Czytaj: Kamil Zaradkiewicz pokieruje tymczasowo Sądem Najwyższym>>

Warto przypomnieć, że publiczna kariera prof. Zaradkiewicza rozpoczęła się od udzielenia w kwietniu 2016 roku wywiadu dla "Rzeczpospolitej", w którym zakwestionował powszechne obowiązywanie oraz obowiązek publikowania przez rząd orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.

W Trybunale - chwalony

Do 2016 był dyrektorem zespołu orzecznictwa i studiów Trybunału Konstytucyjnego, wspieranym przez prezesów - Jerzego Stępnia i Marka Safjana. Miał bardzo dobre recenzje pracy habilitacyjnej. Bardzo pozytywnie wypowiadała się o sędzim prof. Ewa Łętowska. - Jako recenzentka pracy habilitacyjnej prof. Kamila Zaradkiewicza byłam jak najlepszego zdania o jego dorobku naukowym. I nadal tak sądzę. Jednak z niesmakiem przyjęłam jego publiczne wycofanie się z poglądu, prezentowanego również publicznie, w kwestiach dotyczących art. 18 Konstytucji. Uczony może zmienić naukowy pogląd, ale nie powinien tego robić za pośrednictwem polityka - twierdzi prof. Ewa Łętowska. 

Naukowiec został po tych wywiadach z Trybunału zwolniony, ale wkrótce otrzymał stanowisko dyrektora departamentu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Sędzia podważa status tysięcy sędziów

Od 2018 jest sędzią Sądu Najwyższego, choć z początku był problem, czy dopuścić go do orzekania.  Jego kandydaturze przeciwstawiła się w Krajowej Radzie Sądownictwa prof. Krystyna Pawłowicz, jako członek Rady delegowana przez Sejm. Powodem protestu były poglądy kandydata m.in. na temat małżeństw jednopłciowych, ale także sama zmienność poglądów. 

Czytaj: Kamil Zaradkiewicz zostanie sędzią SN, mimo kontrowersji>>

1 lipca 2019 r. sędzia Kamil Zaradkiewicz skierował do Trybunału Konstytucyjnego pytania prawne dotyczące statusu sędziów powołanych na podstawie uchwał KRS w latach 2011 - 2017 w kontekście wyroku TK kwestionującego z kolei legalność KRS w tamtym okresie. Sędzia Zaradkiewicz pytał, czy osoby powołane na podstawie uchwał KRS z tamtego okresu mogą  sprawować funkcje organów Sądu Najwyższego, np. prezesa, i wykonywać związane z tym obowiązki, czyli np. przydzielać sędziom sprawy i wyznaczać składy orzekające w SN.

Sędzia zawiesza swojego prezesa

Zdaniem byłego członka KRS sędziego Waldemara Żurka, sędzia Sądu Najwyższego Kamil Zaradkiewicz "chce zafundować obywatelom chaos w sądach". Dlatego, że wniosek Zaradkiewicza do Trybunału Konstytucyjnego podważał status nawet kilku tysięcy sędziów.

Kolejne głośne działanie sędziego Zaradkiewicza to wydane  9 lipca 2019 r.  postanowienie o zabezpieczeniu, w którym zawiesił  Dariusza Zawistowskiego, prezesa Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w wykonywaniu czynności kierowniczych w sprawie dotyczącej pytań do Trybunału Konstytucyjnego.

Postanowienie to miało wymusić na kierownictwie Sądu Najwyższego przekazania jego  pytań do Trybunału Konstytucyjnego.  - Udzielenie zabezpieczenia pozwala uniknąć postawienia piastunów organów SN oraz innych osób, które mogłyby rodzić wątpliwości co do bezstronności organu mającego dokonywać w sprawie czynności organizacyjnych. Z tych względów SN postanowił o przekazaniu postanowienia wraz z aktami sprawy Prezesowi SN kierującemu pracami Izby Dyscyplinarnej celem niezwłocznego przekazania ich do TK - napisał sędzia Zaradkiewicz.

Kilka dni później sędzia Zaradkiewicz wniósł o wyłączenie ze sprawy sędziego Andrzeja Tomczyka, rzecznika dyscyplinarnego SN. Domagał się także, by Rzecznik nie podejmował żadnych czynności do czasu rozpatrzenia tego wniosku. Zaradkiewicz w swoim uzasadnieniu wprost odniósł się do pytań prawnych, które, dzięki decyzji sędziego, trafiły niedawno do Trybunału Konstytucyjnego.

Jedno z pytań poddaje w wątpliwość procedurę powołania niektórych sędziów SN, w tym samej I prezes Małgorzaty Gersdorf oraz 10 innych członków Kolegium SN.

Pod koniec grudnia ubiegłego roku była też głośna sprawa udostępnienia przez Zaradkiewicza na Facebooku listy sędziów SN powołanych przez Radę Państwa PRL. Poinformował on, że dane otrzymał z Ministerstwa Sprawiedliwości, a ich publikację motywuje koniecznością ustalenia "wszystkich istotnych okoliczności", które mogą wzbudzić wątpliwości co do niezależności sądu.

 


Czytaj również rozmowę z prof. Rączką: Działanie pana Zaradkiewicza jest nieracjonalne i zmierza do złamania regulaminu SN

15 lipca 2019 r. sędzia Zaradkiewicz zostaje przewodniczącym rady naukowej kwartalnika Ministerstwa Sprawiedliwości pt. Nieruchomości@. Czasopismo powstało z inicjatywy ówczesnego wiceministra Patryka Jakiego.