- Może też się okazać, co budzi nasze zaniepokojenie, bo pamiętamy sytuacje z 2021 roku, że tą gratyfikacją rząd będzie chciał przyblokować ewentualne protesty. Wtedy wystosowano zalecania z MS, by jednym z kryteriów przy II transzy nagród była 100 proc. frekwencja w październiku, kiedy organizowane były akcje protestacyjne. Teraz nagrody mają być uruchomione 30 września. W mojej ocenie to próba zablokowania protestów. Zarabiamy tak mało, że z naszego punktu widzenia nawet kilkaset złotych ma spore znaczenie. Wiele osób głęboko się zastanowi, czy ryzykować i pójść na protest - mówi Justyna Przybylska, szefowa Ogólnokrajowego Związku Zawodowego AR Prim.  

Czytaj: Pracownicy sądów i prokuratury chcą podwyżek - począwszy od 1 lipca>>

Porozumienie rządu i "Solidarności" zostało podpisane tuż przed czerwcowym długim weekendem. Są zresztą już pierwsze jego efekty. - 16 czerwca Sejm przyjął regulacje, wstrzymując wygaszanie emerytur pomostowych (co było jednym z jego punktów) i zmianę w procedurze cywilnej, zgodnie z którą sądy na każdym etapie postępowania w sprawach z zakresu prawa pracy będą udzielały zabezpieczenia przez nakazanie dalszego zatrudnienia pracownika podlegającego szczególnej ochronie przez pracodawcę - m.in. związkowca, do czasu prawomocnego zakończenia postępowania. Problem jednak w tym, że zamiast podwyżek dla pracowników budżetówki, w tym sądów i prokuratury, porozumienie przewiduje jednorazowe świadczenie w postaci: 

  • jednorazowych nagród specjalnych w wysokości 3,2 proc. kwoty stanowiącej 5/12 planowanych na rok 2023 wynagrodzeń osobowych i uposażeń - dla pracowników państwowej sfery budżetowej (z wyłączeniem osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz sędziów delegowanych do Ministerstwa Sprawiedliwości lub innej jednostki organizacyjnej podległej Ministrowi Sprawiedliwości albo przez niego nadzorowanej, których wynagrodzenia są finansowane ze środków pozostających w dyspozycji Ministra Sprawiedliwości); 
  • jednorazowych wynagrodzeń w wysokości 3,2 proc. kwoty stanowiącej 4/8 sumy wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatków: stażowego i funkcyjnego należnych od stycznia do końca sierpnia tego roku - dla sędziów, asesorów sądowych oraz referendarzy sądowych, oraz nagród specjalnych dla nauczycieli z okazji 250 rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej, w wysokości 900 zł — koszt ok. 765 mln zł.

Czytaj w LEX: Rola i znaczenie etyki zawodowej prawnika ze szczególnym uwzględnieniem etyki zawodu prokuratora >>

Albo podwyżki, albo protesty 

Siedem związków: Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury, Krajowy Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Ad Rem”, Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP, Związek Zawodowy Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP w Warszawie, Ogólnopolski Związek Zawodowy Kuratorów Sądowych, Niezależny Związek Zawodowy Pracowników Sądów Okręgu Piotrkowskiego i Niezależny Związek Zawodowy Pracowników Sądów Rejonowych w Łodzi, domaga się, aby rząd RP w dialogu ze wszystkimi centralami związkowymi, a nie jedną wybraną — „Solidarnością”, zrealizował postulat waloryzacji płac z dniem 1 lipca 2023 r. o 20 proc., a z dniem 1 stycznia 2024 r. o 24 proc.  - Tylko takie działania zapobiegną cyklicznym akcjom protestacyjnym jesienią tego roku. Nasz przekaz do rządzących brzmi: dość lekceważenia pracowników na co dzień pełniących służbę Państwu i Społeczeństwu. Dość lekceważenia prawdziwych związków zawodowych, które podstępnie są eliminowane z dialogu społecznego. Domagamy się pilnej debaty i natychmiastowej korekty haniebnego dla pracowników sfery budżetowej porozumienia - wskazano. 

Czytaj: Związkowcy sądów i prokuratury niezadowoleni z porozumienia ws. podwyżek - szykują się protesty>>

Związki żądają też respektowania ustawy z dnia 24 lipca 2015 r. o Radzie Dialogu Społecznego i innych instytucjach dialogu społecznego. - Obniżenie standardów dialogu ze stroną związkową poprzez zakulisowe podpisywanie porozumień ze sprzyjającym władzy związkiem zawodowym godzi w podstawy ustrojowe i jest sprzeczne z założeniami, które stanowiły podstawę uczciwego i transparentnego dialogu na linii rząd — pracownicy. Łamanie przez rząd i jedną z central związkowych zasad uczciwej debaty sprzeczne jest z zasadami demokratycznego państwa prawa - wskazano.

Czytaj też w LEX: Zakres przedmiotowy instytucji zwrócenia uwagi na podstawie art. 139 ustawy Prawo o Prokuraturze >>

Tymczasem Komisja MOZ NSZZ “Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury w przesłanym m.in. Prawo.pl oświadczeniu wskazuje, że porozumienie rząd – Solidarność podpisane 7 czerwca br. w Stalowej Woli nie zawiera zapisów o kolejnej w 2023 r. waloryzacji wynagrodzeń zasadniczych, a tym samym nie spełnia w żadnej mierze postulatów i oczekiwań względem podwyżek w sferze finansów publicznych, które, jak zaznaczano, ta organizacja związkowa zgłaszała od początku tego roku dla pracowników sądów, prokuratur, sądów administracyjnych i Instytutu Ekspertyz Sądowych. 

