, w której w spotkaniu informacyjnym uczestniczy sprawca przemocy i osoba pokrzywdzona, a sąd lub urzędnik państwowy, mediator lub referendarz muszą ją pouczyć (przy czym najczęściej jest to kobieta) o społecznych skutkach rozpadu rodziny, czy o tym, iż celem tego postępowania jest pojednanie małżonków. 

Czytaj w LEX: Pilich Mateusz, Uznawanie rozwodów prywatnych w unijnym prawie kolizyjnym objętym wzmocnioną współpracą państw członkowskich – wprowadzenie i wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 20.12.2017 r., C-372/16, Soha Sahyouni przeciwko Raja Mamisch >

Bez pełnomocnika - na straconej pozycji

Mecenas Ejsmont obawia się, że dojdzie do sytuacji gdy osoby, których nie stać na wykwalifikowanego pełnomocnika, będą w spotkaniach, a nawet mediacji uczestniczyć. - Jeżeli taka osoba dostanie od kogoś z zewnątrz taką informację, np. od pełnomocnika, że nie musi się stawić i nie musi się zgadzać na mediację, bo mediacja jest dobrowolna, to może się skończyć jedynie na oczekiwaniu na umorzenie postępowania informacyjnego. Ale co w sytuacji gdy będzie to ktoś, kogo nie stać na pełnomocnika? Jeśli nie będzie mieć pomocy prawnej to prawdopodobnie stawi się na spotkanie informacyjne - mówi. 

Adwokat Kasica dodaje, że oczywiście w projekcie jest przepis, zgodnie z którym sąd umarza rodzinne postępowanie informacyjne jeśli upłynął okres wyznaczony do przeprowadzenia mediacji, ale - jak zaznacza - to nie to samo co wyłączenia w sprawach, w których jest prawomocne skazanie lub zarzuty za stosowanie przemocy wobec małżonka lub dziecka. 

- Mam obawę, że stronom może umknąć fakt, iż w rzeczywistości mediacja nadal będzie dobrowolna, bo to jest istotną mediacji. Sądy i tak teraz mają obowiązek zadawania pytań w każdej sprawie, czy strony widzą możliwość ugodowego załatwienia sporu i przeprowadzenia mediacji, takie pytanie jeśli chodzi o sprawy rodzinne pojawia się niemal na każdym kroku, sądy zachęcają i nie zawsze to działa - wskazuje. 

Czytaj w LEX: Cieśliński Marcin Mikołaj, Pieńkowska-Szekiel Agnieszka, Postanowienia zabezpieczające rozstrzygające o władzy rodzicielskiej w czasie trwania sprawy o rozwód >