Problem dotyczy wielu delegowanych prokuratorów, odwołanych z delegacji - najczęściej z powodu swej niezależności. W tym przypadku sprawa dotyczyła prokurator Agnieszki Ł. należącej do Stowarzyszenia Lex Super Omnia, delegowanej do Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie.

Delegacja miała charakter bezterminowy, ale 31 stycznia 2018 r. bez uprzedzenia została cofnięta.

Czytaj: Delegacjoza trawi prokuraturę>>
 

Prokurator wystąpiła z roszczeniem o odszkodowanie i przywrócenie do pracy. Sąd I instancji oddalił powództwo i stwierdził, że art. 107 prawa o Prokuraturze dotyczy tylko niektórych prokuratorów, a nie delegowanych do powszechnych jednostek prokuratury.

Odwołanie z uprzedzeniem dla wybranych

Wedle tego przepisu prokurator delegowany na podstawie art. 106 § 1 na czas nieokreślony lub art. 106 § 7 i 7a na okres dłuższy niż rok może być odwołany z delegacji lub z niej ustąpić za 3-miesięcznym uprzedzeniem. Prokurator delegowany na podstawie art. 106 § 7 na okres nie dłuższy niż rok może ustąpić z delegacji za miesięcznym uprzedzeniem.

Ale art. 106 dotyczy tylko wybranej grupy prokuratorów:

  1. delegowanych do Ministerstwa Sprawiedliwości lub innej jednostki organizacyjnej podległej Ministrowi Sprawiedliwości,
  2. delegowanych do Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury,
  3. delegowanych do pełnienia obowiązków wojskowych lub pełnienia określonej funkcji poza granicami państwa w ramach działań podejmowanych przez organizacje międzynarodowe lub ponadnarodowe oraz zespoły międzynarodowe, działające na podstawie umów międzynarodowych.

Sąd II instancji także oddalił apelację. Według tego sadu odwołanie prokuratora może nastąpić w każdym czasie.  I w takim wypadku nie można odwoływać się do Kodeksu pracy i reguł wypowiedzenia zmieniającego.

Prokurator nie zgodziła się z tym wyrokiem i pełnomocnik w jej imieniu złożył skargę kasacyjną, w której przedstawił zagadnienie: Czy można odwołać prokuratora powołanego na czas nieokreślony bez uprzedzenia, co wiąże się ze zmianą warunków płacy i pracy?

Zdaniem pełnomocnika prokurator - Konrada Łosickiego - jeśli brak jest jasnych przepisów, to trzeba odwołać się i stosować w drodze analogii regulacje Kodeksu pracy o wypowiedzeniu zmieniającym.

Natomiast według adwokata Michała Kosowa, reprezentującego Prokuraturę Okręgową, regulacje art. 106 i 107 są pełne i wystarczające. Nie trzeba posiłkować się Kodeksem pracy. - Jeśliby uznać racje skarżącej, to otworzyłoby się wiele furtek do odwołań w sprawach dotyczących praw i obowiązków prokuratorów - mówił adw. Kosow.

Czytaj: Delegacjoza w prokuraturze - członkowie "Lex Super Omnia" przenoszeni setki kilometrów>>

Sama zaś Agnieszka Ł. podkreśliła, że wyrok będzie bardzo ważny dla prokuratorów, którzy obecnie boją się o swoją niezależność, gdyż w każdej chwili mogą być odwołani z delegacji.

SN uchyla wyrok  do ponownego rozpoznania

Jak wskazał w uzasadnieniu sędzia sprawozdawca Dawid Miąsik, Izba Pracy skorzystała z orzecznictwa SN w sprawach osób z mianowania.  - Pracodawca nie może jednostronnie zmieniać warunków pracy i płacy bez uprzedzenia. I ta zasada odnosi się również do prokuratorów - uzasadniał sędzia Miąsik.

Sędzia zaznaczył, że w art. 106 i art. 107 ustawa o Prokuraturze nie jest kompletny, gdyż gdyby była kompletna, to delegowanego na czas nieokreślony prokuratora nie można by było nigdy odwołać. A to założenie jest nieracjonalne - wskazał SN. Ta niekompletność wymaga sięgnięcia do regulacji Kodeksu pracy. A ten zawiera dwie zasady:

  • zakaz jednostronnego wypowiedzenia przez pracodawcę i
  • równe traktowanie stron umowy

SN potwierdził, że nie ma uzasadnienie, aby tylko trzy rodzajach delegacji prokuratorskich stosować uprzedzenie przed odwołaniem.

Sygnatura akt III PSKP 23/21, wyrok z 16 czerwca 2021 r.

Czytaj:  Prezydent o delegacjach prokuratorów: zawód prawniczy można sobie zmienić>>