Czytaj też: Odpowiedzialność dyscyplinarna prokuratora w świetle aktualnego orzecznictwa sądowego >>

- W trakcie prowadzonych rozmów z rządem zapewniano nas, że dotyczą one rzeczywistych podwyżek wynagrodzeń zasadniczych, tymczasem w porozumieniu końcowym pojawiła się jedynie niewielka jednorazowa “gratyfikacja”, co jest absolutnie oburzające i nie do zaakceptowania. Czujemy się oszukani. Ponieważ rząd nie zrealizował postulatu związanego z podwyżkami, nie ma innej drogi jak wyjść na ulicę. I to właśnie zrobimy. Nie reprezentujemy ogromnej grupy pracowników w budżetówce. W sądownictwie i prokuraturze jest nas około 50 tys. osób, ale mamy nadzieję, że we wrześniu tego roku zapełnimy ulice Warszawy, żeby okazać swój sprzeciw - wskazano. 

Czytaj w LEX: Rola i znaczenie etyki zawodowej prawnika ze szczególnym uwzględnieniem etyki zawodu prokuratora >>

 

Pracownicy mogą się bać protestów 

Z kolei Przybylska podkreśla, że Ministerstwo Sprawiedliwości ma specyficzny budżet, w którym zawsze jest pewna nadwyżka. - I resort dostał ją również w tym roku, ona jest zapisana od stycznia 2023 r. Więc środki na gratyfikacje przewidzianą porozumieniem Solidarności i rządu są. Pytanie dlaczego ta gratyfikacja nie zostanie wypłacona od razu. Być może nie oszacowano jeszcze ile z tego będzie musiało pójść na podniesienie wynagrodzeń, w związku z podniesieniem płacy minimalnej. Ponieważ nie zapominajmy, że plagą wymiaru sprawiedliwości jest właśnie to, iż pensje pracowników, w większości przypadków, będą teraz oscylować wokół płacy minimalnej. Być może trwa więc poszukiwanie środków na wzrost wynagrodzeń do pensji minimalnej - mówi. 

 


Reprezentowany przez nią związek obawia się powtórki z 2021 r. - Tu duże znaczenie może mieć też to, że z porozumienia wynika, że ma to być dodatek motywacyjny. A niestety dodatek motywacyjny to jest coś co nie podlega uzgodnieniom z organizacją związkową, wymyka się takim ustaleniom. Innymi słowy, jeśli pójdą wytyczne, że ma je dostać określona grupa, tak jak w ubiegłym roku, że dzień absencji oznacza utratę takiej możliwości, to tak niestety będzie. A te pieniądze się nam należą. Mówimy o kwocie średnio od 800 do 1000 zł na głowę. A jeśli pojawią się wytyczne, jak w ubiegłym roku, to jedni dostaną kilka tysięcy, inni wcale - wskazuje.  

Czytaj też w LEX: Odpowiedzialność dyscyplinarna prokuratora w świetle aktualnego orzecznictwa sądowego >>

Przypomnijmy, w październiku 2021 r. wielu pracowników sądów zdecydowało się, także w ramach protestu, pójść na zwolnienia lekarskie. Pod koniec października Departament Budżetu i Efektywności Finansowej Ministerstwa Sprawiedliwości przesłał do sądów wytyczne dotyczące przydzielania środków przeznaczonych na wypłatę niestałych składników wynagrodzeń o charakterze motywacyjnym. Jednym z kryteriów miała być 100 proc. frekwencja w październiku, kiedy to wiele osób poszło na zwolnienia lekarskie w związku z protestami i Covid-19. To wzbudziło prawdziwą burzę wśród pracowników wymiaru sprawiedliwości, tym bardziej, że część dyrektorów trzymała się literalnie wytycznych. 

Czytaj też w LEX: Obowiązki prokuratora zawieszonego w czynnościach – kilka uwag wokół art. 150 par. 1 zd. 2 ustawy Prawo o prokuraturze >>

Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości, w swojej odpowiedzi na interpelację poseł Barbary Dolniak podkreślił wówczas, że dodatkowe środki finansowe o charakterze motywacyjnym dla pracowników sądów powszechnych, nie są stałym i obligatoryjnym składnikiem wynagrodzenia. - Wobec powyższego istotnym kryterium ich podziału stanowi frekwencja w pracy, obciążenie pracą (w tym w ramach zastępowania osób nieobecnych, w szczególności w okresach zwiększonych nieobecności w poszczególnych jednostkach), zaangażowanie w powierzone obowiązki, efektywność realizowanych zadań i ocena wyników pracy przez przełożonych - wskazywał. 

I podsumował, że decyzje w indywidualnych sprawach i wysokość przyznawanych środków w konkretnych przypadkach zależne są od pracodawców, tj. odpowiednio dyrektorów i prezesów sądów, którzy znają uwarunkowania kadrowo-płacowe w jednostkach, jak również obciążenie pracą poszczególnych pracowników oraz wyniki ich pracy. 

Czytaj też w LEX: Data urodzenia sędziego lub prokuratora jako informacja publiczna >>